Data: 2004-07-30 19:44:53
Temat: Re: Thiodan, długie ale straszne
Od: "Basia Kulesz" <b...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Dirko" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cedgvu$5l0$1@korweta.task.gda.pl...
| W wiadomości news:ceddsg$pa$1@atlantis.news.tpi.pl Basia Kulesz
| <b...@i...pl> napisał(a):
| >
| > A czy w ogóle ten środek był dostępny w handlu detalicznym?
| >
| Do końca roku 1995 każdy mógł sobie kupować dowolne
| pestycydy nawet I klasy toksyczności. Zaś Thiodan był zaliczony do II
| klasy toksyczności i w swoim czasie był powszechnie używany do
| zwalczania słodyszka rzepakowego.
No tak. Przypomniała mi się Karbolina DNK, jeszcze w latach 70-tych (jeśli
nie później!) zalecana
i stosowana do oprysku drzew owocowych - ginęło _wszystko_ na dwa lata
minimum. Potem do połowy 80-tych pryskało się chyba Owadofosem, no a
następnie gwałtownie podniosła się świadomość szkodliwości rozmaitych
pestycydów - i przestały razić gąsienice w jabłkach. Jak zacznę wzdychać za
karboliną, to będzie niechybnie pierwsza oznaka sklerozy:-)
Pozdrawiam, Basia.
|