Data: 2002-12-22 21:07:18
Temat: Re: Trawię terapię../z drugiej strony kozetki
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Amelka" w news:au56lu$3al$1@absinth.dialog.net.pl napisał(a):
>
> > Memo, jak ja lubie Cie sluchac:-)
> ja tez lubie czytac co pisze Mema
> i dlatego chce sie spytac
Co prawda nie do mnie pytanie, ale na forum publicznym wiec prawde mowiac
nie mam wyrzutow, ze tak z butami w czyjas prywate sie laduje ;)
> co zrobic z Klientem ktory nie chce rozmawiac?
> niepytany milczy a pytany odpowiada gestami lub
> pojedynczymi slowami?
A czy trzeba cos robic? Wybacz, ze pytaniem na pytaniem, ale powaznie mnie
to ciekawi. Uwazasz taka postawe za nienormalna (a wiec trzeba prostowac)?
Czy tez chodzi Ci tylko o to aby T o b i e okazal wieksze
zainteresowanie? Jesli tak, to to chyba przejaw egoizmu, czyz nie? ;)
Chcesz urobic kogos tak aby pasowal Ci jak najbardziej? To se ne da...
Albo sie bierze co daja, albo rezygnuje ;) Oczywiscie gdybam sobie tylko
gdyz nie wiem co tak naprawde masz na mysli i o co chodzi. Moze to czysto
hipotetyczna sytuacja. Z tego co napisalas nic konkretnego nie wynika.
Moze chodzic przykladowo o to, ze Ty sie starasz jakos konwersacje
podtrzymac, a ta osoba jest bierna. Moze jednak chodzic rowniez o to, ze
ta osoba nie pytana sie nie odzywa, a Ty jestes niesmiala i nie potrafisz
jej "rezkrecic". W takim wypadku znowu - jesli Ci zalezy to sie postaraj
(ale nie tylko na tyle aby dojsc do tego jak sprawic by ow Klient sie
postaral podtrzymywac rozmowe) ;) Nie wiadomo tez czy ta osoba ogolnie
taka jest, czy tez zachowuje sie tak tylko w stosunku do Ciebie. Jesli to
pierwsze to po raz kolejny - dlaczego chcesz to zmienic? Jesli zas to
drugie to jest to rowniez cos zupelnie naturalnego. Z jednymi ma sie cala
mase tematow, a z innymi nie. Tego sie nie da przeskoczyc wiec nie ma
sensu uparcie przy czyms takim trwac, starac sie zmienic stan. Ponoc
kiedys Rosjanie starali sie puscic rzeke w druga strone. No nie da sie!
;-P
pozdrawiam
Greg
|