Data: 2006-08-03 12:12:54
Temat: Re: Technologia w społeczeństwie
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d(na_poczta.onet.pl)@tutaj.nic>
Pokaż wszystkie nagłówki
"michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:44d1d14e$0$22581$f69f905@mamut2.aster.pl...
> Przykład dalekoidący dla przedszkolaków: Jeśli rozwinęłaby się technologia silnika
samochodowego na wodę, słońce czy wiatr, to
> ropę naftową arabscy bonzowie mogą sobie w dupę wsadzić...
Te, facet, wysil się trochę, nie ściągaj od innych. Niemal dokładnie
to samo napisałem kilka postów obok (zamiast arabskich bonzów
przywołałem tam bandyckie reżimy). A przykład nie jest wcale
tak daleko idący, jak to sobie mylnie mniemasz. Technologie są
gotowe.
Jest sobie hydroelektrownia, elektrownia wiatrowa lub wprost
wystawiamy baterie słoneczne. Powstaje prąd. Elektryczny,
bystry prąd. Prądem ładujemy bateryjki - i za chwilę wyjeżdzamy
na miasto samochodzikiem z silnikiem elektrycznym. No i mamy
napęd samochodu na wodę, wiatr lub słońce. Cokolwiek pośrednio,
ale wybij sobie z głowy, że kiedykolwiek powstanie napęd, który
poruszy samochód korzystając z owych energii dostępnych
w promieniu metra od samochodu. Można co najwyżej
wyłożyć dach pojazdu bateriami słonecznymi lub wystawiać
wiatrak z dynamem (tylko na postoju), i trochę akumulatory
podładować. Tydzień postoju i ładowania przełoży się najwyżej
na kilka kilometrów zasięgu.
--
Sławek
|