Jesteście kochane!!!!!!!!!!teoretycznie piszę właśnie odpowiedzi na recenzje,
ale ponieważ jest zimno jak diabli grzeję się w waszym (naszym?)ciepełku.....
Tak strasznie mnie korci, żeby wyhaftować dla Laury aniołki ze świeczką (jeden
przypala drugiemu pupę), że chyba nie wytrzymam i polecę do pasmanterii.
Pocieszam sie myślą, że za około 3 tygodnie będę wolna i swobodna jak dzika
świnia.I może troche schudnę z tego stresu? I coś fajnego muszę sobie kupić,
żeby wygladać jak człowiek....
A co do rozpoczynania kolejnych prac, to mam na warsztacie kamizelkę dla małej
(ale zaczętą rok temu, więc za małą na starcie), serwetkę (szydełko+ płótno,
śliczna, czeka na wykończenie ze 3 lata)i obrazek z kaczką pod parasolem
(właśnie kończę). Kilka lat temu postanowiłam nie zaczynać nowej robótki dopóki
nie skończę starej, co mi się prawie udało, jak widać.
Pozdrawiam.
Urszula z Lublina

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl