Data: 2005-07-08 19:12:54
Temat: Re: Umiejętność
Od: "puciek2" <p...@W...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
vonBraun <interfere@O~wywal~2.pl> napisał(a):
news:dam3fc$2vu2$1@news2.ipartners.pl
> puciek2 wrote
> w news://news.ipartners.pl:119/dag5nu$dkr$1@inews.gaze
ta.pl
> > /.../
> > Ja podobnie, jak mniemam, sądze że ten
> > podział ma uzasadniać jedyniesłuszną,
> > 'obowiązującą' tezę o olbrzymiej
> > przepaści w komunikowaniu się pomiędzy
> > ludźmi a zwierzętami. Zupełnie
> > natomiast nie widze w nim ni krzty
> > zastanowienia nad tym, że jedynym
> > (moim zdaniem) powodem komunikacji (ludzi,
> > zwierząt) jakim jest wyrażenie stanów
> > emocjonalnych, w szerokim tego słowa
> > znaczeniu.
> > /.../
> > puciek.
> >
>
> No nie wiem. Zakładasz (o ile to rozumiem bo nie czytałem wątku w
> całości), że cel komunikatu przesądza o podobieństwie i braku różnic
> komunikowania się pomiędzy zwierzęciem a człowiekiem.
Choć dobrze wiem, że ten sam komunikat może być odczytany na wiele różnych
sposobów (przede wszystkim z autopsji), to jednak zaistnienie takiego faktu
zawsze u mnie budzi zdziwienie i ciekawość dlaczego tak się dzieje.
Masz tu jakiś pomysł ?
Jedną z najważniejszych rzeczy w komunikacji na jakich mi zależy to
próby odpowiedzi na bieżąco na tego typu wpadki komunikacyjne póki
jeszcze jest szansa wyłapania czego one dotyczą i skąd się biorą.
Nie dokładnie o to mi chodzi o czym Ty piszesz.
Raczej chodzi mi o dojście do fundamentalnych przyczyn tych różnic i
bynajmniej nie wydaje mi się by były nimi: kształt lub wielkość liter
lub "fonologia, słownictwo, składnia i relacje semantyczne" czy jakieś
magiczne 'moce' lub 'precyzje'. Ponadto wydaje mi się, że bez określenia na
czym te różnice (na poziomie podstawowym) polegają, badanie kształtu liter
tudzież "..." jest jedynie wróżeniem z fusów powstałych w procesie
komunikacji. Stąd też moje porównania do oceniania smaku lodów po ich
idealnej kulistości itp..
> Jeśli akurat
> dyskutant nie jest skłonny upierać się przy trudnym do obrony
> stanowisku, że człowiek stawia sobie w komunikacji jakieś inne
> ("szczytniejsze") cele niż zwierzęta, to w zasadzie musi się zgodzić,
> bo niewątpliwie jakieś "ostateczne" podobieństwa zawsze się znajdą
> (celem jednych i drugich jest np. przeżycie i prokreacja więc w sumie
> po to ta "cała komunikacja"). Można jednak spytać o różnice między
> komunikowaniem się zwierząt i ludzi przy założeniu istnienia owego
> podobieństwa ostatecznych celów.
Ja jednak bym zaczął od dokładnego określenia tych celów/motorów.
Nie wiem czy się zgodzisz, ale powyższy Twój opis raczej wygląda
na próbę rozmydlenia tychże podstaw. Ja jednak będę naciskał aby
precyzyjnie ustalić przyczyny/cele/motory komunikacji bo moim
zdaniem, w innym przypadku pozostaniemy przy próbach mierzenia linijką
fantomów własnego umysłu co w nieunikniony sposób prowadzić będzie
do powstawania wielu 'obowiązujących' samopotwierdzających się w 'badaniach
naukowych' 'teorii'.
> Jeśli uznamy sensowność takiego
> pytania, wówczas pozostaje szukać różnic w złożoności (specyficzności)
> komunikatów - w sensie "mocy" z jaką mogą redukować niewiedzę
> rozmówcy, w sensie precyzji z jaką wskazują rozmówcy określone
> intencje i na koniec w sensie złożoności struktury samego komunikatu
> (np. fonologia, słownictwo, składnia i relacje semantyczne).
>
I tu pozostaje mi się zapytać skąd to przekonanie, że badanie złożoności
wzorów fusów jakie pozostają w wyniku wypicia kawy daje nam informacje
na temat smaku kawy ? Skąd ponadto wiara (jeśli taką żywisz), że złożoność
komunikatów oznacza większą 'moc' albo 'precyzje' czegośtam, czego nie
określimy na początku jako celu i sensu komunikacji ?
Czy nie widzisz, sam z tego co piszesz, że precyzyjne ustalenie
hipotez będących u podstawy komunikacji, jest niezbędne
aby można było zakomunikować komuś czym jest komunikacja chociażby.
Tu już nie chodzi nawet o jakieś 'obowiązujące' podziały czy różnice.
Spróbuj sklecić trzy sensowne zdania o komunikacji jeśli nie namacasz
choćby na ślepo czym ona jest i co leży u jej podstaw.
Dodatkowo próbowałem jeszcze przemycić w tym wątku w skrócie:
-podważenie owczego pędu w kierunku antropomorfizacji w komunikacji
-zwrócenie uwagi że to czym szczyci się wielu ludzi i określa mianem
świadomości może się okazać tylko racjonalizacją uwarunkowanych w
procesie socjalizacji zachowań.
-wskazaniem że 'obowiązujące' podziały/teorie mogą być właśnie doskonałym
przykładem takich uwarunkowanych racjonalizacji.
> pozdrawiam
> vonBraun
puciek.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|