Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!plix.pl!newsfeed2.plix.pl!217.153.128.5
1.MISMATCH!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!news.internetia.pl!newsfeed.neostrada.
pl!unt-exc-01.news.neostrada.pl!unt-spo-b-01.news.neostrada.pl!news.neostrada.p
l.POSTED!not-for-mail
From: Ikselka <i...@g...pl>
Subject: Re: Teatr"Gniew Dzieci" ciekawe kiedy w Łodzi?
Newsgroups: pl.soc.dzieci,pl.sci.psychologia
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="utf-8"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Reply-To: i...@g...pl
References: <17901lcddr5bb$.1q0utyg7uyj7v.dlg@40tude.net>
<50c8cbec$0$1220$65785112@news.neostrada.pl>
<1iwaugckdfsn1.zsnejr43pc3d$.dlg@40tude.net>
<50cb8e35$0$26684$65785112@news.neostrada.pl>
<w...@4...net>
<kaivie$hoa$1@mx1.internetia.pl>
<72tgmafhem6m$.1oy27rb2lmjw5$.dlg@40tude.net>
<kas611$19o$1@node2.news.atman.pl>
<1swxryijmqk3j$.1pz3agu7l9kxr$.dlg@40tude.net>
<c...@a...googlegroups.com>
<f...@x...googlegroups.com>
<1p8ynh71ffsy9$.1bbis7gns3y2a.dlg@40tude.net>
<f...@1...googlegroups.com>
Date: Wed, 19 Dec 2012 17:56:24 +0100
Message-ID: <1h7ky7oskpvo9$.w8apdcwneef2.dlg@40tude.net>
Lines: 195
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: 79.191.77.49
X-Trace: 1355936184 unt-rea-b-01.news.neostrada.pl 1212 79.191.77.49:3114
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.dzieci:600368 pl.sci.psychologia:647881
Ukryj nagłówki
Dnia Wed, 19 Dec 2012 08:01:09 -0800 (PST), Bóg napisał(a):
> Ale biskup kazał powinnaś uszanować jako katoliczka pranie po ryju.
"Trzeba nadstawiać drugi policzek mówią - nie można krzywdzić i wyrządzać
zła. Trzeba miłować nieprzyjaciół, a nie strzelać do nich lub ich bić. Czy
jednak Jezus rzeczywiście nauczał bierności wobec zła?
Można tylko współczuć żonie mężczyzny, który wyznaje takie zasady. Jeśli
bowiem te teksty mówią to, co sugerują wspomniani chrześcijanie, to trzeba
konsekwentnie wysnuć analogiczną zasadę: ,,jeśli ktoś gwałci ci żonę, to daj
mu i córkę" albo też ,,jeśli ktoś bije cię kijem baseballowym w prawy bok to
nadstaw mu i drugi", ,,jeśli ktoś zabija ci jedno dziecko daj mu i drugie".
Ten argument, poprzez redukcję do absurdu pokazuje, że rozumienie
omawianych słów w duchu pacyfistycznym, nie jest właściwe. Świadczy o tym
również zachowanie samego Jezusa, który w sytuacji dokładnie przez siebie
opisanej (Jan. 18:22-23) nie nadstawia drugiego policzka tak, jakby tego
chcieli przeciwnicy przemocy, ale werbalnie sprzeciwia się mówiąc: ,,jeżeli
źle powiedziałem, udowodnij, że źle, a jeżeli dobrze, to czemu mnie
bijesz?". Kolejnym kontrargumentem jest fakt, że słowa ,,oko za oko, ząb za
ząb" są fragmentem Prawa Bożego. Innymi słowy, jest to jedno z przykazań,
które dał Bóg (przez Mojżesza), a sam Jezus nie tylko przestrzegał całe
prawo i żadnego przykazania nigdy nie złamał, ale też wprost powiedział, że
nie przyszedł znieść zakonu (Mat. 5:17).
