Data: 2007-03-27 21:46:48
Temat: Re: Tulipany - przesadzanie
Od: Magdalena Bassett <i...@b...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Izabela Wójcik wrote:
> Mam w ogrodzie kilka miejsc, ktore nazywam "przedszkolem".
Ja tez mam, (nazywam to tak samo, nursery), glownie na patyki i nasiona
- teraz wykopuje caly szereg winogron, ktorym dalam miejsce w
przedszkolu zeszlej jesieni - pojda ze mna do nastepnego ogrodu, jak
rowniez jakies natywne thuje, ktore powykopywalam po lasach, a teraz
znow je przeprowadze. Gdy porzadkowalam ziolowy ogrod po zimie, tez
pobralam odrosty z roznych ziol, ktore teraz w donicach dalej ladnie
rosna. Nawet szarotki mi rosna, mimo, ze wygladaly, jak zdechle, ale
wyskoczyly w tym tygodniu.
>Wykopalam je
> bardzo gleboko i przenioslam z wieksza iloscia ziemi, na lopacie, i wlozylam
> do dolka kawalek dalej. Przenosiny zniosy bez szwanku.
Swietnie, tzn ze moge brac "po lopacie" z moich ulubiencow jak np
fritillaria, bez szwanku dla ogrodu, i przeniesc je najpierw w donice,
potem dalej.
>
> Jesli nie ten sposob, to poczekalabym az przekwitna a w tym czasie na
> kazdym, przeznaczonym do porwania zawiazalabym wstazeczke ( najlepiej w
> jakims ostrym kolorze)
Wolalabym teraz, bo kto wie, jakie krowy czy inne cholery wyzra kolorowe
szmatki?
>
> Iza Wójcik
Dzieki za rady
Magdalena Bassett
|