Data: 2005-03-30 02:23:06
Temat: Re: To ja tez o papiezu...
Od: "eTaTa" <e...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Pyzol" <n...@s...ca> napisał w wiadomości
news:3aucpjF620d2oU1@individual.net...
>
> "eTaTa" <e...@g...pl> wrote in message
> news:d2cu7g$68m$1@inews.gazeta.pl...
> > Tu mnie macie, jestem, byłam, dla was, teraz zróbcie co chcecie.
> Plizzz, tatku - fszyscy, ale nie ty.
>
>
> .....Liuba bratcy zyt' S naszym atanom nie prichoditsa tuzit'
>
> Kaska
> PS Czy ty jestes brzytki?
Na ostatnie pytanie - nietak.
ale to ciekawe. Chodzi o ból?
Czy o stan zwany popularnie życiem?
Nie wiem jak Ci to powiedzieć poważnie.
To wina tego, że traktuję Cię jak kobietę. :-S
Spróbujmy na babską logikę.
jest poczęcie - życie - i śmierć.
Poczęcie trywializujemy, bo wydaje się ono zbyt niebezpieczne.
Życie trywializujemy, bo jest "skomplikowane".
Śmierć, no oczywiste, bo po nas choćby potop.
Oczywiście to tylko schematy.
Poczęcie - akt - satysfekszyn.
życie - efekt - satysfekszyn.
śmierć - następstwo - zmartwienie.
Jak począć, wiedząc, że jest następstwo?
Pomaga w tym - efekt.
W wypadku Papy mamy efekt. Który będziemy,
lub już to robimy, analizować.
To samo Terii.
Skrótowo, ale...
Ludzie, też ja, bo ja się dopiero uczę, analizują siebie,
jeśli wogóle, w otoczeniu. Ale nie tu, i teraz. To wynika
z języka określającego znaczenia i takich terminów, jak czas.
Przeszły - nic nie poradzisz - poanalizować możesz.
Przyszły - mrzonki - ale kto niema marzeń.
Teraźniejszy...
To właśnie "teraźniejszy" jest tym co najciekawsze i najbardziej,
właściwe, twórcze, szalone, pikantne, depresyjne, psychopatyczne, etc....
Efektywnie - oblicze śmierci nie jest zawistne. Jest oczywiste.
Tu po facecku.
Przyszłaś wziąć mnie w ramiona?
Ok. Jak musisz.
Można nowy wątek. _czemu faceci boją się śmierci?
Mamin-synki? Prawdy w tym sporo.
I mniej więcej, gdzieś, pomiędzy tymi zwrotami, jest ukryta,
ta chwila dla Pawła i dla Terii.
A jednak pojęcia będą różne.
Do szału mnie doprowadza...
wszak mam penis... jeszcze, chyba :-))
Maszerowanie i bezmyślna prokreacja...
o drobiazgach nie wspomnę.
Popatrzmy.
My czytaci i pisaci. Analfabetów zepchnęliśmy
do szczurostwa. Roztkliwiamy się, lub zabijamy.
Patrz kampanie... w imię... handlu.
(to nacja która mnie doprowadza do szaleństwa,
ale wiem, że inne, przy niej - to pikuś)
To pohandlujmy - Pawełkiem - Terii.
Zacietrzewiam się przy tym :-))
Ale spokój, ett.
Przyroda ma tą zaletę. Upolowane
nabywców znajdzie.
Ale to trudne dla homosapiącego.
Zrobił robota. Wypiździł na bruk sto szczeniąt.
Efektywność i racjonalizacja. Za Kaśką "kurwa mać".
Tak. Trochę racji w tym "kurwowaniu" zawsze jest.
Jeśli w grupie ... no nieważne.
pozdry
ett
Ostatecznie to nie biegun. tu też się śpi.
Czasami.
A się zrobił wielgaśny i tłucze mi po oknach.
Skaranie z tym prześmiewcą.
U Was on się nigdy nie uśmiecha. Czemu?
A gwiazdy swoje migoczą.
|