Data: 2000-01-26 19:43:22
Temat: Re: Testy w aptekach - co wy na to?
Od: "Konrad" <k...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Marek Wasilewski wrote in message ...
>In article <86l3he$l9e$2@h1.uw.edu.pl>, >Wielkie nieporozumienie.
Wprowadzono testy mało wiarygodne (takie, które
>wymagają potwierdzenia innym testem- HIV) czy wymagające wiekszej wiedzy
niż
>z ulotki do prawidłowej interpretacji (HP). Ogólna zasada w postepowaniu
>lekarskim- nie leczy się wyniku (a tu pacjent pozostawiony jest sam sobie z
>wynikiem, który może go przerazić czy spowodować nieracjonalne zachowania.
>Wynikiem który może być nieprawdziwy).
>O teście na narkotyki, dostepnym w aptece, nie słyszałem. I mam
wątpliwosci-
>po co on? Ćpunowi, by sprawdził kiedy może pójśc do punktu metadonowego by
go
>nie złapali, że nie dobiera (a byc może poradnia dysponuje czulszym
testem?)?
>Pracodawcy, by odwalił pracowników na amfetaminie? Chorym z podejrzliwości
>rodzicom, którzy wychowywali dziecko płacąc mu za pożądane zachowania a
teraz
>mają narkomana (i zmuszą go siusiania na test 4 razy dziennie)?
>Test nie rozwiąże sprawy (może wskazać problem czy chorobę ale wyjaśnienie
i
>pomoc nie będzie do kupienia w aptece czy przeczytania w ulotce).
Zgadzam sie z Toba, tyle ze w ostatnich dniach mamy jakis wysyp osob bardzo
powaznie traktujacych wyniki "domowego" laboratorium. Jeden z HIV, dwoch z
H.pylori... Dla hipochondrykow staje sie chyba ulubionym zajeciem klucie sie
w paluszek i wykonywanie testow. Pomijam juz wiargodnosc testow (w takich
warunkach i takimi metodami wyniki sa watpliwe...), to samo wytlumaczenie
jegomosciowi (w wieku lat 60 kilku...:-) ze kolorowy pasek to nie dowod na
zakazenie HIV, i to w trakcie dyzuru na IP, jest dosyc klopotliwe.
Dopuszczenie tego do aptek i kiepska informacja w ulotce to conajmniej pewna
nieodpowiedzialnosc...
Pozdrawiam
Konrad
|