Data: 2002-10-04 19:10:45
Temat: Re: Tayberry
Od: "Irek Zablocki" <i...@w...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Krzysztof Marusiński" <o...@k...pkobp.pl> schrieb im Newsbeitrag
news:anj918$7rn$1@news.tpi.pl...
> Ja robię odwrotnie.
> Owoce zasypuję cukrem. Syrop zlewam, a pozostałość zalewam alkoholem, w
> takim stężeniu jak to robisz Ty.
> Dlaczego tak?
> Uważam, że pozostałości alkoholu łatwiej jest oddzielić od owoców niż
> pozostałości cukru. Syrop jest gęsty i nie daje się odsączyć do samego
> końca. Ta końcówka jest bardzo ważna. W/g mnie zawiera najwięcej
substancji
> wyłgiwanych z owoców.
> --
> :-) http://ogrod.to.jest.to
>
Robilem tak i tak ale tego roku zaczynam od spirytusu a dopiero potem
slodze. Mysle, ze sporo zalezy od rodzaju owocu. Pestkowce lepiej zalewac
najpierw alkoholem a owoce miekkie cukrem. Zamierzam skompletowac sobie
przyzwoity sprzet do nalewek. Zaczne jednak od szukania w Polsce, bo ceny
tutaj mnie przerazaja. Aczkolwiek Niemcy to raj dla milosnikow wina,
samogonu i nalewek. Kompletne aparatury z instrukcja obslugi, specjalne
szklo i oprzyrzadowanie.
Irek kochany
|