Data: 2002-12-23 15:22:38
Temat: Re: Trawię terapię../z drugiej strony kozetki
Od: Mema <m...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mon, 23 Dec 2002 16:08:40 +0100 user Greg napisał(a) newsa <au7902$go3$1@news.tpi.pl>
a ja na to:
> W pytaniu Amelki
> nie dostrzeglem odniesienia do terapii. Slowo "klient" potraktowalem
> potocznie, nie zas jako "klietna u specjalisty". Nie wnikam, czy chodzi
> faktycznie o wymiane doswiadczen fachowcow na newsach i przenoszenie owej
> wiedzy na grunt terapii. Dla mnie slowem kluczowym jest tylko "terapia".
> Wczesniej myslalem, ze chodzi o zwyczajne kontakty miedzy ludzkie. Pewnie
> z powodu zalewu problemami sercowymi ostatnim czasy ;)
No zobacz, a ja od razu pomyslałam , ze chodzi o "klienta u
specjalisty"... w ogóle nie pomyslałam, ze moze chodzic o zwykłe
kontakty miedzyludzkie. Pewnie z zalewu pracy i pytan "fachowych" na
grupie ;)
Dowód na to, jak różnie można odebrać ten sam komunikat :))
Albo: "Głodnemu chleba na myśli"?
Albo może inaczej... chyba mam niż intelektualny i nie mogę znależć
odpowiedniego przysłowia.
pozdrawiam
mema
|