| « poprzedni wątek | następny wątek » |
311. Data: 2007-10-01 13:29:50
Temat: Re: ludzie naprawde wierz? w piek3o, s?d i szatana...Dnia Mon, 01 Oct 2007 11:34:49 +0200, Vicky napisze:
>>>> nie ma sprawy, i tak nie jest wolna
>>>
>>> inwigilacja nastąpiła ...
>>
>> dawno temu w odległej galaktyce, niestety szczegółów nie pomnę,
>> jeśli to zdradzałaś to o co ci chodzi?
>
> o dawno temu
ano. osobiście raczej ignoruję ewentualne przesłanki do paranoi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
312. Data: 2007-10-01 13:42:52
Temat: Re: ludzie naprawde wierz? w piek3o, s?d i szatana...
Użytkownik "Marek Krużel" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fdqsoe$u9h$2@news.onet.pl...
> Dnia Mon, 01 Oct 2007 11:34:49 +0200, Vicky napisze:
>
>>>>> nie ma sprawy, i tak nie jest wolna
>>>>
>>>> inwigilacja nastąpiła ...
>>>
>>> dawno temu w odległej galaktyce, niestety szczegółów nie pomnę,
>>> jeśli to zdradzałaś to o co ci chodzi?
>>
>> o dawno temu
>
> ano. osobiście raczej ignoruję ewentualne przesłanki do paranoi
A co jest według CIebie taka przesłanką?
Pozdrawiam
Vicky
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
313. Data: 2007-10-01 14:43:22
Temat: Re: ludzie naprawde wierz? w piek3o, s?d i szatana...Dnia Mon, 01 Oct 2007 15:42:52 +0200, Vicky napisze:
>>>>>> nie ma sprawy, i tak nie jest wolna
>>>>>
>>>>> inwigilacja nastąpiła ...
>>>>
>>>> dawno temu w odległej galaktyce, niestety szczegółów nie pomnę,
>>>> jeśli to zdradzałaś to o co ci chodzi?
>>>
>>> o dawno temu
>>
>> ano. osobiście raczej ignoruję ewentualne przesłanki do paranoi
>
> A co jest według CIebie taka przesłanką?
nie powiem, nie chcę kusić potencjalnych dowcipnisiów :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
314. Data: 2007-10-01 15:41:22
Temat: Re: ludzie naprawde wierz? w piek3o, s?d i szatana...
Użytkownik "Marek Krużel" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fdr12a$u9h$6@news.onet.pl...
> Dnia Mon, 01 Oct 2007 15:42:52 +0200, Vicky napisze:
>
>>>>>>> nie ma sprawy, i tak nie jest wolna
>>>>>>
>>>>>> inwigilacja nastąpiła ...
>>>>>
>>>>> dawno temu w odległej galaktyce, niestety szczegółów nie pomnę,
>>>>> jeśli to zdradzałaś to o co ci chodzi?
>>>>
>>>> o dawno temu
>>>
>>> ano. osobiście raczej ignoruję ewentualne przesłanki do paranoi
>>
>> A co jest według CIebie taka przesłanką?
>
> nie powiem, nie chcę kusić potencjalnych dowcipnisiów :)
Nie lubisz jak jest śmiesznie? ;)
Pozdrawiam
Vicky
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
315. Data: 2007-10-01 17:24:24
Temat: Re: ludzie naprawde wierz? w piek3o, s?d i szatana...Dnia Mon, 01 Oct 2007 17:41:22 +0200, Vicky napisze:
>>>>>>>> nie ma sprawy, i tak nie jest wolna
>>>>>>>
>>>>>>> inwigilacja nastąpiła ...
>>>>>>
>>>>>> dawno temu w odległej galaktyce, niestety szczegółów nie pomnę,
>>>>>> jeśli to zdradzałaś to o co ci chodzi?
>>>>>
>>>>> o dawno temu
>>>>
>>>> ano. osobiście raczej ignoruję ewentualne przesłanki do paranoi
>>>
>>> A co jest według CIebie taka przesłanką?
>>
>> nie powiem, nie chcę kusić potencjalnych dowcipnisiów :)
>
> Nie lubisz jak jest śmiesznie? ;)
czasem lubię, ale niekoniecznie mamy zbliżone poczucie humoru
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
316. Data: 2007-10-01 18:33:57
Temat: Re: Trening umysłu
Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fdovgv$1oj$1@inews.gazeta.pl...
>
> > Użytkownik "Sky" :
> > Zawsze uważasz za słuszne karanie szczerych
> > i wiedzących co mówią -tylko dlatego ze mówią to
> > wprost w twoje oczy i to publicznie? ;)
> > Wiem -niby wszyscy tak mają... ;P
>
> No właśnie. ;) Nie zawsze się zgadzam, czy ci, co uważają, że wiedzą, co
> mówią - wiedzą, co mówią... ;D
>
A to akurat nie ma nic do rzeczy.
"Karać" kogos za samą wypowiedź
na twój temat to odbierać sobie
szansę na weryfikację
konfrontację
z czyimś ewentualnie
lepszym obrazem ciebie
niż własny aktualnie posiadany...
