Data: 2007-09-25 14:34:08
Temat: Re: Trening umysłu
Od: Ikselka <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kasia pisze:
> Stawiam tezę, że po iluśtam zawodach nie jest się w stanie być łatwowiernym.
Podobnie jest z progiem odczuwania bólu - to "ileś tam" jest u różnych
ludzi różne. Jeden ma dość po pierwszym razie, drugi - po dziesięciu, a
inny, wierząc w ludzi, po prostu wierzy w nich nadal, choć cierpi.
Łatwowierność jako cecha głupców? Uważam, że to uproszczenie. To cecha
dobrych ludzi. Dlatego są wykorzystywani tak często. Sztuka być dobrym,
lecz nie łatwowiernym. Nauka trwa czasem całe życie.
> Jedyna droga jaką widzę wiedzie przez zrozumienie ludzi i po prostu
> "wchodzenie w nowe" mocą wiary w siebie, w swoją wyrozumiałość i swoją
> umiejętność schodzenia w razie czego głową w dół. :)
Tak, dokładnie. Uważam, że nie ten głupi, co wierzy, lecz ten, co wiary
w ludzi (i w siebie) do siebie samego nie dopuszcza.
Mówi się: "Każdy uczy się na własnych błędach". Moja nauka np. ciągle
trwa, i nie chcę, aby się zakończyła smutnymi wnioskami na resztę życia.
Bo wierzę w siebie i ludzi :-)
--
XL wiosenna
====================================================
==========================
Chwilami jestem tu:
http://groups.google.pl/groups/profile?enc_user=eJTu
XQ0AAACUGFDz9PzxwnRUed8hFQkm
|