Data: 2003-08-31 15:05:30
Temat: Re: Tolerancja dla diet i ich tworcow ;-), Bylo: nalesniki
Od: "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Hafsa" <m...@p...postem> napisał w wiadomości
news:bisttl$ebp$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <k...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:bisr9n$6ik$1@news.onet.pl...
> > 3. na co ja nie odpłaciłam podobnymi wyzwiskami, ale wytłumaczyłam,
> > DLACZEGO itd.
> > 4. Na co - nie dość, że NIKT z wrażliwych na kulturę, nie zwrócł
autorowi
> > uwagi, to jeszcze ów autor nie raczył za swoje chamstwo przeprosić.
>
> Ok Krysiu, wiec od dzis bede sie w pyskowki wtracac,
> tyle ze mi naprawde czesto palce od klawiatury sie odrywaja, jak czytam
> niektore posty i odpowiedzi na nie..
Pewnie nie uwierzysz, ale ja też źle znoszę pyskówki. Kiedyś myślałam,
że na zaczepki wystarczy nie odpowiadać, ale zaczepki cały czas są i się
powtarzają. Gdy się je wielokrotnie czuje na własnej skórze, to się zaczyna
rozumieć, że to nie takie proste udawać, że ich nie ma.
Gdy w odpowiedzi milczę - to tak jakbym się z zarzutami zgadzała i wtedy
zdarza się też komentarz w stylu: "...ale Krysia to przemilczy"- widocznie
nie ma nic na odparcie zarzutu.
Jedni takiej bylejakiej dyskusji nie lubią czytać, a inni czekają na
ripostę. A czasem milczenie bywa przyzwoleniem... jak w życiu.
Jak widać, nawet w necie może pojawić się rodzaj "znieczulicy społecznej".
Jeśli więc wszyscy grupowicze na to swym milczeniem przyzwalają, to takie
odzywki będą się powtarzać, aż grupa zejdzie poniżej przyzwoitego poziomu.
Chamstwo jak chwasty - bez tępienia będzie się rozrastać. Oczywiście na
chamstwo nie należy odpowiadać podobnym chamstwem. Wystarczy komuś
uświadomić, jak się zachowuje i że to o nim samym świadczy. Oczywiście można
przy tym samemu oberwać - niestety... :(
> > 5. Gdyby wyzwał mnie od lwicy, pal licho - nawet "podłej" ;)
> > - nie miałabym nic przeciwko temu... ;)
> No widzisz.....czyli pasuje ci kazde inne wyzwisko ,tylko nie "swinia"
> ;-)))))))))))))) Zartuje oczywiscie.Hafsa
:))) Jasne, ja też żartowałam... ;)))
I właśnie chodziło mi tu o takie zjawisko: jak obraźliwe jest,
gdy się jest porównanym do zwierzęcia żywionego paszą - nikt nie chciałby
usłyszeć: "Ty świnio!!!!"
I tak jest z wieloma paszojadami np. krowa, baran, koza, cielę, i z ptakami:
gęś, gołębica (zwłazcza pod sufitem)..., kura, kaczka, z rybami też... :)
Natomiast zwierzęta mięsojady już nie mają takiego pejoratywnego zabarwienia
w odbiorze, a nawet wręcz przeciwnie: mają cechy komplementu... 8)
I nawet mamy w godle orła 8)
Tak to jest z tym związkiem między rodzajem pożywienia, a poziomem
intelektualnym - w świecie zwierząt.
Ostatnio w dyskusji z Tobą piszę Ci wiele mało przyjemnych rzeczy, ale to
wcale nie znaczy, że chcę Ci robić przykrości. Jest to jedynie wymiana
poglądów na różne sprawy, a różnica w tych poglądach byc może bywa czasem
mało przyjemna w odbiorze. Ja jednak zawsze wyżej cenię niemiłą szczerość,
niż miłą nieszczerość.
--
Krystyna*Opty* [DO] od 06.1998 r.
Trudno żyje się tym, którzy mają czelność
kroczyć pierwsi nieznaną drogą. Anton Czechow
|