Data: 2017-06-02 22:33:32
Temat: Re: Tatuaże
Od: "Chiron" <c...@t...ja>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
wiadomości news:71d19317-12f6-44a2-9df1-b2a82e4c8431@googlegrou
ps.com...
W dniu piątek, 2 czerwca 2017 17:22:31 UTC+2 użytkownik pinokio napisał:
> W dniu 02.06.2017 o 16:28, Jakub A. Krzewicki pisze:
> > Hehe, pielgrzymi się tatuowali krzyżem jerozolimskim na cześć
> > osiągnięcia
> > Palestyny ;)
>
> A buddyści się tatuują?
Nie jest to generalnie elementem praktyk. Nie ma jakiegoś generalnego
zakazu,
ale mogą być przeszkodą w uzyskaniu statusu mnicha, kiedy są to tatuaże
wykonywane w środowisku kryminalnym albo w ramach kary napiętnowania.
Czytałem i owszem o jakimś lamie, który używał środków o charakterze
leczniczym
jako pigmentów do sporządzenia tatuażu leczącego bodajże gruźlicę.
Oczywiście w krajach wyznających buddyzm istnieją tatuaże wykonywane z
innych
powodów niż quasi-religijne czy lecznicze np. słynne irezumi u kryminalistów
japońskich, ale to wszystko są raczej wyjątki. Ludzie z irezumi nie są
wpuszczani do niektórych łaźni japońskich, więc i tam tatuaż wzbudza pewne
kontrowersje.
====================================================
=========
Pinokio pisał o buddystach. W Japonii nie ma ich zbyt wielu. Tatuowanie w
Japonii było uznane za coś złego. W końcu zakazano- a zakaz zdjęli dopiero
jankesi.
--
Chiron
|