Dnia 26-maj-10, zażółcony wlazł między psychopatów i wykrakał:

> Użytkownik "Nowy Druch" <e...@n...com> napisał w wiadomości
> news:htil6s$jle$1@news.dialog.net.pl...
>
>> Niekoniecznie. Gdy trwa jakis bierzacy spór, mozna POCZEKAC,
>> bo czesto z czasem wychodza nowe fakty i z perspektywy CZASU,
>> widac kto mial racje kto sie mylił.
>> Dobrym przykladem jest katasrofa smoleńska - dobrze widac
>> ze sprawa manipulowana.
>> Informacje sa ukrywane z niewiadomych powodow.
>> Pojawia sie dezinforacja w mediach.
>> Wczesniej o to sie spieralismy, pamietasz!
>> Jak oceniasz, kto byl blizej prawdy?
>
> Nie wiem, jak Ty oceniałeś sprawę, ale ja przypomnę, że od początku
> najbardziej prawdopodobne wydawało mi siecośtakiego:
> - poważny błąd polskich pilotów wykonany m.in. na skutek ogromnej,
> niekoniecznie bezpośredniej, presji, jaką zawsze są obarczone tzw.
> loty VIPowskie, a szczególnie ten, gdzie w grę wchodziła wyjatkowa
> liczba VIPów na pokładzie, jak również ich skład: wiele osób
> z najwyższych władz, które wcześniej bazpadonowo atakowały środowisko
> pilotów VIPowskich.
>
> Do tego silna atmosfera nieufności wobec poczynań Rosjan.
>
> Słucham Klicha i dokładnie się to, co wyżej potwierdza. A nawet więcej
> - presja bezpośrednia wywołana obecnością co najmniej jednego VIPa
> w kabinie pilotów.

Niesamowitej presji był poddany też autopilot. O tym nie można zapomnieć.