Data: 2002-05-14 13:32:38
Temat: Re: Ujemne skutki - ŻYWIENIE OPTYMALNE
Od: "MORGANO/BYTOM" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Janek W" <j...@p...zgora.sdi.tpnet.pl> napisał w wiadomości
news:abqu59$gqr$1@news.tpi.pl...
> > Wystarczy trzykrotna ilość tłuszczu w stosunku do spożytego białka.
> Ponieważ
> > norma białka dzienna wynosi 0,8 grama na 1 kilogram wagi ciała to niestety
> > trzeba samemu obliczyć przy wadze 75 kg potrzebna ilość białka wynosi 60
> gram do
> > tego należy doliczyć tłuszcz 180 gram oraz węglowodany w granicach 100
> gram.
>
> To jest podobne do diety ketogenicznej, z tym że jest więcej tłuszczu.
>
> > Pragnę jeszcze raz zaznaczyć, że z tłuszczu się nie tyje tyje się tylko i
> > wyłącznie z nadmiaru węglowodanów. Jeżeli pomimo prawidłowej proporcji
> odczujemy
>
> Z tym się oczywiście nie zgadzam. To, że najskuteczniejsze odchudzanie
> występuje przy niskowęglowodanowej diecie nie oznacza, że tyje się od
> węglowodanów.
"TYJE SIĘ Z NADMIARU BIAŁKA I WĘGLOWODANÓW Z TŁUSZCZU KTÓRY SPOŻYWAMY
BEZPOŚREDNIO NIE TYJE SIĘ."
Przy żywieniu optymalnym zapotrzebowanie na insulinę jest znikome, dlatego
jeżeli trzustka nie jest jeszcze całkowicie martwa
i jeszcze jest zdolna wytworzyć 10% insuliny to jest to dobry znak i może się
zregenerować. W tym tkwi cała tajemnica dlaczego cukrzyca jest wyleczalna. A
oficjalna medycyna nic w tym kierunku nie robi. To jest właśnie śmieszne skoro
wystarczy tylko zmienić tryb i sposób odżywiania i tysiące osób wyleczyć, ale po
co skoro codziennie w Polsce łącznie wydaje się na insulinę / Jeden milion
dolarów /. To komu zależy na zdrowiu farmaceutom , którzy z chorych żyją.
Lekarzom, że stracą pacjentów. Sadownikom , że nie sprzedadzą owoców. Piekarzom,
że sprzedadzą chleba. Jankowskiemu , że nie będzie mógł walczyć o cukrownie. Mag
Donaldy , że nie będą mogli truć tak można by po kolei wymieniać co jest
niepotrzebne.
Jeśli to przeczytają wymienieni zainteresowani to zaraz się znów oburzą i
wszystko zacznie się od początku. Moje zdanie jest proste miastowym to żywienie
optymalne odpowiada jest po prostu tanie najtańsze ze wszystkich dotychczasowych
innych diet , które stosowałem. Morgano
To jest slogan mający na celu zwrócenie uwagi na rolę
> węglowodanów i insuliny w tyciu.
>
> > głód to należy ten głód zaspokoić tłuszczem czyli łyżeczką masła lub
> śmietaną
> > 30%. Morgano
>
> Hehehe, łyżeczką masła mam zaspokoić głód? Błeeee.
Przykro mi niestety musimy to przerobić jeszcze raz od początku!
Prawidłowe stosowanie żywienia optymalnego to jest stosunek 1 : 3 : 0,5
Jeżeli pragniemy się odchudzać to wystarczy do czasu osiągnięcia prawidłowej
wagi stosować
proporcje 1 : 2 : 0,5.
Proporcja podana poprzednio przeze mnie jest wystarczająca osobiście jadam tylko
dwa razy dziennie.
Napisałem może niezbyt wyraźnie. Że może się zdarzyć, że na przykład na skutek
przepracowania potrzebna będzie większa ilość energii, to wówczas należy
dodatkowo spożyć trochę tłuszczu. Jako przykład podałem Łyżeczkę masła lub
śmietanę.
Z tłuszczu który spożywamy bezpośrednio nie tyje się tyje się tylko i wyłącznie
z nadmiaru białka , które nasza wątroba musi przerabiać na węglowodany a te z
kolei odkładają się jako tłuszcz. Cieszę się z powodu szybkiej odpowiedzi, ale
bardzo chętnie odpowiem jeżeli będę w stanie na wszelkie nieprawidłowości. Może
się tak niejednokrotnie zdarzyć, że to co jest dla mnie oczywiste dla innej
osoby może stanowić problem. Jeżeli jedna łyżeczka masła nie zaspokoi głodu to
trzeba wsiąść następną tylko należy pamiętać o tym jeżeli cośkolwiek jemy to
informacja o tym co jemy dociera do naszego mózgu po dwudziestu minutach dlatego
jeść należy powoli i nie opychać się niepotrzebnie. A dla złagodzenia wszelkich
konfliktów proponuję wypić lampkę czerwonego wina wieczorem pomaga to przy
trawieniu. Chętnie odpowiem na pytania osobom, które pragną się rzeczywiście
zapoznać i mają wątpliwości czy postępują prawidłowo. A żywienie optymalne to
nie jest KABARET jak to niektórzy odbierają i ciągle powtarzają ten sam skecz,.
że Jan Kwaśniewski nie ma doktoratu. Jak nie zrobił doktoratu to go po prostu
nie ma. Medycyna jest praktyką a nie nauką. O tym należy pamiętać!!! Lekarze to
są Biali Magowie.
Przez ponad 6 lat spędziłem kilka set godzin zapoznając się z żywieniem
optymalnym wiele osób chwali sobie moją pomoc a ja chętnie pomogę. Chociaż
czasami wychodzą jakieś nieporozumienia może niezamierzone które można
wyprostować. Należy również zapamiętać " Że wszelkie choroby biorą się z
jedzenia innych chorób nie ma ". Morgano
> Jan Werbinski +48 68 3630000 606269777
> j...@p...zgora.sdi.tpnet.pl
> http://pa54.zgora.sdi.tpnet.pl ....._[:]) bul, bul, bul, bul
> ICQ 7291035, j...@t...pl, gg 1924072
>
>
>
|