« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2004-03-16 14:22:15
Temat: Re: Trujace rosliny a dzieci w ogrodzie..."magda" <mag-l@spam_wp.pl> writes:
> A Tobie nic sie nie dzieje???
A co ma się dziać? Od cisów? Albo od takich naparstnic? Albo od czego
tam jeszcze... aaa, dykoltu, tfu, dyptanego dyptamu? Nie, nic. Ale to
może przez moją gruboskórność...
Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Przez połacie obydwu Ameryk
Wysyłają oba płuca me ryk:
Niech ktoś, mędrzec czy chłop, ra-
Czy nauczyć mnie popra-
Wnie rymować, bo piszę limeryk
(C) Stanisław Barańczak
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2004-03-17 02:21:59
Temat: Re: Trujace rosliny a dzieci w ogrodzie...
> > To jakaś demagogia z tymi trującymi roślinami.
Dokładnie.
> Polecam dobry podręcznik, bo to jest nie tak proste zagadnienie. Śmiertelnie
> trująca roślina po przeniesieniu do ogródka niekiedy przestaje być trująca.
> Słynny barszcz Sosnowskiego rosnący w górach nie jest niebezpieczny
> (przynajmniej dla mnie). A jagódki cisa są jadalne - jadłem i żyję tylko
> pestki wypluwałem (bo są trujące).
Barszcz Sosnowskiego, rośnie i u mnie już parę lat i też nie zaobserwowałem
żadnych objawów w trakcie pracy przy nim. Przypatałętał się do mego ogrodu
prawdopodobnie z jakąś roślinka bagienną.
> > Sadż i pilnuj żeby dziecko nie zjadło:-)
Dziecku po prostu trzeba wytłumaczyć że to jest beee.
> > Chociaż z tego co wiem dzieci bardziej interesują się roślinami, które
> > w jakis sposób przypominają rośliny jadalne, mają kolorowe owoce np.
Cisy mają kolorowe owoce, a obsadzone mam prawie całe osiedle i to w okolicah
placu zabaw dzieci. I nie spotkałem sie z sytuacją żeby któreś się zatruło, a
znam tu prawie wszystkich.
Pozdrawiam
Paweł Woynowski
http://www.mikrojezioro.net.pl
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |