Data: 2010-09-24 21:26:36
Temat: Re: Tu jest dopiero temat do rozmów.
Od: Fragile <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 24 Sep 2010 22:42:22 +0200, Paulinka napisał(a):
> Fragile pisze:
>> Dnia Fri, 24 Sep 2010 22:16:08 +0200, Paulinka napisał(a):
>>> Fragile pisze:
>>>> Dnia Tue, 21 Sep 2010 09:49:51 +0200, Chiron napisał(a):
>>>>> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał (a):
>>>>>>>>> W_Lidlu_nie_ma_niczego_co_nadaje_się_do_zjedzenia.
>>>>>>>> Całe szczę?cie, że czekoladę z Lidla POŻERAM.
>>>>>>>>
>>>>>>> Co Ci najbardziej smakuje? Aspartam czy sacharyna? Pytanie testowe: ile
>>>>>>> kakao jest w kakao lidlowym? Ile w ich czekoladach?
>>>>>> Phii, co za różnica, skoro i tak mam się po nich coraz lepiej. ;)
>>>>>>
>>>>>> BTW A jak? Ty czekoladę lubisz?
>>>>>>
>>>>>> Ewa
>>>>> Lindt 99%- czysta, gorzka czekolada. Tyle, że jestem straszny łakomczuch:-)
>>>>>
>>>> Czyli prawdziwa czekolade, jak na prawdziwego mezczyzne
>>>> przystalo :) Uwielbiam czekolady Lindta i jadam glownie Lindta
>>>> (ale nie tylko gorzkie :), i juz jak jem, to cala za jednym zamachem,
>>>> no... moze dwoma :) Innymi m.in. szwajcarskimi, belgijskimi, szwedzkimi,
>>>> austriackimi czekoladami też nie pogardze... :) Warunek - musza byc
>>>> prawdziwe i pyszne (a to juz oczywiscie kwestia gustu):)
>>> No to ja uchodzę za ewenement. Nie lubię czekolady. Zwłaszcza białej.
>>>
>> Za biala nie przepadam, ale... np. polaczenie bialej z wiorkami kokosowymi
>> (np.Rafaello) to i owszem :)
>>
>>> Czasem jak mnie najdzie na co? słodkiego, to kilka kostek to jest max.
>>> moich możliwo?ci.
>>> Moje starsze dziecko ma to samo.
>>>
>> Tez mam takie "nie slodkie" dni. Wtedy na deser sledzik ;)
>
> My tu śmiechy chichy, ale o ile dla mnie słodycze mogą nie istnieć, to
> wielu ludzi ma z nimi problem.
> Syndrom pożartej tabliczki czekolady, obietnice, że koniec ze słodyczami
> zanim nie schudnę,
>
Ja obawiam sie jedynie cukrzycy, i tylko z tego wzgledu powinnam
'nieco' ograniczac slodycze (zwlaszcze, ze uwielbiam tez owoce, ktore
pochlaniam niemal kilogramami). Nadwaga mi poki co nie grozi. Nawet
chcialabym nieco przytyc.
>
> kurde co te słodycze w sobie maja takiego, że mnie to
> w ogóle nie rusza?
>
To raczej, co Ty masz w sobie, ze nie potrzebujesz slodyczy? :)
>
> Fakt, że dałabym, się pokroić za mamine ciasto w każdej postaci, ale
> ogólnie słodycze jem od wielkiego dzwonu.
>
Ja w ogole lubie smacznie zjesc :) Oj, lubie...
Pozdrawiam,
F.
|