Data: 2004-06-01 21:41:37
Temat: Re: Toksyczny związek
Od: "Ana" <a...@g...SKASUJ-TO.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
redart <r...@w...op.to.pl> napisał(a):
> Miłość to jednak świadoma decyzja. Jeśli nie jest świadoma to zawsze można
> nad tą świadomością popracować.
Świadomie wybrać obiekt miłości-zgoda. Ale jak się do uczucia nakłonić?
Niemożebność.
> Dla mnie to przywiązanie,
> a nie "tak wielka miłość". Wielka miłość sama w sobie ma ogromną
> moc przemiany, jeśli jest wielka to broni się sama. Wielka miłość
> nie jest przyczyną cierpienia, a lekarstwem na nie.
Idealizujesz, przyznając miłości tak wielką moc sprawczą.
Jak łatwe stałoby się np. wydźwignięcie z alkoholizmu.
Związek uczuciowy o wielkim natężeniu tworzą przeciętni ludzie, a więc nie
pozbawieni wad. Miłość nie czyni z nich aniołów. Nie przeczę, że niektóre
jednostki pod wpływem miłości stają się lepszymi ludźmi, ale trudno to
zjawisko uogólniać. Znasz związki typu _ani z sobą , ani bez siebie_. To
dobry przykład jak kochający się ludzie poprzez swoje ułomności wniesione do
związku czynią z niego piekło, którego jednak nie chcą opuścić, bo kochają
partnera smażącego się w tej samej smole.
Pozdrawiam
Ana
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|