Data: 2012-12-19 18:29:48
Temat: Re: :) odbilo ci?, zmien nick :)
Od: Nemezis <s...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 19 Gru, 19:19, Bóg <r...@g...com> wrote:
> On 19 Gru, 19:17, V <f...@h...com> wrote:
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> > At 19 Dec 2012 10:02:24 -0800 Bóg wrote:
>
> > > On 19 Gru, 18:52, V <f...@h...com> wrote:
> > > > At 19 Dec 2012 10:23:33 +0100 Ren@t@ wrote:
>
> > > > > Użytkownik "V" napisał w wiadomości
> > > > >news:kaivie$hoa$1@mx1.internetia.pl...
> > > > > > At 14 Dec 2012 22:25:59 +0100 Ikselka wrote:
> > > > > >> Dnia Fri, 14 Dec 2012 21:38:01 +0100, Agnieszka napisał(a):
>
> > > > > (...)
> > > > > >> I dlatego nie otrzymasz w Kościele Komunii "bo tak". Wchodząc po
> > nią
> > > > do
> > > > > >> Kościoła musisz zadeklarować spełnienie podstawowych warunków
> > > > > >> bezpieczeństwa wiernym tego Kościoła, które nazywają się
> > Dekalogiem,
> > > > > >> zaprezentowanym powyżej.
> > > > > >> Dekalog jest tym samym dla ludzi zjednoczonych w Kościele, co
> > warunki,
> > > > > >> które Ty powinnaś stawiac pomagając obcemu u siebie w domu -
> > > > GWARANCJĄ
> > > > > >> BEZPIECZEŃSTWA.
> > > > > >> (Kwestię faktycznego spełnienia deklaracji pozostawiam na boku,
> > bo
> > > > jest
> > > > > >> zupełnie odrębną sprawą.)
>
> > > > > >> Zdrowa pomoc jest bezinteresowna, ale nie bezwarunkowa, tak samo
> > > > Komunia
> > > > > >> nie jest dla każdego, kto sobie do niej rości prawo nie chcąc
> > przy
> > > > tym
> > > > > >> spełnić oczywistego i podstawowego warunku - niewystępowania
> > przeciw
> > > > > > niej.
> > > > > >> Pomagając musisz sobie zapewnić bezpieczeństwo, jak również
> > wszystkim,
> > > > > > za
> > > > > >> których odpowiadasz i których narażasz swoją szlachetną postawą.
> > > > > >> To samo robi Kościół i ma taki obowiązek i prawo - kto tego nie
> > > > uznaje,
> > > > > >> musi z Komunii zrezygnować bez pretensji.
>
> > > > > >> Dlatego jak pisałam - jesteś głupia (jeśli jesteś szczera), albo
> > > > jesteś
> > > > > >> zakłamana.
>
> > > > > > iX, troche to silowo rozkminilas:) zobacz, komunia i warunki jej
> > > > > > otrzymania, sa wylacznie sprawa biorcy, nikt inny nie zostanie
> > > > > > 'skrzywdzony' :)
>
> > > > > Sprawa rozgrywa się na poziomie duchowym. Obrażanie Boga jest
> > > > obrażaniem
> > > > > wierzących w Niego. Świętokradzkie przyjmowanie Komuni Św. jest
> > > > obrażaniem
> > > > > Boga. Jeżeli na dokładkę byłoby jawne (tj. np. jeżeli robiłby to
> > > > człowiek
> > > > > powszechnie znany z "lekkiego" podejścia do zasad wiary) stanowiłoby
> > > > > zgorszenie (czyli potencjalne niebezpieczeństwo duchowe dla innych
> > > > > wyznawców).
> > > > > Podam nieco ułomny przykład: podobnie jak ból psychiczny sprawia
> > > > dziecku
> > > > > obrażanie czy bicie jego rodzica (jeżeli oczywiście tego rodzica
> > > > kocha).
> > > > > Dzieci które widzą bezkarne bicie innych zwykle same zaczynają bić.
> > > > Dzieci
> > > > > które patrzą jak starszy brat bezkarnie traktuje matkę jak szmatę
> > > > zwykle z
> > > > > czasem same podchodzą do niej bez szacunku itd.
>
> > > > > > zatem nie powinno miec dla nikogo znaczenia to, czy
> > > > > > biorca przestrzega instrukcji, czy nie. caly proces komunii
> > rozpoczyna
> > > > > > sie i konczy w tym samym czlowieku.
>
> > > > > A czy powinno mnie obchodzić to, że dziecko sąsiada chce dotknąć
> > linii
> > > > > wysokiego napięcia? (Komunia Św. bez łaski uświęcającej to śmierć na
> > > > > poziomie duchowym - jak każdy inny grzech śmiertelny - tak
> > wierzymy, my
> > > > > katolicy).
> > > > > Czy umieszczenie pisemnych ostrzeżeń z trupią czachą też jest
> > zamachem
> > > > na
> > > > > wolność? (katolicy też ostrzegają, a przynajmniej powinni przed
> > > > > niebezpieczeństwem popełniania grzechów śmiertelnych tych których
> > > > uznają za
> > > > > nieświadomych tego niebezpieczeństwa).
> > > > > Uznawanie istnienia i stopnia niebezpieczeństwa na poziomie duszy
> > jest
> > > > > kwestią wiary.
>
> > > > > > jesli natomiast komukolwiek (poza
> > > > > > biorca) zaczyna zalezec aby komunia byla obwarowana warunkami, to
> > > > jest to
> > > > > > juz kupczenie, czyjs interes.
