Data: 2008-10-13 12:52:09
Temat: Re: Teoria przyczunowości formacyjnej (pola morficzne) a pamięć pozamózgowa.
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W zamian opiszę inną sytuację... dydaktycznie.
Pewien mój znajomy jest bardzo zapracowanym facetem.
Można z nim pogadać: słucha, odpowiada jak "normalny"
człowiek.
Ale później idzie i dokonuje [skrycie] zadziwiających,
nieprawdopodobnych dosłownie qrestw.
Kiedy dochodzą do mnie relacje o takich jego wyczynach,
to wierzyć mi się czasem nie chce, że to ta sama osoba,
bo potrafi zachowywać się "całkiem normalnie".
Kiedyś mu pomogłem: miał nóż na gardle i bardzo potrzebował
pilnej pomocy w projekcie. Wkorzystał wszystkie moje
wskazówki oraz uwagi, dzięki czemu to co wyczyniał zaczęło
mieć ręce i nogi. Brałem udział w tym projekcie "ratunkowo"
również bezpośrednio...
Nieważne.
Niektórzy są bardzo niezaradni i im dłużej nad czymś myślą
tym bardziej oddalają się od celu.
Notabene: to musi być strasznie frustrujące. ;)
Ten gość jest praktycznie w moim wieku, ale wygląda niemal
jak jakiś mój wujek. ;)
Ma problemy z sercem: czasem zdarza mu się nawet dzwonić
po ambulans w środku nocy. Jednym słowem: masakra.
Gdybym nie wiedział do czego jest zdolny pewnie miałbym
poczucie lekkiego dysonansu pojęcia: Sprawiedliwość.
Ale nie mam.
W taki jak m.in. powyżej sposób nauczyłem się niczemu
podobnemu już nie dziwić.
Sprawiedliwość istnieje i jest bardziej niezawodna od śmierci.
Dotyka nas na każdym kroku, a nawet z każdą naszą myślą
zanim jeszcze podejmiemy jakikolwiek dowolny zamiar.
Jestem tego praktycznie pewien. :)
A ty Redart?
Jako Buddysta powinieneś chyba mieć jeszcze mniej powodów
do ew. wątpliwości w tym względzie ode mnie.
Mylę się?
--
CB
Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gcvcoi$ivo$1@news.onet.pl...
> Moja propozycja jest taka: pohipotetyzuj.
|