Data: 2012-02-01 00:46:44
Temat: Re: Trzęsące się staruchy.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 31 Jan 2012 15:29:40 -0800 (PST), glob napisał(a):
> Trzęsący się egoizm. Tak, popatrzcie na tych staruchów obrzydliwych,
> jak się trzęsą o swoje emerytury. Skrajny egoizm polega na tym że ty
> masz rodzić ,bo ktoś chce emerytury. Masz służyć swoją macicą, masz
> wprzęgnąć macicę do pracy, bo on chce emerytury. Dewoty i Dewoci chcą
> emerytury. Masz orać penisem swoją kobietę na chwałę Tuska i jego
> emerytury. Masz pluć nasieniem na chwałe księży emerytów, masz
> wprzęgnąć swoje drogi rodne na cześć emerytów, każdego z osobna i dla
> każdego po kolei. Ale żaden z tych emerytów nie dał i nie zaproponował
> nic aby ci wychowanie dziecka ułatwić. Skrajny egoizm. Linka nie ma bo
> to kolaż artykułów.....................
>
>
> Zdaniem premiera Tuska, jest tylko jeden sposób na uratowanie naszych
> emerytur - masowe rodzenie dzieci przez polskie kobiety. Podobnie
> myślano już w Niemczech lat 30. ubiegłego wieku. Teraz żyjemy jednak w
> trochę innej rzeczywistości.
>
> Z pomysłów premiera Donalda Tuska na reformę systemu emerytalnego
> wynika, że nie jest ważne, jak się żyje Obywatelowi. Ważne jest, że
> Obywatel żyje i żyć będzie coraz dłużej, jako emeryt, a tych, którzy w
> przyszłości mają zarobić na jego emerycki byt, jest i będzie coraz
> mniej. Następne pokolenia emerytek i emerytów pójdą zatem z torbami. A
> do tego dopuścić nie wolno.
>
> Nagradzać rodzenie dzieci?
> Rodzi się coraz mniej dzieci, więc nic dziwnego,że w trosce o przyszłe
> emerytury tych, co jeszcze na zawodowym posterunku, myśli się, jak
> najlepiej realizować tzw. politykę prorodzinną. Mówiąc wprost, co
> zrobić,by ludzie chcieli wychowywać więcej dzieci. Becikowe, pomoc
> społeczna - to się nie sprawdziło. Teraz więc ludowcy postulują: za
> urodzenie każdego dziecka niech kobieta idzie o trzy lata wcześniejna
> emeryturę. A ponieważ Polacy mają w przyszłości pracować do 67. roku
> życia, to taka zachęta wydaje się atrakcyjna.
> Jednak tylko z pozoru. Jeśli małżeństwo zdecyduje się na troje dzieci,
> co jest oczywiście nie tylko ekonomicznym wyzwaniem,
> matka pójdzie wprawdzie na emeryturę w wieku 59 lat, ale za to otrzyma
> 60 proc. średniej emerytury, czyli najniższą - dziś byłoby to 635 zł
> netto. Tym samym jej wysiłek, by po urodzeniu dzieci wrócić do zawodu
> i dotrzymywać innym kroku, pójdzie na marne. Wcześniejsza emerytura
> "za urodzenie dzieci" to złe wyjście dla wykształconych i ambitnych
> pań.
>
> A przekonanie, że porody wyniszczają organizm, lekarze każą wrzucić do
> lamusa. No, chyba że jest ich bardzo, bardzo wiele.
> Obawiam się więc, że gdyby ludowcom udało się przeforsować ten
> niefortunny pomysł, jedynymi beneficjentkami wcześniejszych emerytur
> byłyby panie rodzące zgodnie z zawołaniem "co rok prorok"i nie
> troszczące się o wychowanie oraz edukację swych dzieci. Czy naprawdę o
> ulgę takim osobom chodzi?
O żesz 3-)
|