Data: 2002-10-19 12:16:34
Temat: Re: TWA
Od: Scalamanca <s...@N...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pawel pisze w news:000901c27765$b0836ac0$1e69fea9@pk
> No...moja droga....analiza godna dociekan socjologa...gratuluje...:)
Eee, jaka tam analiza, nagie obserwacje. :) A te są płynne. :)
> Co prawda postep tworza jednostki ale w jednosci sila i by "postep"
> urzeczywistniac trza miec jednak "zaplecze" zwolennikow rozumiejacych
> idee tej jednostki.
No pewnie. Nie powiedziałam, że działam _sama_. :-) Powiedziałam,
że robię swoje. W każdej grupie musi istnieć jakiś podział zadań,
nie wszyscy robią wszystko - bo aż takiej anarchii nie chcemy
chyba?
> Czy chcesz czy nie (jesli masz gr inw) jestes czescia tego srodowiska...
Nie mam grupy. Czy to wystarczy, żeby nie być częścią środowiska?
Zatem nie jest to środowisko ON, a środowisko osób posiadających
grupę inwalidzką (a te środowiska, wbrew pozorom, nie są tożsame).
Do tego środowiska należałby np. mój ojciec (ma grupę, ale nie
jest ON).
> My tu na liscie reprezentujac rozne schorzenia i org ON zamiast zajac
> sie problemem jak ten stan rzeczy zmienic "bijemy piane" o "winiety"
> "filozofujemy" czy "modlitwa leczy" i czy unicode "to jest to"
To prawda. Ale ta grupa jest ludziom potrzebna właśnie taka, jaka
jest (inaczej byłaby inna). Nie można zacząć działać w środowisku,
jeśli nie jest się w stanie działać w sobie. Wiem coś o tym,
jeszcze dobrze pamiętam, w jakim stanie sama byłam przed rokiem i
jak bardzo potrzebowałam choćby niewielkiej życzliwości, a nie
dokopywania. I nie w głowie mi było zastanawianie się nad
wielkimi ideami i położeniem On w kraju, czy nawet nad winietami
albo modlitwą - kiedy walczyłam - fizycznie i psychicznie - o
przeżycie (nie metaforycznie, a dosłownie).
Dopiero kiedy poczułam się pewniej, mogłam zacząć działać, coś
robić, na coś się przydać.
Dlatego widzi mi się, że ta grupa powinna też w jakiś sposób
wspierać, a częścią tego wsparcia są dyskusje o... powiedzmy...
podrywie, zabawie i innych takich. :-) To jest potrzebne tak samo
jak dyskusje o wzniosłych ideach wpływania na środowisko. Jeśli
będziemy się rzucać, to możemy stracić ten potencjał. Dobra, będę
nieskromna - gdybym rok temu nie otrzymała wsparcia, to nie wiem,
gdzie byłabym dziś, ale na pewno nie miałabym szansy zrobić
czegokolwiek.
Łoj, teraz to się rozpisałam, niekoniecznie odnośnie Twojego
posta. :)
> Pawel
> ...a "znaczkow" nima i czort wi poczemu...
A weź zreinstaluj tego OE. :-) Albo od nowa przejrzyj i ustaw
_wszystkie_ opcje, jedna po drugiej. Ze szczególnym
uwzględnieniem znaków cytowania.
--
Pozdrowieństwa,
Scally
http://www.modus-vivendi.w.pl
|