W zasadzie im w nas większy opór przed tym proponowanym nam obrazem
jaki ktoś wobec nas prezentuje tym wieksze prawdopodobieństwo że
akurat ma rację...
To co nas nie dotyczy to nas nie dotyka [nie rusza-nie wzrusza]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
317. Data: 2007-10-01 18:56:02
Temat: Re: Trening umysłuDnia Mon, 01 Oct 2007 20:33:57 +0200, Sky napisze:
> Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:fdovgv$1oj$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> > Użytkownik "Sky" :
>> > Zawsze uważasz za słuszne karanie szczerych i wiedzących co mówią
>> > -tylko dlatego ze mówią to wprost w twoje oczy i to publicznie? ;)
>> > Wiem -niby wszyscy tak mają... ;P
>>
>> No właśnie. ;) Nie zawsze się zgadzam, czy ci, co uważają, że wiedzą,
>> co mówią - wiedzą, co mówią... ;D
>>
> A to akurat nie ma nic do rzeczy.
> "Karać" kogos za samą wypowiedź
> na twój temat to odbierać sobie
> szansę na weryfikację
> konfrontację
> z czyimś ewentualnie
> lepszym obrazem ciebie
> niż własny aktualnie posiadany...
>
> W zasadzie im w nas większy opór przed tym proponowanym nam obrazem
> jaki ktoś wobec nas prezentuje tym wieksze prawdopodobieństwo że
> akurat ma rację...
> To co nas nie dotyczy to nas nie dotyka [nie rusza-nie wzrusza]
lol, a słyszałeś o zasadzie nieoznaczoności? :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
318. Data: 2007-10-01 18:59:08
Temat: Re: Trening umysłu
Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fdov7c$ik$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Sky" napisał w wiadomości:
> >> >> >> >> ...
> >> >> >> >> >>> Każdy długo innych czyni normą dla siebie
> >> >> >> >> >>> Czasem [potem] chce być normą dla innych
> >> >> >> >> >>> Niektórym udaje się siebie uważać
> >> >> >> >> >>> za normę dla nich samych
> >> >> >> >> >>> Bardzo niewielu dostrzega że normy to...
> >> >> >> >> >>> [Nad]wrażliwość to brak przyzwyczajenia
> >> >> >> >> >>> do własnej skali tymczasowego odczuwania
> >> >> >> >> >>> przyzwyczajenie do niej co oczywiste
> >> >> >> >> >>> łagodzi objawy
> >> >> >> >> >> Sorry, Gdybym o tej porze nie był już taki śpiący i
> >> >> >> >> >> stawiałbyś
> >> >> >> > przecinki,
> >> >> >> >> >> to pewnie bym ten rebus odszyfrował... ;(
> >> >> >> >> >> Dobranoc
> >> >> >> >> > Sky już tak ma. No co pan zrobisz, nic pan nie zrobisz!
> >> >> >> >> > :-)
> >> >> >> >> Wiem, mogę tylko prośby do niego załączać. On nie ma litości
dla
> >> > mojej
> >> >> >> >> obsesji. ;)
> >> >> >> > Giń przepadnij maro nieczysta -obsesjo zesmolona! ;)
> >> >> >> Obsesje, które uznaję za korzystne, pielęgnuję. ;)
> >> >> > A raczej one ciebie i dlatego nazywa się je obsesjami ;)
> >> >> Obsesje, to nie mają zdolności pielęgnacyjnych. To ludzie mogą coś
> >> >> pielęgnować. :)
>
> >> > I to własnie jest twój zasadniczy błąd w ocenie anomalii psychiki
> >> > zwanych jej chorobami -np obsesjami- których sama jednostka nie jest
w
> >> > stanie opanować samodzielnie, więc które niejako rządzą nią samą...
> >> > ;)
>
> >> Ta obsesja mi się podoba, mimo że nie wiem, czy mógłbym ją opanować.
> >> Robię
> >> więc wszystko, żeby mnie ta choroba nie opuściła. Nie widzę błędu ani
> >> zasadniczego, ani innego. ;)
>
> > Normalne objawy ;P
> > A o jakiej obsesji
> > w ogóle mówimy? ;)
>
> O mojej obsesji na tle pisowni zgodnej z regułami języka, jakim się
> posługujemy. A właściwie na tle pewnego rodzaju szacunku dla adresata
> tekstu.
Ktoś kto szanuje sam siebie nie potrzebuje zmuszać do tego innych.
A wykazywanie błędów językowych [gramatycznych czy innych] zbyt często
jest okazją dla czepiactwa osobowości perfekcyjnych= nie mających
wystarczającego poczucia własnej wartości i szukających jej potwierdzenia w
jakiejś zewnętrznie potwierdzalnej poprawności w kontekście wszelkich -lub
wybranych- mocno skodyfikowanych zasad. Inaczej mówiąc -porównują się one z
innymi w kontekście owych skodyfikowanych zasad i podejmują usiłowania by
zaspokoić owe poczucie wartości w wykazywaniu własnej wyższej sprawności w
podleganiu jakimś zasadom [spełnianiu "wymagań" w nich zapisanych]
Ważniejsza jest treść niż forma. Forma ma tylko zadanie pomocnicze.
