« poprzedni wątek | następny wątek » |
161. Data: 2008-07-13 13:36:23
Temat: Re: Tysiączek do Tysiączka i zbierze się miarka...Dnia Sun, 13 Jul 2008 13:23:01 +0200, michal napisał(a):
> Ikselka wrote:
>>>>>>>> No wąśnie! Przecież o tym mówię - życzę wszystkim, aby mogli
>>>>>>>> być w sposób uzasadniony samouwielbieni...
>
>>>>>>> Dobry pomysł - pośmiejemy się. Uzasadniaj! :)
>
>>>>>> Tak na rzkaz i byle komu? - nie mam zwyczaju.
>
>>>>> Dlatego jesteś tak lubiana przez innych, za brak dystansu do
>>>>> siebie? :)
>
>>>> Przebywam i dobieram sobie towarzystwo podobne do mnie - lubimy
>>>> siebie samych i siebie nawzajem - po prostu sobie pasujemy: paczka
>>>> szczęśliwych i zadowolonych z siebie i życia ludzi :-)
>>>> Nie może mi zależec na całej niezadowolonej reszcie - to byłoby
>>>> irracjonalne, nie?
>
>>> Nie. To klika jest nieracjonalna.
>
>> Wiesz co? - jesteś zgorzkniałym, nieciekawym człowiekiem. Nic nie
>> jest w stanie Cię zadowolić, nie jesteś w stanie uwierzyć ani
>> przyjąć, że są na świecie ludzie absolutnie szczęśliwi i nie zależy
>> to od niczego poza ich nastawieniem do życia i siebie. No cóż,
>> kretowi nie będę więcej tłumaczyła, czym jest tecza :-)
>
> Masz dar przekonywania, że przy Twoim sposobie tak nie jest.
Michale, nie jesteś dla mnie partnerem do dyskusji - no sorry :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
162. Data: 2008-07-13 13:39:09
Temat: Re: Tysiączek do Tysiączka i zbierze się miarka..."Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:o41w5ad71wvc.19rl5cjhh3p43.dlg@40tude.net...
Na polityce, piękny dzień nam, Polakom nastał!!!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
163. Data: 2008-07-13 13:41:02
Temat: Re: Tysiączek do Tysiączka i zbierze się miarka...Dnia Sun, 13 Jul 2008 13:37:34 +0200, michal napisał(a):
> Ikselka wrote:
>>> <XL>
>>> No i najważniejsze: ciekawa jestem, co A.T. powie swemu niechcianemu
>>> dziecku za parę lat, kiedy ono sobie w necie przeczyta, jak mamusia
>>> walczyła o jego zabicie... Mój mąż mi odpowiedział na to: jak to co
>>> mu powie, powie "Głupiaś, córko, mamusia cię kocha, mamusi chodziło o
>>> pieniążki na twoje studia. Pamiętaj, jak jest okazja, to należy
>>> ciągnąć forsę bez względu na wszystko". I tak oto ssacz wychowa
>>> kolejnego ssacza... a durne społeczeństwo będzie mu płąciło za
>>> kolejne "niechciane" ciąże. //Uwaga: ssacz - nie mylić ze ssakiem.
>>> :->>>
>>> </XL>
>
>>> Czemu robisz z niej jakąś debilkę, która koniecznie będzie przy
>>> wyjaśnianiu używać argumentacji z seri "bo misio by płakał" ?
>>> Przecież być może opisze to zgodnie z prawdą "nie chciałam cię
>>> urodzić, ponieważ mogło to się dla mnie źle skończyć i się bałam".
>
>> Odpowiedziałabym: "Było mnie nie robić, MAMUSIU. Bo chyba nie bałaś
>> się kopulować, mając w perspektywie konsekwencje tej przyjemności -
>> zagrożony wzrok?" :->
>
> Argument "było mnie nie robić" nie jest zbyt lotnym roszczeniem.
Lotny czy nie - w tym środowisku byłby zrozumiany.
> Jedyne złe odczucie córki, które może najpewniej zaistnieć, kiedy dorośnie,
> to takie, że może jej być przykro oraz świadomość, że los jej wisiał na
> włosku.
