Ender pisze:

> Myślę, że jest trafna.
> Pamiętam nawet niektóre osoby stąd jako żywy przykład tej teorii w
> praktyce.

Nie wiem, czy się dobrze zrozumieliśmy. O ile są to emocje w stosunku do
jakiejś jednej konkretnej tutaj osoby i są wyrażane, to ok. Jeśli jednak
ktoś wyłania tutaj sobie jakąś grupę osób jako reprezentację drugiej
strony społecznej barykady (bo taką sobie stworzy/wyobrazi), np: ateista
znajdzie tu sobie wierzących i im wygarnie jako całokształtowi albo
zwolennik Kaczyńskiego znajdzie jego przeciwników i też im wygarnie za
tzw. całokształt - to robi się coraz bardziej niefajnie. Ja nie lubię
takich klimatów.

> Generalnie na pewno są jakieś konsekwencje uczestniczenia
> w tego typu społeczności i dyskusjach jak na psp.

Są na pewno. Trzeba się czasem ścigać z czasem. ;)

> Ja tu jestem dość krótko ale odczułem już ten wpływ na własnym życiu.

Wydaje się, że nawet Ci się spodobało. Co najbardziej?

> Zresztą od dania upustu różnym swoim emocjom tutaj do nawyku
> jest przecież tylko mały kroczek.

Troszkę to inaczej widzę, odwrotnie. Wydaje mi się, że tutaj ludzie z
mniejszym skrępowaniem robią to, z czym w realu muszą się jednak trochę
powstrzymywać.

Ewa