>
> > > > > Dla katolika Najświętszy Sakrament jest Ciałem Chrystusa a
> > przyjmowanie
> > > > Go
> > > > > znakiem łączności z Bogiem. Jest bardzo ważną nagrodą za bycie w
> > łasce
> > > > > uświęcającej.
> > > > > Czy jeżeli chodzi o nagrody materialne też uważasz, że otrzymywanie
> > ich
> > > > nie
> > > > > powinno być obwarowane warunkami a przywłaszczanie ich sobie bez
> > > > spełnienia
> > > > > warunków nie powinno być zagrożone karą?
>
> > > > > > Jak chcesz, to opowiem ci o amerykanskich
> > > > > > zolnierzach, wiezionych przez chinczykow :)
>
> > > > > Czyli jesteś jednak w stanie uznać ogromny wpływ kar i nagród także
> > na
> > > > > psychikę osób dorosłych.
>
> > > > > > przykladem z bezdomnymi rzucasz mi kolo ratunkowe. :) tu proces
> > > > > > 'wychodzi' poza osobe oczekujaca pomocy (inaczej jak przy komunii),
> > > > > > udzialowcami staja sie osoby niosace pomoc i jasne jest, ze przy
> > tej
> > > > > > okazji nie moga siebie narazac.
>
> > > > > Wyzywanie od k..w matki przy jej nastoletnim synu (załóżmy że
> > zwiąanym
> > > > z nią
> > > > > silnie emocjonalnie) też w sumie nikomu materialnej krywdy nie robi.
> > > > > Albo nauczyciel stawiający 6 każdemu ucniowi, który o to poprosi - w
> > > > sumie
> > > > > też nic się materialnie nie dzieje i nic nikomu nie ubywa.
>
> > > > > > jesli wiec podpowiesz mi, na co narazaja sie 'dystrybutorzy'
> > komunii
> > > > > > (oprocz checi kupczenia przynaleznosci do kk), plyniemy dalej.
>
> > > > > Ależ tutaj nie chodzi o "dystrybutorów".
> > > > > Czy jeżeli przetarg zostanie rozstrzygnięty "pod stołem" ale nikt
> > się o
> > > > tym
> > > > > nie dowie to też uznasz, że w zasadzie nic się nie stało i tak
> > można?
> > > > > Zanim odpowiesz spróbuj sobie wyobrazić, że dla niektórych sprawy
> > ducha
> > > > są
> > > > > ważniejsze a przynajmniej równie ważne jak sprawy dotyczące materii.
>
> > > > > --
>
> > > > > Renata
>
> > > > Renata, nie wyobrazam sobie, ze interesuje sie np sprawa twojego ducha.
> > > > nic mnie to nie obchodzi. moj duch koncentruje sie min wylacznie na
> > tym,
> > > > w jaki sposob ja uczestnicze w obrzadku -tylko ja. zupelnie mnie nie
> > > > obchodzi co ty bedziesz robic tuz obok z moim obrzadkiem. ani cie za
> > to
> > > > nie zganie, ani nie pochwale, bedzie mi zupelnie wszystko jedno, bo ty
> > > > jestes ty, a ja jestem wylacznie sam ze swoim (wylacznie swoim)
> > > > misterium. nie ma innej mozliwosci.
>
> > > > uzylas glownie przykladow z dziecmi, wykorzystujesz ich niedojrzalosc
> > i
> > > > chwiejnosc emocjonalna. sugerujac przeniesienie tych przykladow na
> > > > czlonkow kk, poddajesz pod watpliwosc indywidualne i dojrzale
> > przezywanie
> > > > wiary. jesli tak, to przekazuje pole globikowi, bo on z cala moca
> > > > podkresla zabicie indywidualnosci przez kk. ja chce wierzyc, ze jednak
> > > > wiara :) jest INDYWIDUALNA sprawa kazdego czlowieka (szczegolnie w
> > ramach
> > > > tego samego kosciola).
>
> > > > wszelkie starania i zabiegi o wyciecie 'zlych przykladow wiary, sa dla
> > > > mnie potwierdzeniem tego, ze sami nauczajacy maja watpliwosci co do
> > > > efektow swojej pracy.
>
> > > > V.
>
> > > W protestancyźmie masz przeżywanie wiary osobicie, dlatego Luter
> > > przyjebał im postulaty do drzwi, że wiara wynika z osoby a nie z tego
> > > co nakazuje ksiądz. Odpowiedziwli wojną religijną i paleniem na
> > > stosie, bo wiara to ksiądz. Zresztą Renata naprawdę przeżywa, obłudę.
>
> > chirurgia zna 'kompeks boga', jak wlazles na ten poziom, to zejdz bo to
> > cie wykonczy :)
>
> > V.
>
> Jak bym wstawił biskup to tak, bo ta władza nawet Bogu nakazuje od
> stuleci jaki jest i co powinien.
... Ogromnie razi mnie służalczość
Boga względem
ubierających się na czarno. Pan Bóg
ludziom
Sługom tego Boga nie wygodnie było spotykać się w miejscach kultu w
ten
dzień, co
więc zmieniono słowo
"dzień święty", którym ustanowiono
Pan
a
I niedzielę
zaaprobował.
świętych rzeźb
spory szmalec,
wyrzucić drugie przykazanie. Więc je wyrzucono a Pan Bóg to grzecznie
zaakceptował. Tak na zdrowy rozum nie wiadomo
kto sługą
|