Dla mnie coś takiego kończyłoby kontakty z matką, a Ty mówisz o tym
"jedynie"... No, bardzo ciekawie podchodzisz do relacji dziecko-rodzic. :->
> A wszystko będzie i tak zależało od jakości relacji między matką i
> córką.
A jakie mogą być? - ot, pozory. Chciała zabić - tylko to jest prawdziwe w
nich.
> Wrzawa, jaka towarzyszyła całej tej historii, nie pozostanie bez wpływu na
> matkę w kwestii zadbania o te relacje.
Tylko SPECYFICZNE środowiska (czytaj: magrines społeczny i moralny) robią
wrzawę wokół siebie w takich sprawach, jak właśnie ta :-)
Tak więc mało mnie zajmują relacje w tych środowiskach, bo one są,
delikatnie mówiąc, oparte na dupie marynie i pieniądzach, nie na
prawidłowym stosunku ludzi do siebie :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
164. Data: 2008-07-13 13:41:52
Temat: Re: Tysiączek do Tysiączka i zbierze się miarka...Dnia Sun, 13 Jul 2008 15:39:09 +0200, Panslavista napisał(a):
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:o41w5ad71wvc.19rl5cjhh3p43.dlg@40tude.net...
>
> Na polityce, piękny dzień nam, Polakom nastał!!!
Nie zaglądałam. No i w ogóle polityka mnie nie bardzo tego...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
165. Data: 2008-07-13 13:48:36
Temat: Re: Tysiączek do Tysiączka i zbierze się miarka...Ikselka wrote:
>>>>>>>>> No wąśnie! Przecież o tym mówię - życzę wszystkim, aby mogli
>>>>>>>>> być w sposób uzasadniony samouwielbieni...
>>>>>>>> Dobry pomysł - pośmiejemy się. Uzasadniaj! :)
>>>>>>> Tak na rzkaz i byle komu? - nie mam zwyczaju.
>>>>>> Dlatego jesteś tak lubiana przez innych, za brak dystansu do
>>>>>> siebie? :)
>>>>> Przebywam i dobieram sobie towarzystwo podobne do mnie - lubimy
>>>>> siebie samych i siebie nawzajem - po prostu sobie pasujemy: paczka
>>>>> szczęśliwych i zadowolonych z siebie i życia ludzi :-)
>>>>> Nie może mi zależec na całej niezadowolonej reszcie - to byłoby
>>>>> irracjonalne, nie?
>>>> Nie. To klika jest nieracjonalna.
>>> Wiesz co? - jesteś zgorzkniałym, nieciekawym człowiekiem. Nic nie
>>> jest w stanie Cię zadowolić, nie jesteś w stanie uwierzyć ani
>>> przyjąć, że są na świecie ludzie absolutnie szczęśliwi i nie zależy
>>> to od niczego poza ich nastawieniem do życia i siebie. No cóż,
>>> kretowi nie będę więcej tłumaczyła, czym jest tecza :-)
>> Masz dar przekonywania, że przy Twoim sposobie tak nie jest.
> Michale, nie jesteś dla mnie partnerem do dyskusji - no sorry :-)
Przecież nikt Cię nie zmusza. Możesz nie odpisywać.
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
166. Data: 2008-07-13 16:57:03
Temat: Re: Tysiączek do Tysiączka i zbierze się miarka...Dnia Sun, 13 Jul 2008 15:48:36 +0200, michal napisał(a):
> Ikselka wrote:
>>>>>>>>>> No wąśnie! Przecież o tym mówię - życzę wszystkim, aby mogli
>>>>>>>>>> być w sposób uzasadniony samouwielbieni...
>
>>>>>>>>> Dobry pomysł - pośmiejemy się. Uzasadniaj! :)
>
>>>>>>>> Tak na rzkaz i byle komu? - nie mam zwyczaju.
>
>>>>>>> Dlatego jesteś tak lubiana przez innych, za brak dystansu do
>>>>>>> siebie? :)
>
>>>>>> Przebywam i dobieram sobie towarzystwo podobne do mnie - lubimy
>>>>>> siebie samych i siebie nawzajem - po prostu sobie pasujemy: paczka
>>>>>> szczęśliwych i zadowolonych z siebie i życia ludzi :-)
>>>>>> Nie może mi zależec na całej niezadowolonej reszcie - to byłoby
>>>>>> irracjonalne, nie?
