Data: 2010-02-12 13:45:22
Temat: Re: Ty jesteś dla mnie jakiś niedobry
Od: "f...@o...pl" <f...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 12 Lut, 13:49, Ender <e...@n...net> wrote:
> f...@o...pl pisze:
>
>
>
>
>
> > On 12 Lut, 10:08, Ender <e...@n...net> wrote:
> >> "Ty jesteś dla mnie jakiś niedobry"
> >> Tak do mnie ostatnio powiedziała TŻ.
> >> Jako że mam nerwy nieco napięte, włączył się u mnie malutki alarm.
> >> Jakiś przeciek? Dowiedziała się o tej drugiej? Może coś podejrzewa.
> >> No więc badam delikatnie:
> >> - JA: skarbie, co ty mówisz? Jako to niedobry? Co zrobiłem źle?
> >> - TŻ: no nie wiem, tak jakoś czuję.
> >> Ożesz ku*wa mać! Jak można tak kogoś stresować.
> >> Jednak przyszły mi do głowy na szybko 2 możliwe rozwiązania.
>
> >> 1.
> >> - JA: Coś ci się chyba wydaje kochanie. Przecież to są jakieś
> >> irracjonalne odczucia. Być może nawet o jakim podłożu depresyjnym, więc
> >> lepiej je odrzucić i starać sie do nich w przyszłości nie dopuszczać. No
> >> chodź, przytulę cię głuptasie.
> >> Skutek: jest milusio, jednak za chwilę na bank znowu zestresuje mnie w
> >> podobny sposób. Jak nic utrwalę tylko u niej jakąś formę szantażu
> >> emocjonalnego.
>
> >> 2.
> >> - JA: No pięknie. Oto cała twoja miłość do mnie. Nie przyszło ci do
> >> głowy, że tego typu oskarżenia i pomówienia mogą kogoś zranić lub
> >> dotknąć? Jak można się do kogoś przypieprzyć nie znając nawet swoich
> >> podstaw do tego? Brakuje ci wrażeń? Jakiejś awantury? Bo takimi
> >> krzywdzącymi oskarżeniami tylko do tego możesz doprowadzić.
> >> Skutek: powinna następnym razem ugryźć się w język, zanim się do mnie
> >> przyczepi. Jak nie, to następny wzmocniony negatywny odbiór tego typu
> >> komunikatu powinien ją skutecznie z nich wyleczyć.
>
> >> Czy ktoś zna jakąś inną jeszcze opcję wraz z przewidywanym skutkiem?
> >> ENder
>
> > "Zrób tak. Zapytaj ją co mógłbyś zrobić żeby
> > Jej udowodnić ze wszystko jest miedzy wami w porządku, i zastosuj się
> > w miarę możliwości do Jej prośby.
> > Jak cię poprosi o wspólny wyjazd - obiecaj jej to, i spełnij a jeśli
> > ci to nie pasuje, to odciągaj w czasie a potem cos wymyśl.
> > Gdyby poprosiła o kosztowny prezent - kup jej to.
> > Jeśli poprosi żebyś ten dzień, o który cię posądza, że ja zdradzasz
> > spędzał z nią - zmień dzień z tamta.
> > Nawet jeśli cię poprosi o to, byś się jej oświadczył - oświadcz się,
> > zawsze można zerwać i poszukać milion powodów by się wykręcić od
> > obietnicy.
> > Tak czy siak ''Kłam kiedy ona ci wierzy, kłam kiedy nie wierzy, kłam
> > kiedy trzeba i kłam kiedy nie trzeba, kłam posuwaj obie a najlepiej
> > dożuć kogoś jeszcze dla kurażu, i kłam" - to jedyne słuszne wyjście"
>
> Pytanie: co mógłbym zrobić, żeby udowodnić swoją dobroć w danym momencie
> wątpliwości jest ok.
> Zawsze to jakaś informacja.
> Choć postawa do zarzutu, że sobie coś tam czuje,
> trochę chyba zniechęca do dalszego podejścia zdroworozsądkowego.
> Tylko wziąć i rzucić na łoże.
> Natomiast generowanie dalszych ewentualnych profitów lub przyjemności w
> odpowiedzi na zarzut, może w przyszłości tylko zachęcać do dalszych
> zarzutów.
> Przydałby się jakiś złoty środek, bo z tego co słyszałem,
> podobne irracjonalne zachowania są często u kobiet typowe
> i warto chyba pokusić się chyba w końcu o jakieś wnioski i procedury ;-)
> ENder- Ukryj cytowany tekst -
>
> - Pokaż cytowany tekst -
Wybacz, nic bardziej antyludzkiego nie mogę ci doradzić.
Dodam tylko. Jak cie oficjalna złapie w łóżku z nie oficjalną
to twardo twierdź, ze to co widzi to jej sie tylko wydaje i pewne ma
halucynacje.
I koniecznie pomyśli o trzeciej alternatywie.
|