Data: 2002-11-20 22:49:04
Temat: Re: Trema
Od: "Konop" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Też to znam... tremowały mnie niegdyś małe publiki i jakieś tam egzaminki...
. Ale teraz już mniej (wprawa). Na szczęście obycie się z tego typu
sytuacjami nie jest najważniejsze... nie ukrywam, że z każdym występem
publicznym będzie lepiej, ale nie oznacza to wcale, że ten pierwszy nie może
być dobry... wprost przeciwnie :)... . Musisz sobie wmawiać, że jesteś the
best, że wiesz, co masz powiedzieć, że jesteś doskonale przygotowany, że nic
Ci "nie grozi" itp. itd.... A jeśli Ci jeszcze będzie mało, to jak już
staniesz przed tymi wszystkimi ludźmi pomyśl sobie tak (niezależnie od tego,
przed kim będziesz móiwł, jak bardzo będziesz publikę szanować i jakimi
autorytetami oni będą dla Ciebie): "Stoję właśnie przed bandą debili, która
nie ma zielonego pojęcia na ten temat.... A ja jestem chyba jedynym
człowiekiem w okolicy, który potrafi to im to wyjaśnić (przekazać coś)...
Musze tym idiotom pokazać, że jestem w stanie to zrobić, dlatego niech
słuchają, co potrafię!!". Jeśli sobie to wmówisz, od razu mniej będziesz
przejmował się nimi... . Dużo daje także przekonanie o pewnej izolacji od
publiczności, a także chęć przedstawienia czegoś dobrze dla własnej
satysfakcji, dla samego siebie, bądź też innej osoby (ale takiej, której
baaardzo ufamy i która nas nie denerwuje) - trzeba sobie wyobrazić, że tylko
ta osoba nas słucha....
PS Wiem, że mogą wystąpić trudności z tak szybkim wmówieniem sobie tych
rzeczy... ale jeśli będziesz tak myśleć choć w drobnym stopniu to i tak
będzie o wiele lepiej... I mam też nadzieję, że zdążysz to przeczytać przed
występem... zaś po nim - napisz jak poszło :)...
Pozdrawiam
Konop
|