>
>>>>> Nie. To klika jest nieracjonalna.
>
>>>> Wiesz co? - jesteś zgorzkniałym, nieciekawym człowiekiem. Nic nie
>>>> jest w stanie Cię zadowolić, nie jesteś w stanie uwierzyć ani
>>>> przyjąć, że są na świecie ludzie absolutnie szczęśliwi i nie zależy
>>>> to od niczego poza ich nastawieniem do życia i siebie. No cóż,
>>>> kretowi nie będę więcej tłumaczyła, czym jest tecza :-)
>
>>> Masz dar przekonywania, że przy Twoim sposobie tak nie jest.
>
>> Michale, nie jesteś dla mnie partnerem do dyskusji - no sorry :-)
>
> Przecież nikt Cię nie zmusza. Możesz nie odpisywać.
Zmuszało mnie dotychczas poczucie, że się jednak być może mylę w ocenie
Ciebie, pomimo Twojej deklaracji pięści przy moim nosie - ot, miałam
nadzieję, że Cię po prostu poniosło (choć przyznasz, że w obronie osoby
delikatnie mówiąc niewartej tego).
Twoje próby rozmowy ze mną po tym "akcie bohaterstwa" traktowałam jako
nieumiejetność wyrażenia, że Ci przykro czy coś w tym rodzaju - bo na
przeprosiny to nawet nie liczę.
Jednak po czasie stwierdzam, że nie chcę już dłużej z Tobą rozmawiać -
jesteś zatwardziałym damskim bokserem, tak jak myślałam od samego początku
- jak się okazuje rzadko się mylę w ocenie ludzi, a co do złych ocen (jak w
Twoim przypadku) wcale mnie to nie raduje, wyobraź sobie.
Dlatego tym postem kończę wątpliwą przyjemność dialogu z Tobą - kredyt
dobrego nastawienia do Ciebie się wyczerpał, a na więcej nie zasługujesz po
prostu :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
167. Data: 2008-07-13 17:38:03
Temat: Re: Tysiączek do Tysiączka i zbierze się miarka...Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1fco53lplm1hs.17qvvd988ce4p$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sun, 13 Jul 2008 00:29:26 +0200, Przemysław Dębski napisał(a):
> Odpowiedziałabym: "Było mnie nie robić, MAMUSIU. Bo chyba nie bałaś się
> kopulować, mając w perspektywie konsekwencje tej przyjemności - zagrożony
> wzrok?" :->
Gdybym więc był tą mamusią którą tu opisujemy, z miejsca strzeliłbym prosto
w pysk córusię, którą tu opisujemy. Mniej więcej w trakcie ",mając w
perspektywie".
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
168. Data: 2008-07-13 17:47:42
Temat: Re: Tysiączek do Tysiączka i zbierze się miarka...Dnia Sun, 13 Jul 2008 19:38:03 +0200, Przemysław Dębski napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:1fco53lplm1hs.17qvvd988ce4p$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sun, 13 Jul 2008 00:29:26 +0200, Przemysław Dębski napisał(a):
>
>> Odpowiedziałabym: "Było mnie nie robić, MAMUSIU. Bo chyba nie bałaś się
>> kopulować, mając w perspektywie konsekwencje tej przyjemności - zagrożony
>> wzrok?" :->
>
> Gdybym więc był tą mamusią którą tu opisujemy, z miejsca strzeliłbym prosto
> w pysk córusię, którą tu opisujemy. Mniej więcej w trakcie ",mając w
> perspektywie".
>
Matka(???), która zachodzi w ciążę tylko i wyłącznie w wyniku przypadkowego
nawarstwienia się chuci zagłuszającej racjonalne myślenie i chcąca je
później zabić w celu zmniejszenia sobie życiowego problemu nie ma prawa
strzelać go w ..., natomiast powinna się spodziewac tego od owego dziecka -
mniej więcej w trakcie "mając w perspektywie". Oraz porządnego kopa w d...
