Data: 2005-01-31 21:25:26
Temat: Re: TAK!!! NIE MA SENSU ŻYĆ.... po cholere...
Od: "Paula" <p...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Jaka ciemność? Ciemność to już przecież coś. No i ponownie - Ty piszesz z
> perspektywy osoby żyjącej. Gdybyś nie istniała nie miałabyś takich
> dylematów.
> Nie miałabyś niczego, a nawet to za dużo powiedziane, ponieważ aby mówić o
> tym, że się czegoś nie ma też trzeba być.
> Pofantazjujmy - na planetę X mieszkańcy często oddają się kąpieli w błocie
> kferonowym - relaksuje jak cholera. Podczas jednej z tych kąpieli jakiś
> x-ańczyk mówi:
> - Wiesz... lepiej by było abym nigdy się na tej planecie nie pojawił.
> Na co odpowiada mu drugi:
> - Ale nie doświadczysz wtedy przyjemności kąpieli w błocie kferonowym!
> Ty wiesz co to błoto kferonowe? Żal Ci za nim? Ten przykład w minimalnym
> stopniu oddaje o co chodzi. Wyobraź sobie (nie jest to proste), że Twoja
> niewiedza nie ogranicza się wyłącznie do tego błota, ale do wszystkiego.
> Nie
> zdajesz sobie sprawy nawet z tego, że istniejesz, bądź nieistniejesz...
> Ciebie
> po prostu nie ma. Tu nie chodzi nawet o sytuację w rodzaju:
> - Wiesz... nie ma sensu abyś mi o tym opowiadał, bo i tak nie wiem o co
> chodzi.
Tak, rozumiem o co Ci chodzi. Wtedy nie wiedziałabym, że w ogóle można
istnieć. Ale teraz to wiem, i wiem, że gdybym wtedy to wiedziała, to jednak
wolałabym żyć niż nigdy się nie narodzić.
> Za jakiś czas umrzesz. Najprawdopodobniej nie pójdziesz do nieba, do
> piekła,
> do Krainy Wiecznych Łowów, na Łono Abrahama, do Manitu... znikniesz.
> Stopniowo
> ślad po Tobie będzie zanikać. Dla Ciebie zaś wszystko skończy się z chwilą
> śmierci. Etap życia zostanie jakby wycięty. Nie będzie on miał dla Ciebie
> żadnego znaczenia, bo Ciebie nie będzie. Z Twojego punktu widzenia (ale
> przeciez go nie będzie) będzie to wyglądało tak, jakbyś nigdy się nie
> narodziła.
> Jako osoba żyjąca. Po śmierci nie będzie już jednak tej wiedzy, nie będzie
> odpowiedzi, nie będzie pytań. Będziesz w gorszej sytuacji niż sformatowany
> dysk, bo ten chociaż czysty, to jednak jest. A Ciebie nie będzie.
Ponownie zadam to samo pytanie: jesteś tego pewien? Skąd wiesz, że po
śmierci jest nicość? Ty myślisz, ze gdy człowiek umiera, to wszystko się dla
niego kończy, że po prostu znika. Ja myślę inaczej. Mam inne przekonania,
inną wiarę. Kto z nas ma rację? Nie wiadomo. Zatem nie wmawiaj mi, że ja nie
mam racji, bo nie możesz udowodnić, że Ty ją masz!
Nietoperek
|