Data: 2008-10-27 12:06:57
Temat: Re: Takie małe...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 27 Oct 2008 04:07:37 +0100, glob napisał(a):
> iks-mnie zastawa stolowa kojarzy sie jakos tak po
> malarsku,zaraz szukam powiaza? ustawienia róznych
> naczy?,a nastepnie swiatlocienia lub odblysków
> swiatla na porcelanie.
Mnie też, ale jakoś niebieskich kubków nie zaliczam do zastawy stołowej, o
której bym marzyła. A niestety mam taki kubek, bo go moje dzieci lubią -
jest u nas od ich dzieciństwa, piły z niego kakao i nie wolno mi go
wyrzucić. Jak przyjeżdżają, to się o niego kłócą. jest OHYDNY :-DDD
> Mysle ze z leku przed
> rzeczami ksztaltuje je w spojrzeniu w sposób
> plastyczny.
> Rzeczy czlowieka przytlaczaja,szuka w
Ładne rzeczy nie przytłaczają.
Kiedyś moja mama miała dzban z różowego weneckiego szkła. Stał na kredensie
w salonie. Jako dziecko wspinałam sie na palce, aby zobaczyc w nim tęczę -
kiedy świeciło słońce pod odpowiednim kątem... Był piękny, miał absolutnie
piękną formę - pełnia harmonii kształtu plus bladoróżowe gladkie szkło.
Skromność formy i esencja piękna. To jest to, co w rzeczach uwielbiam.
> nich wraze? zwiazanych z czlowiekiem.Tak w
> malarstwie pie? niedoskonaly bardziej nam sie
> podoba,niz pie? prawdziwy,doskonaly,gdyz pie? na
> obrazie jest przepuszczony przez czlowieka.
A jasne! Bo jest pozbawiony szczegółow, które sa niedopracowane lub po
prostu drażnią - jest czystszą formą pieca.
> A rzeczy
> sie boimy.
Wiesz, mnie chodziło raczej o wpływ rzeczy na nasze odczucia - brzydkie
rzeczy hamuja pozytywne odczucia, w tym odczucie pełni smaku potrawy... A
piękne rzeczy go wydobywają... Nie odczuwałam nigdy strachu przed rzeczami,
chociaż też nie gromadze ich w jakiś bezmyślny sposób. Wiem, jak mało one
znaczą - człowiek odchodzi i wtedy jego wszystkie rzeczy tracą sens, ten
ukryty, znany tylko właścicielowi. Bo oczywiście ten oficjalny - zachowują
nadal, jak jakiś tam niebieski paskudny kubek do kakao. Ale on dla mnie ma
też ten ukryty - że piły z niego moje dzieci i dlatego za nic go nie
wyrzucę, póki żyję :-)
|