| « poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2007-10-15 12:57:49
Temat: Re: Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?
Użytkownik "Lolalny Lemur"
>
> Jedno z dwóch ostatnich. Rodzic nie ma obowiązku sprawdzać czy dziecko
> dobrze rozwiązuje zadanie.
I tu bym polemizowała. W najbardziej ogólnym znaczeniu rodzic ma obowiązek
działać w najlepiej pojętym interesie dziecka. Pytanie: co działa na korzyść
dziecka - sprawdzenie zadania trzecioklasistce i ewentualne wskazanie błędu,
czy zostawienie tego nauczycielowi, który z czysto fizycznych przyczyn
zeszyt sprawdzi 2-3 razy w półroczu, czyli przeciętnie za jakiś miesiąc od
zdarzenia. Nie chodzi o zwalanie roboty na rodzica, czy konkurencyjne metody
uczenia matematyki, pytam co jest lepsze dla dziecka i komu na tym dobru
powinno zależeć najbardziej.
EwaSzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2007-10-15 12:58:25
Temat: Re: Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?
Użytkownik "Lolalny Lemur" <shure1@nospam_o2.pl> napisał w wiadomości
news:fevmue$k34$2@atlantis.news.tpi.pl...
> Szpilka pisze:
>
>> No to w tym przypadku niby rodzicowi zalezy ale nic w tym kierunku nie
>> robi. Tylko wymaga, nie pomaga.
>> Ostatnio przez 3 h prosili ją by się poszła uczyć. Ja to bym straciła na
>> to 0,5 h . Po prostu bym usiadła z dzieckiem, zobaczyła co i jak,
>> wytłumaczyła, przypilnowała i luz.
>
> A ja bym kazała pójść i zrobić a jak ma kłopot to przyjść z zeszytem. I
> zajęło by mi to zapewne tyle co napisanie tego zdania ;)
Oj tu nie chodzi o to czy ja bym poszła za dzieckiem czy kazała mu przyjść.
Tylko o zainteresowanie tymi lekcjami.
Iść kazać odrobic to każdy głupi potrafi.
Może nie umiała czegoś, może wystarczyło wytłumaczyc jeden przykład i dalej
by odrobiła. Ale gadać 3 h - idź odrabiać lekcje?
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2007-10-15 12:58:36
Temat: Re: Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?Użytkownik "Szpilka" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
news:fevmij$463$1@node1.news.atman.pl...
>
> Użytkownik "Agnieszka" <a...@z...pl> napisał w wiadomości
> news:fevm41$hkn$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> Użytkownik "Szpilka" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
>> news:fevlml$3vv$1@node1.news.atman.pl...
>>>
>>> Nie, no tak, niby jasne. :-)
>>> A jesli rodzic nie pomaga nic dziecku, twierdząc że to ono chodzi do
>>> szkoły i ma umieć, to do kogo miec pretensję za złą ocenę np z klasówki?
>>> Do dziecka że nie umiało, do rodzica że nie wytłumaczył, czy do
>>> nauczyciela że nie nauczył?
>>> Klasa 3 sp.
>>
>> Znaczy "pałę" dostało?
>
> No własnie nie pałę. Teraz w klasach 1-3 to sa jakieś literki, ale nie
> dostała najgorszej tylko jakąś słabszą.
>
>> Jeżeli dziecko zdolne to do dziecka.
>> Jeżeli dziecko przeciętne to do nauczyciela.
>> Jeżeli dziecko mało zdolne to do nikogo, nie wszyscy są orłami i żadne
>> pretensje tego nie zmienią.
>
> Dziecko zdolne, szybko łapie, rozumie, ale wydaje mi się że nalezy z
> dzieckiem utrwalac w domu to co było na lekcji. Bo nawet zdolne dziecko
> może zrobic jakiś błąd w zadaniu, albo ma coś źle w zeszycie napisane i
> potem tak się nauczy na klasówkę.
Nauczyciel jest od weryfikacji wiedzy ucznia, rodzic jest daleko mniej
obiektywny.
>
> A do jakiego wieku (której klasy) pomagaliście/sprawdzaliście dzieciom
> lekcje?
Pomagać to ciągle się trafia, bo albo to nie dosłyszała na lekcji, albo
nauczycielowi nie chciało się tłumaczyć.
Ale sprawdzać przestałam chyba w 2 klasie SP.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2007-10-15 12:59:37
Temat: Re: Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?Qrczak pisze:
> To trzeba zobaczyć. ;-)
A już wznowili "Supernianię"? Nowe odcinki, czy znowu powtórki?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2007-10-15 13:00:31
Temat: Re: Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:fevo9b$o4q$2@atlantis.news.tpi.pl...
> Qrczak pisze:
>
>> To trzeba zobaczyć. ;-)
>
> A już wznowili "Supernianię"? Nowe odcinki, czy znowu powtórki?
Nowe, juz chyba ze 4 pokazali
sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2007-10-15 13:01:19
Temat: Re: Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?Użytkownik "Harun al Rashid" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:471363d2$1@news.home.net.pl...
>
> Użytkownik "Agnieszka"
>>> koło zakreślone na ziemi kredą.
