Użytkownik "Sokrates" <d...@w...pl> napisał
> Użytkownik "GosiaH" <g...@p...onet.pl> napisał
> > Z zasobem słów to bym nie przesadzała, bo akurat w moim
przedszkolu to
> > przedszkolanki tak go zubażają i kaleczą słownik polski, że aż
strach.
> Trochę nie rozumiem, co masz na myśli pisząc o przesadzie w zasobie
słów.
> Dopowiem swoje w ten sposob, że nasz syn, gdy poszedl do nowego
przedszkola,
> to ponie przedszkolanki byly zadziwione, że Wojtek mówi jak dorosly,
w
> dobrym tego slowa
> znaczeniu
CIACH reklama ;-)))))))

Wiesz, zanim moje dziecko poszło do przedszkola to też zawsze obcowało
wyłącznie z dorosłymi i miało piękny zasób słownictwa polskiego, ale
od roku jest w innym przedszkolu niż poprzednie (się
przeprowadziliśmy) i w tutejszym przedszkolu panie mówią nie tyle
gwarą (bo to bym zniosła) co po prostu kaleczą język polski (krew mnie
zalewa jak słyszę: pójdę se, zrobię se... i nie tylko). Co ja się
napracuję, by wyrównywać to co zepsują przedszkolanki ....
Moje dziecko kiedyś radośnie zwróciło uwagę paniom, że tak się nie
mówi i usłyszało: może w innych miastach nie, ale tu, w Krakowie tak i
tak jest dobrze.
No, na argumenty to ja mogę walczyć, ale w szranki z głupotą nie
staję.
--
Pozdrawiam GosiaH
PS. Proszę mi nie sugerować zmiany przedszkola, bo od września będzie
inne.