Data: 2015-08-07 23:55:22
Temat: Re: Talent artysty?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 07 Aug 2015 21:04:04 +0200, Qrczak napisał(a):
> Dnia 2015-08-07 19:22, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
>> W dniu 2015-08-07 o 18:42, Fragi pisze:
>>> Dnia Fri, 07 Aug 2015 09:52:21 +0200, FEniks napisał(a):
>>>> W dniu 2015-08-06 o 17:28, Penetrator pisze:
>>>>
>>>>> A moim zdaniem talent to pasja i praca.
>>>>
>>>> Kwintesencja!
>>>>
>>> Nie zgadzam się :) Talent to talent. Pasja to pasja. Praca to praca.
>>> W zależności od braku lub obecności tych czynników, oraz w zależności od
>>> konfiguracji między nimi, możemy podziwiać efekty i ich jakość. Lub
>>> ich...
>>> brak.
>>
>> Ja raczej nigdy nie powiedziałabym, że "ma talent" o kimś, kto nie ma
>> pasji oraz nie wkłada/włożył wystarczająco dużo pracy w jakąś dziedzinę
>> (chyba że o dziecku, ale to trochę inna sytuacja, wtedy raczej mówimy o
>> zdolnościach). Owszem, może same tylko te dwa czynniki nie zawsze
>> przynoszą efekty i nie są wystarczające, ale są niezbędne, żeby
>> prawdziwy talent dał się rozpoznać.
>>
>> Zresztą moja "kwintesencja" była trochę przewrotna. Mam wrażenie, że my
>> ludzie, a zwłaszcza chyba my Polacy, zbytnio gloryfikujemy pojęcie
>> "talent" z krzywdą dla zwykłej (mozolnej często) pracy. Lubimy chwalić
>> innych za talent, chwalić się sami, że coś nam przychodzi bez trudności,
>> chełpimy się, że byliśmy w szkole tacy zdolni, wszystko nam przychodziło
>> tak łatwo bez problemu. O wiele chętniej się przyznamy, że byliśmy
>> zdolnymi leniami, niż pilnymi uczniami. Mamy kult zdolności i talentów,
>> a praca jest passe. ;)
>
> Ciekawe dlaczego...
>
Ewa pracuje.
--
XL
"Niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów i tchórzy (...)
i nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
przebaczać w imieniu tych których zdradzono o świcie"
Zbigniew Herbert, "Pan Cogito"
|