Na szczęście mamy klucz do interpretacji tego trudnego fragmentu. Jest nim
bliższy kontekst. Omawiany fragment znajduje się w charakterystycznym
,,ciągu", w którym Jezus po kolei ustosunkowuje się do różnych przykazań
(Mat. 5:17-6:34). Początkiem i równocześnie ramą, w granicach której mamy
prawo interpretować fragment o nadstawianiu policzka, jest wspomniany już
fragment o zakonie, który analizuję w osobnym tekście. Tutaj pragnę
przyjrzeć się bliżej kolejnym wersetom.
Każdy kolejny fragment ujęty jest w charakterystyczne ramy: słyszeliście, a
ja wam powiadam. Gdyby przyjąć, tak jak sugerują to pacyfiści, że Jezus
mówiąc 38. Słyszeliście, iż powiedziano: Oko za oko, ząb za ząb. 39. A Ja
wam powiadam... znosi to przykazanie, to będąc konsekwentnym należałoby też
przyjąć, że znosi 6 i 7 przykazanie!
- We fragmencie z Mat. 5:21-26, Jezus używając tej samej formuły mówi: 21.
Słyszeliście, iż powiedziano przodkom: Nie będziesz zabijał, a kto by zabił
pójdzie pod sąd. 22. A Ja wam powiadam...
- W kolejnym wersie Mat. 5:27-28, znosi zakaz cudzołóstwa mówiąc 27.
Słyszeliście, iż powiedziano wam: Nie będziesz cudzołożył. 28. A ja wam
powiadam, że każdy kto patrzy na niewiastę i pożąda jej, już popełnił z nią
cudzołóstwo w sercu swoim.
Czy można bez popadania w sprzeczność powiedzieć, że Jezus zniósł lub
unieważnił któreś z tych przykazań? Nie tylko broni nas przed tym zdrowy
rozsądek, ale i nie pozwalają na to słowa o nierozwiązywaniu zakonu. Gdyby
ktoś jednak nie wierzył ani w zdrowy rozsądek, ani w przedstawioną przeze
mnie interpretację Mat. 5:17, to wystarczy przyjrzeć się bliżej powyższym
cytatom. Nie ulega wątpliwości, że nie zostało zniesione siódme
przykazanie, a wręcz przeciwnie - Syn Boży zaostrzył je. Nie zniósł go,
gdyż nie można równocześnie cudzołożyć i nie pożądać.
Sporny fragment o nadstawianiu policzka zbudowany jest w ten sam sposób:
,,słyszeliście, a ja wam powiadam". Będąc konsekwentnym, trzeba albo
utrzymać w mocy przykazanie ,,oko za oko", albo zmuszeni jesteśmy do
zniesienia wszystkich wymienionych przykazań.
Jednak cały czas nie mamy jasności co do tego, co chciał Jezus nam
powiedzieć. Sięgnijmy zatem do źródła problemu. Przykazanie, do którego
odwołuje się Jezus brzmi w całości tak (Kapł. 24:19-22):
19. Jeżeli kto okaleczy swego bliźniego, uczyni mu się tak, jak sam
uczynił.
20. Złamanie za złamanie, oko za oko, ząb za ząb. Jak okaleczył człowieka
tak mu będzie oddane.
21. Kto zabije zwierzę, zapłaci za nie, a kto zabije człowieka, poniesie
śmierć.
22. Będzie u was jedno prawo, zarówno dla obcego przybysza jak i dla
krajowca, gdyż Ja, JHWH, jestem Bogiem waszym.
Prawo powyższe wyznacza - dzięki analogii - ogólną zasadę, którą winni się
kierować sędziowie przy wyznaczaniu odszkodowań. Można rozumieć to nawet
szerzej, jako zasadę sprawiedliwej odpłaty Bożej. Kara musi być równoważna
z przestępstwem. Tyle i aż tyle naucza Słowo Boże. Zostało to niestety,
podobnie jak wiele innych przykazań, przekręcone przez żydów. Rozumiano to
wówczas (i niestety rozumie się do dziś), jako prawo do zemsty [1].
Prywatna vendetta jest oczywiście stawianiem woli jednostki ponad prawem.
Sądzić i karać miały ustanowione przez Boga sądy (sędziowie - Wyj.