.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
169. Data: 2008-07-13 21:35:07
Temat: Re: Tysiączek do Tysiączka i zbierze się miarka...Ikselka wrote:
>>>>> Wiesz co? - jesteś zgorzkniałym, nieciekawym człowiekiem. Nic nie
>>>>> jest w stanie Cię zadowolić, nie jesteś w stanie uwierzyć ani
>>>>> przyjąć, że są na świecie ludzie absolutnie szczęśliwi i nie
>>>>> zależy to od niczego poza ich nastawieniem do życia i siebie. No
>>>>> cóż, kretowi nie będę więcej tłumaczyła, czym jest tecza :-)
>>>> Masz dar przekonywania, że przy Twoim sposobie tak nie jest.
>>> Michale, nie jesteś dla mnie partnerem do dyskusji - no sorry :-)
>> Przecież nikt Cię nie zmusza. Możesz nie odpisywać.
> Zmuszało mnie dotychczas poczucie, że się jednak być może mylę w
> ocenie Ciebie, pomimo Twojej deklaracji pięści przy moim nosie - ot,
> miałam nadzieję, że Cię po prostu poniosło (choć przyznasz, że w
> obronie osoby delikatnie mówiąc niewartej tego).
> Twoje próby rozmowy ze mną po tym "akcie bohaterstwa" traktowałam jako
> nieumiejetność wyrażenia, że Ci przykro czy coś w tym rodzaju - bo na
> przeprosiny to nawet nie liczę.
> Jednak po czasie stwierdzam, że nie chcę już dłużej z Tobą rozmawiać -
> jesteś zatwardziałym damskim bokserem, tak jak myślałam od samego
> początku - jak się okazuje rzadko się mylę w ocenie ludzi, a co do
> złych ocen (jak w Twoim przypadku) wcale mnie to nie raduje, wyobraź
> sobie.
> Dlatego tym postem kończę wątpliwą przyjemność dialogu z Tobą - kredyt
> dobrego nastawienia do Ciebie się wyczerpał, a na więcej nie
> zasługujesz po prostu :-)
Chcesz mnie na koniec rozbawić, albo jednak nie masz tego wyczucia. Ja nie
palę się do "dyskutowania" z Tobą, tylko reaguję na Twoje posty mówiące o
rzeczach, które nie są spójne. To otwarta grupa i piszę to, co chcę pisać.
Sugerowanie, że może mi jest przykro z powodu mojego oburzenia w obronie
osoby, która Ci zaufała, a potraktowałaś ją z zajadłością wściekłej suki -
to wyraźna przesada.
Dziwię się też, że dyskusją nazywasz między innymi informowanie mnie, czym
lub kim jestem, choć z góry wiadomo, że się z tym nie zgodzę. :)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
170. Data: 2008-07-13 21:52:20
Temat: Re: Tysiączek do Tysiączka i zbierze się miarka...Dnia Sun, 13 Jul 2008 23:35:07 +0200, michal napisał(a):
> Sugerowanie, że może mi jest przykro z powodu mojego oburzenia
Używasz zgrabnego eufemizmu na okreslenie chęci przywalenia mi z pięści,
wirtualny damski bokserze (tylko wirtualny, bo w realu po takiej próbie
trochę byś się zdziwił, jak szybko padłbyś nosem w trotuar...)
:-)
> w obronie
> osoby, która Ci zaufała, a potraktowałaś ją z zajadłością wściekłej suki
Którą "osobę" masz tutaj na myśli? Magdę, Fra czy inną, z kilku jej
wcieleń?
:-D
Ta godna Twojej obrony, śmieszny rycerzyku, "ufająca" mi osóbka, groziła
nie tylko mnie w tej grupie, więc świetnie sobie radzi w całej ogólności,
także ze swoim rzekomo zawiedzionym, krwawiącym zaufaniem, więc nie sil się
tutaj na wybielanie jej.
Chyba, że działacie razem - to pewno o Ciebie chodziło, kiedy ostrzegano
mnie przed dwiema osobami na tym spotkaniu.
I w ogóle - spadaj.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |