Data: 2012-05-01 11:45:14
Temat: Re: Trzask zamykanych okiennic.
Od: "malkontent" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:jnofaj$257$1@usenet.news.interia.pl...
>W dniu 2012-05-01 12:15, malkontent pisze:
>>
>> Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
>> news:jnoanl$q7k$1@usenet.news.interia.pl...
>>> W dniu 2012-04-30 23:40, Chiron pisze:
>> ...
>>> Czyli w jaki sposób globowe "bycie stadnym" upośledza i zmienia odbiór
>>> rzeczywistości. I jak odbiera możliwość obiektywnego osądu sytuacji.
>>> To jest ten klasyczny "kalizm", o którym wspominałem.
>>>
>>
>> Pozwole sobie zakwestionować pojęcie obiektywności
>> nawet w tak prostej sprawie jak obserwacja optyczna
>> o innych nie wspominając :))))
>>
>> http://www.youtube.com/watch?v=xl1lLze5ZpM
>
> Nie, no każde słowo możemy "rozwalcować" w ten sposób...
>
> Wolałbym, żebyśmy zostali tu w kontekście takiego znaczenia obiektywności:
> "Umiejętność uwzględniania faktów zarówno za jak i przeciw połączona ze
> zdolnością przyjęcia wniosków nawet jeśli nie jest nam to na rękę", albo
> jakoś tak :-)
OK - czyli uznajesz fakt, że punkt widzenia
zależy od punktu siedzenia. Uwzględniasz to, że
obiektywnośc ma sens w okeślonym kontekście -
nawet jeśli zmusza Cie to do przyjęcie wniosku -
że nie można komus zarzucić braku obiektywności
jeśli operuje on w innym kontekście niż Ty ? :)))
To tak jak na tym obrazku - każdy rządek
jest równo prawny i zależnie od tego w jakim jesteś
to co widzisz widzisz oceniasz inaczej ?
>
>>> Kalizm, czyli diametralnie różne traktowanie dokładnie takich samych
>>> postaw u siebie i u innych. I to ten "kalizm" najbardziej
>>> niebezpieczny, czyli wynikający z wiary, a nie z wiedzy.
>>
>> i tu tez się nie zgodzę
>> wiara - zawsze przed wiedzą
>> i największy błąd IMO to przeświadczenie
>> że kazdy pogląd/sąd/odczucie musi być
>> racjonalnie uzasadnione.
>> Brak sensownej (przekonującej dla innych)
>> racjonalizacji nie przekreśla wiary/intuicji/odczucia.
>> A tworzenie tych racjonalizacji na siłe i próba
>> narzucenia tego innym posiadającym inne wizje
>> wywołuje u nich w samoobronie własnych systemów
>> przekonań niechęć/współczucie/agresję.
>> Czyli daje efekt odwrotny od zamierzonego.
>> I jeśli czasem nawet ulegamy złudzeniu, że
>> kogos przekonujemy racjonalnym rozumowaniem
>> - to nparawdę działa na niego nie nasza argumentacja
>> tylko cos innego np. nasz/grupowy autorytet.
>>
>> Jednak nie dla każdego jesteśmy autorytetem - no
>> i wtedy pojawiają się problemy :))))
>>
>> <<
>> Konia do wodopoju mogę doprowadzić, ale wody musi napić się sam.
>
> Zgłaszam podobne zastrzeżenie jak w przypadku obiektywizmu :-)
> Znowu wolałbym pozostać przy znaczeniu w tym kontekście:
> "Wiara jako przekonanie nawet jeśli przeczy temu wiedza, że o faktach nie
> wspomnę", albo jakoś tak...
No rozumiem - wolałbyś - pozostać w kontekście jaki
Ci odpowiada. Ale swoje przekonania o tym
co jest właściwe - jaki kontekst wybrać jako własny
- masz "przyjęte na wiarę" - czujesz to ?
Jak już go masz to możesz fakty oceniać
w ramach zgodności ale gdybys go (kontekst) zmienił
to i ocena mogła by byc inna - prawda ?
To jak z linami rónoległymi w geometrii
zależnie od systemu aksjomatów masz to lub
to i krytyka jednego sytemu z wewnątrz innego
- choc oczywista - to jednak jest nieupraniona.
....
>> Ciepło dziś - więc picie jest wskazane :)))))
>
> Proponuję drinka z ogórkiem :-)
dzięki ale
zadowole się tradycyjnie hebatką :))
|