Data: 2002-12-19 22:36:26
Temat: Re: Tarczyca
Od: "Jolanta Pers" <j...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
dradam <d...@d...com> napisał(a):
[ciach]
> Pozostaje dla mnie niejasne dlaczego w sprawe miesza sie juz
> endokrynologa. A moze to jest nowotwor ? Co wtedy moze endokrynolog
> zrobic ?
>
> O wiele bardziej logiczne, dla mnie, jest podejscie stosowane w
> USA/Kanadzie. Wszystkie te badania zleca, w miare potrzeby, lekarz
> rodzinny.
Obawiam się, że w Polsce większość tarczycowców uciekłaby na drzewo z
przerażenia, gdybyś wysłał ich do lekarza rodzinnego. Autentyczny dialog:
pojawia się u lekarza rodzinnego, właściwie wyłącznie po skierowanie,
pacjentka z nadczynnością. Wszystko jest opisane w karcie jak wół, łącznie z
przekopiowanymi wynikami badań hormonów i wskazaniami (thiamazolum, zalecenie
zrobienia badania TSH i morfologii przed wizytą kontrolną). Pacjentka
informuje o tym też ustnie panią dr. Pani dr, jakby nie usłyszawszy,
przeglądając od niechcenia kartę: "Acha, to ma pani niedoczynność i zażywa
pani hormony tarczycy..."
Niestety, w Polsce ciągle jeszcze mało mamy lekarzy rodzinnych z prawdziwego
zdarzenia, więc tzw. lekarze pierwszego kontaktu głównie wystawiają L4,
wypisują skierowania do specjalisty oraz "głównie leczą ból gardła i moczenie
nocne", jak mawia mój szef.
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|