Forma-lizm nie pomaga w odkrywaniu sedna przekazów[treści] -gdyż jest
schematyzmem, a życie nie podlega schematom, przynajmniej na tak płytkiej
płaszczyźnie ich definiowania jaką jestesmy zdolni intelektualnie osiagnąć
;)
Dlatego z natury potrafimy intuicyjnie wychwycić niedoskonałości formy i ją
sobie samodzielnie zrekonstruować [zasoby podświadomości].
Być może dlatego zarzuciłem starania o doskonałość formy że zauwazyłem iż
formalistom i tak nie pomoże ona okryć tresci a intuicjoniści w lot chwytają
istotę rzeczy nawet z niedoskonałej formy [językowej]. Po prostu zbytek
wysiłku.
> Główne powody, dla których uważam, że stosowanie ortografii,
> gramatyki jest zasadne, to mozliwość jednoznacznego przekazu dzięki temu
> oraz ułatwianie odbioru tego przekazu.
Przekaz językowy !nigdy! nie jest jednoznaczny -ulegasz pokusie
uproszczonego
postrzegania roli języka...byc może własnie dlatego że tak bardzo jesteś
głodny jakichś konkretnych zasad jakie mogłyby rozwiazać twoje problemy...
> Podobnie jest z encyklopedyczną jednoznacznością pojęć używanych w tekście
> (choć tu, przynaję, więcej grzeszę). Chyba najwięcej nieporozumień przy
> wymianie postów na grupach jest właśnie na tym tle. :)
>
Potwierdzasz moje co do ciebie obawy ;)
A co z faktem że definicje "encyklopedyczne"
podlegają zasadniczo ciagłym modyfikacjom
o ile owi encyklopedyści nie chcą zostać w tyle
za postępującą reinterpretacją rozumienia rzeczywistości? ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
319. Data: 2007-10-01 19:35:11
Temat: Re: Trening umysłu
Użytkownik "Sky" :
>> > Zawsze uważasz za słuszne karanie szczerych
>> > i wiedzących co mówią -tylko dlatego ze mówią to
>> > wprost w twoje oczy i to publicznie? ;)
>> > Wiem -niby wszyscy tak mają... ;P
>> No właśnie. ;) Nie zawsze się zgadzam, czy ci, co uważają, że wiedzą, co
>> mówią - wiedzą, co mówią... ;D
> A to akurat nie ma nic do rzeczy.
> "Karać" kogos za samą wypowiedź
> na twój temat to odbierać sobie
> szansę na weryfikację
> konfrontację
> z czyimś ewentualnie
> lepszym obrazem ciebie
> niż własny aktualnie posiadany...
No wybacz, ale w tym Twoim konkretnym zdaniu interpunkcja może nadać jemu
conajmniej dwa znaczenia do wyboru. Przyznam się, że nie jestem biegły w
zagłebianiu się w przypuszczenia, co ktoś chciał powiedzieć nie uzywając
znaków przestankjowych. Nie mówiącjuż o tym, że muszę poświęcać sporo czasu
na próbowanie rozszyfrowania przekazu. Szczerze mówię, że to mnie
zniechęca - choć wcale nie chcę byc niegrzeczny... ;)
Jeśli nie możesz zmusić się do napisania tego poprawnie, to spróbuj to może
wyprostować. Napisz to prościej! ;)
> W zasadzie im w nas większy opór przed tym proponowanym nam obrazem
> jaki ktoś wobec nas prezentuje tym wieksze prawdopodobieństwo że
> akurat ma rację...
A to czemu? Nie ma takiej zależności. Opór może zależeć bardziej od mojego
nastroju w danej chwili, od wiedzy, przeświadczenia, zaufania do oponenta i
kwielu innych rzeczy. Czyjaś racja nie zależy od niczyjego oporu.
> To co nas nie dotyczy to nas nie dotyka [nie rusza-nie wzrusza]
Nie sądzisz, że to zależy od wrażliwości? Ludzie płaczą nawet na filmach. ;)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
320. Data: 2007-10-01 19:48:01
Temat: Re: Trening umysłu
Użytkownik "Sky" napisał w wiadomości
:
>> > Zawsze uważasz za słuszne karanie szczerych
>> > i wiedzących co mówią -tylko dlatego ze mówią to
>> > wprost w twoje oczy i to publicznie? ;)
>> > Wiem -niby wszyscy tak mają... ;P
>> No właśnie. ;) Nie zawsze się zgadzam, czy ci, co uważają, że wiedzą, co
>> mówią - wiedzą, co mówią... ;D
> A to akurat nie ma nic do rzeczy.
> "Karać" kogos za samą wypowiedź
> na twój temat to odbierać sobie
> szansę na weryfikację
> konfrontację
> z czyimś ewentualnie
> lepszym obrazem ciebie
> niż własny aktualnie posiadany...
Jeśli już, to tylko wtedy, kiedy zamiast weryfikować, karam. Ale te dwie
czynności mogą być użyte niezależnie. :)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |