Data: 2009-11-30 09:23:33
Temat: Re: To dla mnie nic nie znaczy3o
Od: "Qrczak" <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W Usenecie Sender <m...@k...pl> tak oto plecie:
>
>>>>> Dobra, stało się co się stało.
>>>>> Nikt czasu nie cofnie.
>>>>> Pokaż mi jednak jakiegokolwiek beneficjenta albo jakąkolwiek korzyść z
>>>>> takiego światopoglądu, ok?
>>>>> Bo moim skromnym zdaniem na głupocie, której tu był czysty i
>>>>> pokoleniowy przykład, wszyscy wychodzą tylko stratni.
>>>>> Młodzi ludzie się tylko na nim sparzyli i traumy im nikt już nie
>>>>> cofnie.
>>>>> Powiedziałbym nawet, że seks to jest przecież tylko seks, ale na pewno
>>>>> u większości jest on tak ubrany w różnego rodzaju ideologię, że byście
>>>>> chyba mnie tu zjedli :-)
>>>>
>>>> Nie.
>>>
>>> Dobra, miało być 'zjedli lub zadziobali'.
>>> Nie musisz zaraz prezentować takiej cholernie pretensjonalnej
>>> oszczędności w słowach.
>>
>> Ja bym nie zadziobała.
>
> Inaczej byś śpiewała pod presją społeczną.
> Chyba że owe 'nie' oznaczało, że nie masz dośpiewanej jakieś ideologi do
> seksu, czyniącej z niego coś wyjątkowego, albo wstrętnego lub jakiegoś
> innego?
Moja ideologia na temat seksu sama w sobie jest wstrętna. Nawet w pewnym
stopniu podobna do tego, co określiłeś parę postów wyżej. Dlatego ani bym
nie jadła, ani nawet nie dziobała.
> Może masz ochotę bardziej się tu otworzyć z własnymi przemyśleniami i
> odczuciami?
Wolę pozostać tajemnic(z)ą w tej dziedzinie.
Qra, z szeroko zamkniętymi ustami
|