>>
>> O, to mi się podoba. Ale zimą nie muszę z dzieckiem na tej ziemi
>> kiblować, mogę w ciepłym domu poczekać na koniec kary? ;-)
>>
> Ta ziemia bardziej w znaczeniu podłoga była. Wcale nie musisz kiblować w
> pobliżu, jeżeli masz dzeicko, co bez protestu odbębni jeżyka. Cymes w tym,
> że zwykle nie chce i połowa programu polega na pakowaniu dziecka na
> jeżyka.
Cymes to był z tym dzieckiem, co nie chciało zleźć z jezyka i przysnęło na
nim.
>> Agnieszka (bo metoda to mi się akurat nie podoba)
> Ma zady i walety, jak każda kara. Ale (fanfary) nie narusza cielesności i
> godności dziecka - tak jak klaps. ;))
Narusza za to prawo swobodnego poruszania się ;-)
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2007-10-15 13:02:21
Temat: Re: Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?Użytkownik "Szpilka" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
news:fevoa1$4q2$1@node1.news.atman.pl...
>
> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:fevo9b$o4q$2@atlantis.news.tpi.pl...
>> Qrczak pisze:
>>
>>> To trzeba zobaczyć. ;-)
>>
>> A już wznowili "Supernianię"? Nowe odcinki, czy znowu powtórki?
>
> Nowe, juz chyba ze 4 pokazali
Oglądam, bo czekam na przypadek z mojego "zadupia" :-)
Qra, jeśli to wystarczy za wytłumaczenie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2007-10-15 13:05:17
Temat: Re: Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?
Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fevo7j$pb1$1@atlantis.news.tpi.pl...
>>>> Nie, no tak, niby jasne. :-)
>>>> A jesli rodzic nie pomaga nic dziecku, twierdząc że to ono chodzi do
>>>> szkoły i ma umieć, to do kogo miec pretensję za złą ocenę np z
>>>> klasówki? Do dziecka że nie umiało, do rodzica że nie wytłumaczył, czy
>>>> do nauczyciela że nie nauczył?
>>>> Klasa 3 sp.
>>>
>>> Znaczy "pałę" dostało?
>>
>> No własnie nie pałę. Teraz w klasach 1-3 to sa jakieś literki, ale nie
>> dostała najgorszej tylko jakąś słabszą.
>>
>>> Jeżeli dziecko zdolne to do dziecka.
>>> Jeżeli dziecko przeciętne to do nauczyciela.
>>> Jeżeli dziecko mało zdolne to do nikogo, nie wszyscy są orłami i żadne
>>> pretensje tego nie zmienią.
>>
>> Dziecko zdolne, szybko łapie, rozumie, ale wydaje mi się że nalezy z
>> dzieckiem utrwalac w domu to co było na lekcji. Bo nawet zdolne dziecko
>> może zrobic jakiś błąd w zadaniu, albo ma coś źle w zeszycie napisane i
>> potem tak się nauczy na klasówkę.
>
> Nauczyciel jest od weryfikacji wiedzy ucznia, rodzic jest daleko mniej
> obiektywny.
Ajtam Qra. Gdzie obiektywizm w matmie? ;-)
2+2 zawsze ma być 4 :-P
Ale na serio. W zeszycie źle prezpisała z tablicy 1m=100dm
I teraz zgadnij jak powinno być, czy 1m=10dm czy 1m=100cm
I każ się dziecku uczyć z zeszytu, a potem miej pretnesję że źle zrobiła na
klasówce.
A wystarczyło spojrzeć w zeszyt, wyłąpac błąd i skorygować, wytłumaczyć.
Oczywiście, dziecko się na lekcji zgapiło, źle przepisało, może się zagadało
z koleżanką. Mozna mu na to zwrócic uwagę, pokazać że nieuwaga prowadzi do
robienia błędów. Ale IMO rodzic powinien wyłapywac błędy dziecka, i mu je
wskazywać, może nie sam poprawiac (bo to bez sensu) ale odesłac do książki,
znależć jak jest poprawnie, kazać poprawić. Dziecko po 1 uczyc się
staranności, po 2 utrwala sobie materiał.
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2007-10-15 13:07:40
Temat: Re: Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?Szpilka pisze:
> Oj tu nie chodzi o to czy ja bym poszła za dzieckiem czy kazała mu przyjść.
> Tylko o zainteresowanie tymi lekcjami.
No wiem, wiem. Tam rodzic stanowczo nie ok jest jak dla mnie.
LL
--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2007-10-15 13:08:02
Temat: Re: Uczeń - ile nauki w szkole a ile w domu?Użytkownik "Harun al Rashid" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:471363d2$1@news.home.net.pl...
>
> Użytkownik "Agnieszka"
>>> koło zakreślone na ziemi kredą.
>>
>> O, to mi się podoba. Ale zimą nie muszę z dzieckiem na tej ziemi
>> kiblować, mogę w ciepłym domu poczekać na koniec kary? ;-)
>>
> Ta ziemia bardziej w znaczeniu podłoga była. Wcale nie musisz kiblować w
> pobliżu, jeżeli masz dzeicko, co bez protestu odbębni jeżyka. Cymes w tym,
> że zwykle nie chce i połowa programu polega na pakowaniu dziecka na
> jeżyka.
Yhm... dobrze, że nie potrzebowałam porad superniani, bo jakbym musiała
jakieś dziecko gdzieś pakować przez pół godziny, to lepiej byłoby mnie od
razu za usiłowanie zabójstwa przymknąć jak nie przymierzając w "Raporcie
mniejszości" ;-)
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |