| « poprzedni wątek | następny wątek » |
121. Data: 2014-01-22 12:22:09
Temat: Re: Tylko odbić się od dna...>> To dzięki ruwno.uprawnieniu wyszło z użycia słowo "niewiasta" bo dawniej
>> kobieta była izolowana by nie wiedziała.
>
> Czasem wątpię, czy Ty jesteś naprawdę aż TAK nicniewiedząca, czy tylko
> niezła numerantka :-DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
>
> "(...)Ale bardzo ciekawe są losy "niewiesty", późniejszej "niewiasty".
> Etymologicznie rzecz ujmując, to osoba, o której nic nie wiem. Czyli kto?
Etymologia to nie to co znaczenie. Znaczenie to kobieta.
A to czy etymologia pohodzi od "ta co nie wie"
czy od pszekręconego dla obrony męższyzn "ta o kturej nic nie wiem"
zależy od tego kto to pisał: jeśli mężczyzna to na pewno prawdziwą
etymologie będzie ukrywał.
Ja tę etymologię znam pszekazaną ustnie od uczciwego dziadka.
--
http://ortografia.3-2-1.pl/ w zakładce 'inne' program dietetyczny Ananas1_3a
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny,
ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
122. Data: 2014-01-22 12:53:15
Temat: Re: Tylko odbić się od dna...
Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:52dfa4e8$0$2360$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2014-01-21 22:07, intuicjonista pisze:
...
>>> Ja też jestem zainteresowana. Już od tygodnia jestem umówiona na wyjście
>>> do kina na kobiecy seans w przyszłym tygodniu i nie mogę się doczekać. :)
>> to liczę na recenzje - może mnie też zainteresuje
>> jak dobrze ocenicie :))))
>
> Masz to u mnie.
to - brzmi objecująco ...
z góry dziekuję :)))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
123. Data: 2014-01-22 13:02:48
Temat: Re: Tylko odbić się od dna...Dnia Tue, 21 Jan 2014 23:30:08 +0100, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "zdumiony" <z...@j...pl> napisał w wiadomości
> news:lbmcbd$5c2$1@node1.news.atman.pl...
>>W dniu 2014-01-21 18:48, Aicha pisze:
>>> Aż dziw bierze, że swojego męża poznałaś w szkole.
>>
>> Ciekawe jak by się ludzie poznawali, gdyby szkoły męskie i żeńskie były
>> odseparowane. W ten sposób że rodzice młodych ustalali by między sobą że
>> młodzi się poślubią?
>>
>>
> Zamiast nastolatek podniecać się swoją koleżanką z klasy na lekcji- zajmował
> się tym, o czym były zajęcia. A z dziewczyny z żeńskiej szkoły zapraszało
> się na zabawę- którą można było np zorganizować w sali gimnastycznej.
No i wtedy trzeba było się też odpowiednio zachowywać, żeby
wybranki/wybranka swwego serca nie zrazić, bo szansa na "odrażenie" była
raczej odsunięta w czasie...
--
XL
"Przypadek - to Bóg przechadzający się incognito." A. Einstein
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
124. Data: 2014-01-22 13:04:23
Temat: Re: Tylko odbić się od dna...Dnia Tue, 21 Jan 2014 23:32:26 +0100, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "intuicjonista" <c...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:lbmjqp$f7o$1@mx1.internetia.pl...
>
> Użytkownik "zdumiony" <z...@j...pl> napisał w wiadomości
> news:lbmcbd$5c2$1@node1.news.atman.pl...
>>W dniu 2014-01-21 18:48, Aicha pisze:
>>> Aż dziw bierze, że swojego męża poznałaś w szkole.
>>
>> Ciekawe jak by się ludzie poznawali, gdyby szkoły męskie i żeńskie były
>> odseparowane. W ten sposób że rodzice młodych ustalali by między sobą że
>> młodzi się poślubią?
>>
>
> http://www.youtube.com/watch?v=OrxRq6pX_X8&feature=p
layer_detailpage
>
> tu masz trzy wersje starających się o względy ( w takich warunkach)
> i dlaczego wersja środkowa - zdumiewa najbardziej ? :))))
>
> osobiście chodziłem do męskiej klasy (taki eksperyment)
> i jakoś mi to w poznawaniu dziewczyn nie przeszkodziło
> - a może nawet przeciwnie ? :))))
>
> ===========
>
> Zupełnie, jak ja. Mieliśmy zaprzyjaźnioną klasę dziewczęcą z liceum- i
> zapraszaliśmy się na tańce.
A jakie emocje były... Znam to od mojego brata, który chodził do
"mechanika".
--
XL
"Przypadek - to Bóg przechadzający się incognito." A. Einstein
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
125. Data: 2014-01-22 13:11:51
Temat: Re: Tylko odbić się od dna...Dnia Wed, 22 Jan 2014 03:45:42 +0100, zdumiony napisał(a):
> W dniu 2014-01-21 22:28, Ikselka pisze:
>> Czyli kiedy były odseparowane, zanikło życie towarzyskie, intymne, nie
>> zawiazywały się znajomości ani związki. Tia.
>> Tragedia z Tobą, widać żeś nawet lektur ani ani, byś sie wstydził po
>> prostu. A wystarczyło "Syzyfowe prace" lub "Ludzi bezdomnych" Zeromskiego,
>> czy choćby "Nad Niemnem" Orzeszkowej... czy wiele innych. Boszsz...
>
> Jednak gdy nie ma separacji, życie jest ciekawsze
Nie wiesz o czym mówisz. Ciekawsze to jest kiedy się czeka na coś, a nie
kiedy się to dostaje bez starania i w dodatku samo się pcha :->
--
XL
"Przypadek - to Bóg przechadzający się incognito." A. Einstein
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
126. Data: 2014-01-22 13:12:07
Temat: Re: Tylko odbić się od dna...Dnia Wed, 22 Jan 2014 03:49:08 +0100, zdumiony napisał(a):
> W dniu 2014-01-22 03:45, zdumiony pisze:
>> W dniu 2014-01-21 22:28, Ikselka pisze:
>> Jednak gdy nie ma separacji, życie jest ciekawsze
>
> Myślę że przeciw koedukacji są przede wszystkim faceci, którzy byli w
> szkole słabi w nauce w porównaniu z dziewczętami.
:-D
--
XL
"Przypadek - to Bóg przechadzający się incognito." A. Einstein
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
127. Data: 2014-01-22 13:12:39
Temat: Re: Tylko odbić się od dna...Dnia Wed, 22 Jan 2014 03:53:27 +0100, zdumiony napisał(a):
> Czyli kobieta to tylko taki stwór do tańca od wielkiego dzwonu,
Tak.
> a nie
> może być kumplem.
Nie powinna, jesli się szanuje.
--
XL
"Przypadek - to Bóg przechadzający się incognito." A. Einstein
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
128. Data: 2014-01-22 13:13:47
Temat: Re: Tylko odbić się od dna...W dniu 2014-01-22 13:11, Ikselka pisze:
> Nie wiesz o czym mówisz. Ciekawsze to jest kiedy się czeka na coś, a nie
> kiedy się to dostaje bez starania i w dodatku samo się pcha :->
Gdy nie ma separacji, to bez starania? Bez starania to kiedy są
małżeństwa ustawiane
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
129. Data: 2014-01-22 13:14:05
Temat: Re: Tylko odbić się od dna...Dnia Tue, 21 Jan 2014 20:44:45 -0800 (PST), anioł śmierci napisał(a):
> "Jestem przeciwna jednopłciowym szkołom, czy klasom. Sama chodziłam do żeńskiego
liceum i uważam, że to nic dobrego. Ludzie muszą się socjalizować w różnych
konfiguracjach. Pamiętam, że byłyśmy jakieś dzikie w kontaktach z chłopakami.
Zupełnie nieobyte, nie wiedziałyśmy, czego sie po nich spodziewać i mimo, że po
szkole przebywało się z kolegami mieszkającymi po sąsiedzku, to i tak nie było to
samo. Tych zza płotu traktowało się bezpłciowo, bo byli jak bracia.
> Pamiętam te koszmarne dyskoteki z zaprzyjaźnioną szkołą męską. Czułam sie jak towar
wystawiony na oglądanie, bo chłopcy też dziczeli w swoim towarzystwie."
Ani chybi brzydula jak noc - stała pod ścianą i nikt do tańca nie poprosił.
A tak w koedukacji zawsze chętny się znajdzie, byleby była tak samo łatwa
jak reszta koleżanek 3333-/
--
XL
"Przypadek - to Bóg przechadzający się incognito." A. Einstein
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
130. Data: 2014-01-22 13:14:44
Temat: Re: Tylko odbić się od dna...W dniu 2014-01-22 03:49, zdumiony pisze:
> W dniu 2014-01-22 03:45, zdumiony pisze:
>> W dniu 2014-01-21 22:28, Ikselka pisze:
>> Jednak gdy nie ma separacji, życie jest ciekawsze
>
> Myślę że przeciw koedukacji są przede wszystkim faceci, którzy byli w
> szkole słabi w nauce w porównaniu z dziewczętami.
I w dziewczęcych spódniczkach szukali sobie usprawiedliwienia.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |