Data: 2019-01-01 15:24:43
Temat: Re: Tefałenowska narracja Marszu...
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
<j...@o...pl> wrote:
> W dniu sobota, 29 grudnia 2018 09:53:27 UTC+1 użytkownik XL napisał:
>> <j...@o...pl> wrote:
>>> W dniu niedziela, 23 grudnia 2018 09:06:37 UTC+1 użytkownik XL napisał:
>>>> <j...@o...pl> wrote:
>>>>> W dniu poniedziałek, 17 grudnia 2018 09:58:48 UTC+1 użytkownik XL napisał:
>>>>>> <j...@o...pl> wrote:
>>>>>>> W dniu niedziela, 9 grudnia 2018 09:05:00 UTC+1 użytkownik XL napisał:
>>>>>>>> <j...@o...pl> wrote:
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> XL
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> byłem w Otchłani. naprawdę wiem, co mówię.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> jacek
>>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>> Tez tam byłam.
>>>>>>>
>>>>>>> naprawdę? bo szczerze w to wątpię. i przepraszam za wątpliwość jednocześnie.
>>>>>>> opowiedz, bardzo proszę. tylko o prawdziwym pobycie, a nie jakieś tam
>>>>>>> z ludzkich doświadczeń życiowych fantasmagorie na ten temat wypływające.
>>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> Chyba jednak tam nie byłeś, skoro uważasz, że to da się ,,opowiedzieć"...
>>>>>
>>>>>
>>>>> przecież byłem i opowiadałem w internecie chyba już dwukrotnie.
>>>>> więc da się opowiedzieć, choć jest to bardzo trudne.
>>>>> oczywiście dla mnie to tylko trochę trudne,
>>>>> bo nieprzetłumaczalne prawie bezuczuciowe na język ludzko-uczuciowy
>>>>> przetłumaczyć trzeba.
>>>>>
>>>>> jednak bez problemów można.
>>>>>
>>>>
>>>> Nie. Ciemności nie da się opisać.
>>>>
>>>> --
>>>> XL Wołynia nie zapomnimy!
>>>> https://m.interia.pl/nowa-historia/news,nId,2603974
>>>
>>> iksekuś, tam nie ma ciemności.
>>
>> Ciemnosc to tutaj przenośnia - kto jak kto, ale poeta powinien od razu
>> wiedzieć, że nie chodziło o zgaszenie swiatła.
>
> otóż nie, kochana ikselkuś.
> proszę nie stosuj metod, jak moja żona czy jakieś dyrektorki
> niekiedy, choć w innych tematach, bo jest to poniżej uczciwej dyskusji.
> tam nawet wiesz o wiele bardziej, niż człowiek, co się wokół miejsca,
> w którym przebywasz, dzieje.
> choć oczywiście nieporównywalnie mniej wiesz, posiadając tylko wiedzę
> maszynową, niż gdybyś przebywała w Niebie, bo jest to nieporównywalne
> w każdej sferze po prostu.
>
> światło czy ciemność tam nie ma żadnego znaczenia,
> jakimikolwiek poetyckimi czy ponadpoetyckimi znaczeniami
> chciałabyś to zaciemnić, zaprzenośnić czy nadnaświetlić.
> znaczenie i prawdę zawiera w sobie tylko to, co ci o tym powiedziałem.
>
>>> tam jest _beznadzieja_, iksekuś.
>>> tak tylko chciałem Cię spytać o odczucia w tam przebywaniu.
>>> i czy oboje o tym samym mówimy.
>>> i czy identycznie odbierają to różne osoby lub który przekaz jest prawdą.
>>>
>>
>> A ja nie potrafię o tym gadać - a raczej nie chcę. Po co to rozdrapywać.
>
> tam nic się nie rozdrapuje, bo takie pojęcia tam nie istnieją
> w sensie odczuwalnym, choć znane jest ich znaczenie.
> faktu przebywania tam też nie można rozdrapywać, bo żadnych ran
> z tego powodu odnieść nie możesz; po prostu masz o tym wiedzę.
> i wiesz już niezbicie, że posiadając tylko samą, tak okrojoną niemiłosiernie
> w samej sobie wiedzę, jesteś tylko maszyną.
> choć przecież o tym i tak od zawsze wiedziałem-wiedziałaś.
>
> przepraszam ikslkuś; naprawde nie było to moim zamiarem,
> aby w czymkolwiek cię dyskredytować. po prostu chciałem wiedzieć,
> czy komukolwiek prócz mnie Bóg otchłań pokazał.
>
> przepraszam kochanie,
> jacek
>
Jasne. Każdy miał lub będzie miał inną, własną otchłań - dlatego nie ma
sensu opisywanie jej nikomu innemu.
--
XL Wołynia nie zapomnimy!
https://m.interia.pl/nowa-historia/news,nId,2603974
|