18:13-26), gdzie każdy wyrok był oparty na zeznaniu co najmniej dwóch
świadków oraz ,,Karnym Kodeksie Bożym". Tym z czym walczył Chrystus nie był
zatem powyższy tekst, ale jego błędna interpretacja. Nakazując ,,nadstawić
drugi policzek", uderza Jezus w samo jądro zemsty. Jest nim oczywiście
nasze serce, które powinno być gotowe do symbolicznego nadstawienia
drugiego policzka [2]. Pragnienie zemsty i stan emocjonalny z tym związany,
jest czymś przeciwnym do wewnętrznego poczucia, które można określić
,,gotowością do nadstawienia drugiego policzka". Nie można jednak przy tym
zapominać o randze analizowanych przypadków. Wybicie oka, zgwałcenie żony
albo zabicie dziecka jest czymś nieskończenie straszniejszym niż
spoliczkowanie. Zbrodniarz nie powinien pozostać bezkarny. Jednak obok tego
są też sprawy, w których po prostu nie warto ,,oddawać", procesować się czy
kłócić o swoje (por. Mat. 5:40-42). Kiedy przyglądamy się praktyce
apostołów, to widzimy Pawła z Tarsu jak procesuje się z żydami (Dz.Ap.
22:22-30) zamiast ,,dać i płaszcz". Trzeba umieć wyważyć sprawę czy jest na
tyle ważna, żeby iść z nią do sądu oraz zbadać swoje serce czy nie jest ono
mściwe.
Jeśli powyższa analiza jest prawdziwa, to upada kolejny, kluczowy argument
za pacyfizmem chrześcijan. Nie można rozumieć słów Jezusa o ,,nadstawianiu
policzka" jako zakończenia kary śmierci, zakazu używania przemocy albo
zniesienia przykazania ,,oko za oko". Nie pozwala na to ani kontekst, ani
zdrowy rozsądek. Od karania przestępstw są sądy a nie ,,mściciele", a
zadaniem chrześcijanina jest wyrabiać w sobie mądrą łagodność, która pomoże
dobrze rozwiązać lekkie krzywdy.
A gdy On to powiedział, jeden ze sług, który tam stał, wymierzył Jezusowi
policzek, mówiąc: Tak odpowiadasz arcykapłanowi?
Odrzekł mu Jezus: Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, że źle, a jeśli
dobrze, czemu mnie bijesz? (Jan. 18:22.23)"
http://www.wolnosc.dekalog.pl/policzek2.html
"Jeśli ktoś interesuje się polityką, to wie, że media w zależności od
swoich sympatii politycznych, za pomocą odpowiednio dobranych cytatów
potrafią o jednym wydarzeniu mówić w kompletnie różny sposób. Zapewne
niejeden polityk przechodził szok, gdy czytał wyrwane z kontekstu fragmenty
swojej wypowiedzi, którym przypisywano zupełnie inne znaczenie niż by to
wynikało z całego tekstu. Na podobnej zasadzie wyrywkowo nie można też
czytać Pisma Świętego. Warto przyjrzeć się temu co Pismo Święte mówi na
dany temat także w innych miejscach.
W Ewangelii widzimy, że Jezus, mimo że w niczym nikomu nie zawinił,
pozwolił się poniżyć, ubiczować i ukrzyżować, jakby w radykalny sposób
realizując słowa o nadstawianiu drugiego policzka. Z drugiej jednak strony
możemy też zobaczyć, że Chrystus nie zawsze dawał się poniewierać, potrafił
zwrócić uwagę tym, którzy traktowali go w niewłaściwy sposób. ,,Gdy to
powiedział, jeden ze sług obok stojących spoliczkował Jezusa, mówiąc: <<Tak
odpowiadasz arcykapłanowi?>> Odrzekł mu Jezus: <<Jeżeli źle powiedziałem,
udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?>>
przeczytamy u święta Jana (J 18, 22-23). Te dwie postawy mogą wydawać się
sprzeczne. Ale czy aby na pewno takie są?
