Data: 2019-08-09 15:45:27
Temat: Re: To dopiero jest ogloszenie spoleczne!
Od: Trybun <M...@j...ru>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 09.08.2019 o 03:44, j...@o...pl pisze:
> W dniu wtorek, 23 lipca 2019 18:43:14 UTC+2 użytkownik Trybun napisał:
>> W dniu 23.07.2019 o 04:44, j...@o...pl pisze:
>>>>>
>>>> Nie rozumiem. Wiem tylko że pedzie i inni odmieńcy nie mają pełni praw
>>>> obywatelskich. Tak więc ich protesty rozumiem. "Kultura" która sprawia
>>>> że niektórzy ludzie muszą przez nią płakać to faktycznie antykultura.
>>> Ci "odmieńcy" mają wszelkie prawa społeczne,
>>> ale nie mają przywilejów przynależnych rodzinie.
>>> Czy wiesz np. że procent pedofilii jest wśród homosiów około 10-krotnie
>>> większy, niż w społeczeństwie. I teraz pozwól im, z ręką na sercu,
>>> gremialnie adoptować dzieci. Najlepiej własne. Albo te, które znasz.
>>>
>>> pozdrawiam,
>>> jacek
>>
>> Niestety, nie mają wszystkich praw.
> Tzn. jakich? napisz proszę.
Który to już raz mam powtarzać... no choćby to prawo do wchodzenia w
związki małżeńskie, i korzystania z całej tego otoczki.
>
>> Jeżeli już to prawda to nie zastanawiałeś się nad przyczyną tego? Być
>> może te dodatkowe dewiacje to za sprawą tego że nie mogą wegetować
>> podobnie jak inni ludzie bo im na to nie pozwalamy..
> Dewiacje, dewiacje... Jeśli mówimy o tych "niedodatkowych",
> to często trudno to nawet piętnować i nazwać dewiacjami;
> być może termin "wynaturzenia" byłby tu odpowiedni,
> we właściwym słowa rozumieniu.
> Bo przecież Pan Bóg doskonale wie,
> że działa też nieokreśloność, w tym kancerogenność, genetyczna
> i dziwne byłoby, gdyby kogoś potępiał tylko za to,
> że trafił mu się taki, a nie prawidłowy pociąg seksualny.
> Tym niemniej czym innym jest to, o czym napisałem,
> a czym innym, z nadmiaru bogactwa czy nudów, wchodzenie
> w związki homoseksualne i ich promowanie,
> a już zwłaszcza w celu rozbicia więzi rodzinnych,
> i co za tym idzie społecznych,
> aby tym łatwiej było sterować społeczeństwem.
>
> Uwierz mi Trybunie, że tylko dlatego "high society" to promuje.
"Dewiacja", oczywiście nadużywam trochę tego słowa w odniesieniu do
homoseksualistów, przecie nie mi stawiać zarzuty matce naturze że
popełnia jakieś błędy dopuszczając na ten świat ludzi o innych
preferencjach seksualnych.
No właśnie, dlaczego Pan Bóg ich dopuszcza a Ty nawet nie tolerujesz?
Nie, niestety, mam podstawy aby twierdzić że nie ma żadnej promocji, ci
ludzie walczą tylko o swoje prawa. Oczywiście trzeba umieć odróżnić
prawdziwych odmieńców i ich interesów a takich ich wrogów jak np. była
pani prezydent Warszawy która aby im dokopać postawiła prowokujący
symbol w centrum miasta.
>
>> Generalnie zgodę na adopcję powinni dostawać tylko gruntownie
>> prześwietleni ludzie, pod każdym względem.
> Tylko zauważ, że w tym przypadku, to trochę bez znaczenia.
> Czy wyobrażasz sobie, że nawet bardzo porządni homosie, którzy być może
> mogą zostać nawet świętymi,
> są w stanie wychować tak owe adoptowane dziecko,
> aby nie powielało ich, przez naturę im "darowanych" skłonności?
>
> Weź to też pod uwagę, mając na względzie to, o czym wcześniej pisałem
> i szereg innych przypadłości tego środowiska, będących dużo poniżej poziomu,
> który jest obecny w normalnym, heteroseksualnym społeczeństwie.
Nie wierzę że homoseksualistą można "zostać", albo "stać się" na skutek
określonych sytuacji. Tu oczywiście wyjaśnienie - homoseksualizm nie=
seks analny jak to rozumują niektórzy i po tym próbują identyfikować
homków.
>> Jacek, z psychologicznego punktu widzenia - przyznaj że Ty czy Ikselka
>> tak naprawdę nie boicie się żadnych odmieńców, tylko jak środowisko
>> przyjmie te wychowywane przez nich dzieci. A jak przyjmie to raczej nie
>> możemy mieć złudzeń że raczej będą miały przechlapane...
> Nie Trybunie:)
> O przyjęcie przez społeczeństwo się nie obawiam.
> Wiem tylko to, o czym już trochę Ci napisałem.
>
> pozdrawiam,
> jacek
Chciałbym abyś miał rację. Ale raczej nieprędko wykorzeni się w Polsce
starą maksymę że dziecko odpowiada za grzechy rodziców czy wychowawców.
|