Data: 2002-07-11 10:21:15
Temat: Re: Tajemnica frywolitek
Od: "Grazyna" <m...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "ela0626" <e...@i...pl> napisał w wiadomości
news:agjijf$f94$1@news.onet.pl...
> Nie wiem, gdzie to było napisane. Ja nie czytałam. Może wtedy jeszcze nie
> chciałam frywolitek? Szkoda, bo straciłam bardzo dużo czasu. A czy masz
> jeszcze jakieś praktyczne uwagi?
> Mnie uczyła Anka Sekutnica (dzięki za poświęcony czas). I cholera,
dziwiłam
> się, czemu tak się czepia tej naprężonej nitki z czółenka. Jakoś nie
mogłam
> załapać. Aż właśnie zobaczyłam gdzieś na stronie z nauką, gdzie było
> pokazane na nitkach kolorowych. I przeczytałam w instrukcji, żeby
poluzować
> nitkę biegnącą z czólenka. Dotarło w końcu do mnie o co chodzi. Szkoda, że
> tak późno, bo miałabym już spory kawałek serwetki..
> Tak mi się spodobało, że wczoraj robiłam na przystanku czekając na autobus
i
> byłam zla, że przyjechał. Później robiłam kółeczka w taksówce. Kierowca
> ciągle zaglądał do lusterka, co ta baba z tyłu wyprawia, kręci coś w
rękach,
> ciągnie jakieś nitki. Aż w końcu wprost odwrócił się, aby popatrzeć. Moze
> myślał, że chce mu zrobić krzywdę?
>
>
> Pozdrawiam
> Czekam na koniec pracy, aby iść do domu i robić te śliczne kółeczka.
> Ela0626
>
> ``````````````````````````````````````````````````
No to may jeszcze jedna nieuleczalnie zarazona. hihihi
Podoba mi sie to!!
Grazyna
|