Data: 2004-08-26 14:24:47
Temat: Re: Twardziej!
Od: "Crony" <a...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > rozmowie z mezem daje mu jasno do zrozumienia, ze jej malzenstwo to
> zwiazek
> > z "produktem zastepczym"?
>
> Dała mu jasno do zrozumienia? Zacytuj? Nie żonę, R. który to potwierdza.
Proszę uprzejmie:
"...No i niestety przyznala sie
ze jednak jestem produktem zastepczym po zerwanej milosci z bylym.."
Czego wiecej żądasz? - nagrania audio?
> > "Niedojrzaly maz", który smie czuc sie w duchu pokrzywdzony slowami zony
i
> > jej potajemnymi spotkaniami ale nie skarzy sie glosno, bo zalezy mu na
> > ratowaniu zwiazku?
> > Parodia....
>
> Nie dochodzą do Ciebie wszystkie posty, czytasz wybiórczo czy masz kłopot
ze
> zrozumieniem? a moze po prostu nie chcesz w żadnym wypadku zgodzić się z
R.,
> ze też zawalił i też nie wykazał się dojrzałością, bo Ci na to wybujała
> męska duma nie pozwala
O tototo właśnie właśnie...Tak myslałem, ze w tym tkwi sęk...Dla Ciebie nie
jest zapewne wazne to, kto krzywdzi a kto jest krzywdzonym - najważniejsza
jest płeć....
A dla mnie w tym względzie płeć nie ma zadnego znaczenia- gdyby sytuacja
była odwrotna potępiałbym męża a nie żonę.
Tak w ogóle to widzę w Tobie trochę za dużo zacietrzewienia i nienawiści.
Uspokój się i logicznie odpowiedz - wiemy, że to żona wprowadza kwestię tego
"trzeciego" do związku, potajemnie się z nim spotyka, oznajmuje, bądź
wyraźnie sugeruje, ze małzeństwo od początku było tylko "próbą zatarcia
sladów po dawnej wielkiej miłości" i ta stara "księga", jak ją nazwał jeden
z komentujacych, wciąż nie jest zamknięta - zauważ, ze biorąc ślub
deklarowała/przysięgała tym samym mężowi coś zgoła przeciwnego - gdzie w tym
wszystkim leży wina męża?
Pozdrawiam
Crony
|