Data: 2009-07-06 16:56:48
Temat: Re: TVP - spot reklamowy Simplusa :(
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 6 Jul 2009 09:16:32 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
> On 6 Lip, 09:59, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>> Dnia Sun, 5 Jul 2009 21:42:11 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
>>
>>
>>
>>> On 5 Lip, 21:24, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>>>> Dnia Sun, 5 Jul 2009 10:01:41 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
>>
>>>>> On 4 Lip, 21:59, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>>>>>> Niemiecki okręt podwodny. Matka dzwoni do syna, syn odbiera telefon - na
>>>>>> pokładzie okrętu. W niemal w tej samej chwili okręt zostaje namierzony i
>>>>>> wszyscy giną. Salutowanie niemieckiego oficera w dowództwie po utracie
>>>>>> załogi i okrętu.
>>
>>>>>> Poniżej wszelkiej krytyki po prostu. Jestem zbulwersowana tą reklamą :-(((
>>
>>>>> Film, ktorego fragment wykozystano w w/w reklamie to "Das Boot"
>>>>> rezyserii Wolfganga Petersena, będący ekranizacja powiesci Lothara
>>>>> Buchheima. Zarowno powiesc, jak i film sa swietne.
>>
>>>> Tzn można wykorzystac fakty zagłady ludzi do reklamy telefonów komórkowych?
>>>> czy innego badziewia? - proponuję wobec tego World Trade Center, idealny
>>>> obiekt pod wieloma względami, medialny, nada się - wiele osób będzie miało
>>>> ubaw po pachy z takiej dobrej reklamy. Można reklamować np papier do
>>>> drukarek - w momencie wybuchu mnóstwo kartek leciało z okien, zupełnie
>>>> niezniszczony papier... Albo telefony komórkowe - proponuje wizję, kiedy
>>>> ludzie zatrzasnięci w windzie komunikują się z najbliższymi na moment przed
>>>> śmiercią... A były takie fakty tam, w czasie tego zdarzenia.
>>>>:->
>>
>>> Nie rozumiem zupelnie o co Ci chodzi.
>>
>> No i to jest własnie najgorsze :-(((
>>
>>> W oryginale w ogole nie ma
>>> takiej kwestii, ze tam cos mama... itede.
>>
>> O je... po prostu majtki opadają.
>>
>>> A ze jakis "pimpus"
>>> wykozystal istniejace dzielo i costam wybzdyczyl, to jest niegodne
>>> uwagi. To jest tak, jakby sceny z "Pana Tadeusza" A.Wajdy zostaly
>>> przerobione dla potrzeb reklamy, i np. scena grzybobrania pokazana
>>> zostala jako scena zbierania tel. komorkowych? To tez traktowalabys to
>>> powaznie, majac stosowna wiedze o istocie w/w sceny?
>>
>> Aż zgroza bierze, że nie łapiesz, o czym mowie. I dlatego ta reklama jest
>> chwytliwa - to świadczy o poziomie emocjonalnym jej odbiorców - cóż,
>> widocznie trafia do większości, której wszystko jedno, na czym się bazuje w
>> reklamie: na śmierci i cierpieniu, czy na kaszce mannie. Cieszę się, że do
>> TEJ większosci nie należę...
>
> Skad wiesz ze jest chwytliwa? Przeprowadzalas jakies badania?
Człowiek średnio sprawnie rozumujący i mający choćby średnie pojęcie o
marketingu i reklamie wie, że jeśli jakiś spot idzie dłuższy czas bardzo
intensywnie, to znaczy, że jest szczyt sprzedaży danego produktu i spot ten
spelnia swoją rolę bardzo dobrze - nagania klientelę, sprzedaz rośnie, a to
wiadomo, bo jest ona stale monitorowana.
W momencie kiedy monitoring wykaże spadek sprzedaży, wiadome się staje, że
reklama swoją rolę spełniac przestaje i zainteresowanie przedmiotem
sprzedaży maleje, zatem szybko (lub natyuchmiast) się ją (reklamę)
wycofuje, bo ona baaaardzo droga jest i nikt nie będzie płacił bajońskich
sum na coś, co nie pełni już żadnej funkcji, a tylko się podoba, bo ładne.
> Albo
> znasz wyniki tychze?
Jak wyżej.
> W szegolnosci ze wzmiankowana reklama "bazuje"
> jak mowisz na absurdzie. Sytuacja jest absurdalana, bo niemiecka lodz
> podwodna z okresu II WS, bo pewnie sygnal nie dociera pod wode w
> takiej glebokosci zanurzenia, bo niby tu powazna sytuacja zagrozenia
> zycia i dzwoni mamunia z pierdolami do przekazania (jak to mamunia)...
Srednio spotkany szympans na ulicy o tym nie wie, bo się w szkole niczego
nie uczył, kiedy było o elektromagnetyzmie i falach radiowych. A ja wiem
sporo na ten temat i dlatego do szympansata reklama trafi, a do mnie nie.
Ponieważ jednak szympansy stanowią większość, to reklamodwca ma mnie w
d...ie, natomiast kieruje reklamę do szympansów własnie.
> itede. Na koniec nalezysz raczej do zdebilalej czesci odbiorcow, do
> ktorych trafiaja jedynie proste i prymitywne formy przekazu. Tym
> bardziej ze na wstepie wykazalas sie brakiem znajomosci filmu.
Nie jestem filmofilem.
I treśc filmu nie ma tu absolutnie znaczenia - ważne sa wartości
nie-etyczne, które ta reklama przekazuje i na których się opiera aby zyskac
zainteresowanie nieetycznych szympansów.
> Zas
> cierpienie i smierc, sa nieodlaczna czescia zycia ludzkiego, i nie
> widze powodu by nie wykozystywac tych zjawisk w roznych formach
> przekazu spolecznego (sic!).
>
Aha. Vivat ukrzyżowane męskie genitalia. I inne tego typu "superowe"
elementy życia ludzkiego.
"Arbeit macht frei!" - powinno byc napisane w spocie o polskich Urzędach
Pracy. Byłoby to kompatybilne dosyć z ww. reklamą Simplusa.
:>
:/
|