Data: 2002-12-21 23:59:58
Temat: Re: THE END
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Myszko
please czyli pliski,
nikt nic mądrego
jak i dla Ciebie wartościowego
nie wytworzył niż Cebe.
Ależ mnie wkurzasz. Krzykniesz.
Krzycz. To ból nie pojęcia_niezrozumienia.
Niema niczego co by przestało istnieć
i niema czegoś, by nie mogło istnieć w czymś.
Nie szkolono Cię w podstawówie?
Duch jako energia i rzeczywisty
twór istnienia pozostaje w dowolnej nowej formie.
Nikt nie umarł, kto nie chciał. Nikt kto urodzon,
nie powstaje z niczego.
Wypracowana korelacja pomiędzy (choćby)
atomami istnieje dokładnie tak, jak Ty istniejesz.
Ale wiem, że to trudne, do zrozumienia.
Ale odchodząc od ułomnej paranauki o krążkach.
I wraaając w świat rzeczywisty.
Proszę Cię pójdź tam gdzie umarł i chłoń to _co czujesz
bo on jest , a czy w Tobie, czy nigdzie. To już inna pieśń.
Pochłoń wszystko co otacza przestrzeń jego śmierci,
dla Ciebie.
Napewno, dla Ciebie.
Choć spróbuj.
ett
Oczywiście, jeśli chcesz.
A za inna rzeczywistość
możecie mnie ukrzyżować!
Zapraszam.
Za kazdym razem.
Jeszcze raz.
bo może nie rozumiesz.
Ja Cię kocham i Cebe w Tobie trwa,
ale niechcemy - bo niemożemy, Cię okłamywać.
Teraz jasne?
Tak jest. Niezależnie od wytorów.
Nikt z nas, niezależnie od czegokolwiek, nie doprecyzuje
_deprocjonuje
niczego
Bo duchy zmarłych istneją
Anioły to nic innego
Są wśród nas
i już.
kropka.
istnieją i chcą nas lub nie
to my dajemy im
to co chcą.
Poprostu choć ułomny, dokładnie
tak samo jak Cezary (debil pozorny)
kocham Cię.
możes to nazwać "z marszu". Ok.
ale to Ja, ett.
nic więcej
i wszystko
trwaj
w przestrzeni i....
,
|