Data: 2002-01-28 20:48:50
Temat: Re: Test psychologiczny
Od: "Gofer Fargo" <g...@a...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
L.D.> Ich trafność i rzetelność diagnostyczna, brak
standaryzacji i normalizacji.
To tylko umowy, zalecenia, dyrektywy, zyczenia... A
rzeczywistosc wyglada inaczej, badz realista, oto dowod
(slowa Olo, autora tego watku):
"Byłem na spotkaniu dotyczącym działalności w organizacji
studenckiej i poproszono mnie o :
- narysowanie drzewa"
> > > Żaden z testów psychologicznych nie służy do selekcji
> > "gorszych" i
> > > "lepszych", tylko zdrowych lub chorych, albo
przydatnych i
> > nie przydatnych
> > > do różnych celów, prac, stanowisk, czynności.
> >
> > Sluzy.
L.D.> Bez obrazy. Jeżeli ja upieram sie przy A a Ty przy B,
do żadnych
> konstruktywnych wniosków na pewno nie dojdziemy.
Dojdziemy, jesli obaj bedziemy mieli odpowiednie intencje.
Mnie takich nie brakuje, ale najpierw trzeba wymienic sie
pogladami, zeby dojsc do porozumienia, Czlowiek to takze
zwierze racjonalne, nie tylko emocjonalne.
Na razie wiec wymieniamy sie pogladami, spoko, bedzie
dobrze, zaufaj mi. :)
Ale szlachetnosci Twojej uwagi ujmuje fakt, ze poczyniles ja
odnosnie samego slowa "Sluzy", ktre potraktowane odzielnie
rzeczywiscie brzmi zaczepnie, ale zauwaz, ze po zdecydowanym
"sluzy" nastapilo wyjasnienie...
L.D.> Pracodawca nie ma obowiązku poprawiać jakości
ludzkiego życia, tylko tak
> dobrać pracowników do SWOJEGO zakładu, aby ich praca
przynosiła mu zysk a
> nie straty. To chyba oczywiste, że nie jest utracjuszem,
chce zaoszczędzić i
> uzyskać jak największe dochody.
Tak, ale mowa o psychologii w sluzbie biznesu, a wiec i
pracodawcy. Dobrze wiem o co chodzi pracodawcy i czego on
nie musi.
Ale wiem tez o co chodzi psychologii i ona tez pewnych
rzeczy robic nie musi, a jednak je robi... dla pieniedzy. Ja
tu widze dylemat.
> w tym
> > momecie psychologia staje w sluzbie maksymalizowania
zyskow
> > pracodawcy, wplywa na bezrobocie, na niska samoocene, na
wyscig szczurow
> itd. itp..
L.D.> Wiesz co, z takim twierdzeniem nie chce mi się nawet
dyskutować, jako że
> socjalizm skończył się w Polsce ponad 20 lat temu. Po
prostu postaw nie na
> miejscu właściciela fabryki i popatrz na to z jego punktu
widzenia.
Ponownie zwracam uwage, ze punkt widzenia wlasciciela
fabryki jest tu nieistotny, a juz na pewno nie jest wiazacy.
Zupelnie tak jakby psycholog mial faworyzowac punkt widzenia
biznesmena. Stoisz/obstajesz po tej stronie, po ktorej nie
stoje/obstaje ja.
> > Moim zdaniem, bardzo demonizujesz wpływ psychologii na
te
> > dziedziny życia.
> >
>
> > Z kolei moim zdaniem nie zauwazasz pewnego jej wplywu na
te lub inne
> dziedziny.
L.D.> Jest chyba jakaś różnica pomiędzy pewnym wpływem a
wpływem totalnym.
Zly wplyw trzeba nazwac po imieniu i zastanowic sie czy
mozna go wyeliminowac. Nie uzywaj nagle skrajnosci - mowa co
najwyzej o takich ilosciach jak "duzo".
|