Data: 2006-11-11 21:33:55
Temat: Re: Troche inne
Od: "... zzz" <a...@p...not.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"bazyli4" w news:ej4jsn$dtl$1@atlantis.news.tpi.pl...
/.../
> Widzisz, brat, nie o to biegało. Ja nie rozpatruję przypadku pojedynczego
> gwałtu, tylko nadmiernej ich ilości...
Ależ... zgoda brat, zgoda.
Ja z kolei nie rozpatrzyłem tego co Ty rozpatrujesz, a jedynie
wciąłem się (bez sensu zapewne) między wrony, a raczej psy gwałcone,
ku własnej jedynie uciesze.
/.../
> Ale nie rozmawiamy o punkcie widzenia natury, tylko o punkcie widzenia
> czlowieka, który wiele tysięcy lat temu zaczął już oddzielać naturę od
> kultury, i ten rozłam jest już nieusuwalny w myśleniu, bez wielu tysiący lat
> naprawy, co nie jest możliwe, rzekłbym, ontologicznie...
Ależ zgoda, zgoda brat.
...
Nieusuwalny mówisz?
A poprawny czy niepoprawny?
Tylko już nie odpowiadaj proszę.
/.../
> > Z naturą jest zgodne absolutnie wszystko - również każdy rodzaj gwałtu
> > na Osobniku.
> Otoż widzisz, jesli weźmiesz wzgląd na tworzoną przez dany gatunek kulturę,
> nie jest to już obojętne... pozostają co prawda ważkie kwestie semantyczne,
> ale jednak...
Ależ... ;)
Słowem rzuconym było słowo natura - nie kultura. Stąd zapewne moja
nadpobudliwość, brat.
> > Inaczej mówiąc - nie gwałć bliźniego swego nadaremno.
> > To Twoja strata.
> Albo mój zysk i jego też...
Tu bym chętnie posłuchał, jakie to obrazy korzyści z gwałtów wszelakich
mogą mieć strony w Twojej głowie.
Sam nierzadko gwałcicielem się widzę, więc mógłbym mieć porównanie.
> Pzdr
> Paweł
>
zdrówko
All
|