Sądzę, że słowa Jezusa o nadstawianiu drugiego policzka i jego postawę
bardzo trafnie rozszyfrował ksiądz Piotr Pawlukiewicz, który podczas
spotkania ,,Czy Jezus był grzecznym chłopcem" powiedział: ,,Kiedy Jezus mówi
,,Nadstaw drugi policzek", to Jezus mi mówi, ,,Jeśli to komuś pomoże, to
nawet nadstaw mu drugi policzek". My musimy zrobić diagnozę co danemu
człowiekowi pomoże. Czy pomoże mu jak ja pozwolę mu się uderzyć? Jeśli to
go opamięta, no to dobra, uderz mnie. Ale jeśli to go rozbestwi, jeśli to
go uczyni jeszcze bardziej dufnym i pysznym to Ja się nie pozwolę uderzyć."
Jeśli ,,pokorne" zniesienie dziejącej się nam krzywdy, pomogłoby drugiej
osobie uświadomić sobie jej niewłaściwe postępowanie i się zmienić, to taka
postawa byłaby bardzo wskazana. Jezus pozwolił się za nas ukrzyżować nie
dlatego że chciał sobie pocierpieć, czy dlatego że był frajerem, ale
ponieważ z tej krzywdy wyprowadził wielkie dobro.
Co ważne miłość nigdy nie może oznaczać akceptacji zła. Nawet jeśli wymaga
ona od nas nadstawienia drugiego policzka nie znaczy to, że mamy uważać, że
dziejąca się nam krzywda jest czymś normalnym i dobrym. Tylko jeśli
jesteśmy świadomi zła i jesteśmy w stanie nazwać je po imieniu, możemy dać
szansę drugiej osobie na poprawę.
Przyzwolenie na bycie sponiewieranym nie zawsze jest jednak najlepszą
drogą. Znacznie częściej niż pomóc drugiej osobie się zmienić, mogłoby
umocnić ją w grzechu. ,,Są ludzie wobec których jak tylko będziemy grzecznie
mówić ,,przepraszam", to oni nad Tobą zaczną panować, dominować. I wtedy
trzeba takiej osobie powiedzieć ,,Słuchaj stary, ja przepraszam co
przepraszam, jak dziękuję to dziękuję, ale ja mam jeszcze inne atuty".
Trzeba pokazać nieraz komuś siłę" mówił dalej podczas wspomnianego
spotkania ksiądz Pawlukiewicz.
Miłość, której uczy nas Chrystus, oznacza pragnienie tego aby druga osoba
doświadczała prawdziwego szczęścia, które można osiągać tylko wzrastając ku
dobru. Tymczasem przymykając oczy na błędy naszych bliskich, pozwalając im
,,wchodzić na swoją głowę", najczęściej utwierdzamy ich w niewłaściwych
zachowaniach, a co za tym idzie odciągamy ich od tego szczęścia. ,,Nie
określajmy naszego tchórzostwa mianem pokory. Ktoś mnie wali po łbie,
wykorzystuję , a ja za niego odrabiam angielski, za niego wszystko piszę,
za niego sprzątam, za niego zmywam, bo jestem pokorny i Jezus tak kazał.
Absolutnie nie. My mamy sobie i ludziom pomagać dojść do postawy dojrzałej,
a rozpieszczając kogoś nie pozwalasz mu dojść do postawy dojrzałej. Trzeba
więc nieraz twardości." dokończył swoją myśl ksiądz Pawlukiewicz.
,,Błędna jest także interpretacja miłosierdzia. Wedle nauki katolickiej
żadne miłosierdzie, ani Boskie, ani ludzkie nie oznacza zgody na zło, na
tolerowanie zła. Miłosierdzie jest zawsze związane z poruszeniem od zła ku
dobru. Gdzie zło nie ustępuje, tam nie ma miłosierdzia. (...)Miłosierdzie
nie akceptuje grzechu i nie patrzy nań przez palce, ale tylko i wyłącznie
pomaga w nawróceniu z grzechu" napisał kiedyś kardynał Karol Wojtyła. Te
piękne i mądre słowa, mogą stanowić dla nas wskazówkę na każdy dzień co do
tego jak odróżnić postawę dojrzałej miłości od naiwności i jak rozumieć
słowa Jezusa o nadstawianiu drugiego policzka."
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/P/PR/zk_drugip.ht
ml
--
XL zamiast ci odpowiedzieć po chamsku, teraz właśnie nadstawiam drugi
policzek. Ponieważ TERAZ mogę ci tym pomóc.
|