Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Uplywa szybko zycie...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Uplywa szybko zycie...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-03-21 07:16:39

Temat: Uplywa szybko zycie...
Od: "Pyzol" <n...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora

Czy 15 lat to "szybko"? Kiedy patrze w przod - wydaje sie wiecznoscia,
kiedy obracam sie za sobie - to niczym mgnienie oka. Dopiero kiedy minione
15 lat wypelniam wydarzeniami, faktami dociera do mnie, ze w "mgnieniu
oka" to tyle by sie zdarzyc, najzwyczajniej, nie moglo!

To wlasnie 15 lat temu porwalam sie na szalenstwo, wyruszajac do Kanady
sama, z dwojka dzieci, bez pieniedzy, znajomosci jezyka i z ciezkim
przerazeniem czy sobie poradze - przede wszystkim w zdobyciu na czas wizy
emigracyjnej dla mojego ukochanego, ktoremu powtorne interview odroczylo
wyjazd.

Dzis wiem,ze gdybym wiedziala, co mnie czeka - zapewne nie zdecydowalabym
sie na taki krok, a bylby to najwiekszy blad mojego zycia, tyle, ze nie
bardzo zdawalabym sobie z tego sprawe. .

Moglabym debatowac "co by bylo gdyby bylo". Gdybysmy zostali w Niemczech (
raczej nieprawdopodobne), badz wrocili do Polski ( bardzo prawdopodobne).
Czy zasililabym szeregi zrzedzacych niezadowolonych, czy wlaczyla dziarsko w
nurt mozliwosci, jakie dawala nowa Polska i dzis osiadla na jakichs
glupkowatych dobrach, zdobytych, najprawdopodobniej droga zachlysniecia sie
"wolnoscia" rozumiana jako wolnosc do dyktowania innym co maja robic i
wolnosc nabijania sobie materialnej, badz intelektualnej kabzy, z czolkiem
niezmaconym mysla, ze to wszystko mialo byc jakby nieco inaczej?

Bez watpienia nie osiagnelabym takiego cudownego wewnetrznego spokoju, jaki
mam tutaj. Bylam, widzialam. Tempo zycia w Polsce, jakim zyja moi znajomi,
rodzina, przyjaciele jest swietne dla mlodziezy i to pod warunkiem, ze beda
wiedzieli, kiedy i na czym wyhamowac. Ale ja mlodzieza juz nie jestem,
chocbym sie czula i na 15 lat ( a czuje sie na max. na 20). Malo tego! To
nieuchronny, dla kazdego, l o s: ze sie mlodzieza byc przestaje. Tutaj nie
pomaga zmiana kontynentu i klimatu, nie da rady oszukac coraz bardziej
ciagnacego do wyciszenia organizmu i juz sie wie, ze od picia szampana na
Ibizie ( to nawiazanie do innego watku:), pozostaje glownie kac.

Co by bylo, gdyby bylo? Ukochane rozmyslania Miska. Ucieczka od
rzeczywistosci, ktora sie msci permanentna podatnoscia na frustracje.

Funduje sobie takie rozmyslania tylko na chwile specjalne, okragle rocznice.
Czego zaluje? Tego, z e moje dzieci wyrosly bez dziadkow, babc, ciotek i w
ogole - bliskich, jakimi byli otoczeni od dziecka. To dla nich wielkie
wyzwanie, sa i n n i. Maja inna pamiec, zycie nie zaopatrzylo ich w
swiadomosc swej ciaglosci. Czy beda umieli podjac to wyzwanie i czerpac
tyle, ile w nim korzystnego, czy poddadza sie poczuciu bezsilnosci i
zagubienia? Poki co, jest fifty-fifty, a czas pokaze jak pojdzie dalej.

Po powrocie do Kanady wyrazniej uzmyslowilam sobie ten specyficzny dystans,
jaki w nas wyrabia takie przemieszczanie sie i patrzenie na przeszlosc z
odleglosci nie tylko czasowej, ale dopiero kiedy znalazlam sie znowu w
pracy, z cala jasnoscia spadlo ma mnie:
- Jak ja moglam, choc przez chwile, zastanawiac sie, z e moze warto
pomyslec o jakiej repatriacji do Starego Kraju!

Juz na lotnisku, w Winnipeg, kiedy wyszlam z budynku na porazajacy blask
slonca fikajacego od bezchmurnego nieba do nieskazitelnej bialosci
okrywajacego miasto sniegu - czulam, ze to jakis Znak ;), ale dopiero
radosc moich podopiecznych pokazala mi Jego ( znaczy: Znaku:) prawdziwa,
wszechogarniajaca moc poczucia znaleznienia tego, tak w zyciu poszukiwanego
Wlasciwego Miejsca.

Wiem, ze gdyby szukanie go bylo lzejsze, latwiejsze, dzis nie umialabym z
AZ TAK silna wdziecznoscia do Losu, wystawiac pysia na te mrozna,
winnipeganska slonecznosc. Oczywiscie, znacznie mniej wdzieczna jestem za
slone rachunki, jakie przychodza za ogrzewanie, no - ale to juz Zupelnie
Inna Bajka...:)

Kaska






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2005-03-21 09:50:13

Temat: Re: Uplywa szybko zycie...
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Pyzol" <n...@s...ca> napisał w wiadomości
news:3a7amlF64gkskU1@individual.net...

Jak pisze o nastolatkach, ze niektorzy sobie nie radzą z tempem zycia,
to pisalas ze zajmuje sie małym pryszczem.
Teraz dywagujac nad powrot do kraju, piszesz ze tempo zycia tutaj nie dla
Ciebie.
Juz nic rozumiem,
Duch

P.S.
A cale rozwazania ciekawe - duzo by pisac.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-03-21 10:25:26

Temat: Re: Uplywa szybko zycie...
Od: "tren R" <p...@b...plosze.nie.pieprz> szukaj wiadomości tego autora

"Pyzol" <n...@s...ca> napisał(a):

> Dzis wiem,ze gdybym wiedziala, co mnie czeka - zapewne nie zdecydowalabym

> sie na taki krok, a bylby to najwiekszy blad mojego zycia, tyle, ze nie
> bardzo zdawalabym sobie z tego sprawe. .

nie sądzisz, że to jest włąśnie gdybanie?


--

http://trener.blog.pl - przemoc, seks, krew

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-03-21 12:41:07

Temat: Re: Uplywa szybko zycie...
Od: "Pyzol" <n...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"Duch" <n...@n...com> wrote in message
news:d1m5gb$aff$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Juz nic rozumiem,

1. Odrobina poczucia humoru, Duchu:)
2. To dwa zupelnie rozne tematy.

G d y b y m byla nastolatka, z pewnoscia to tempo zycia by mi odpowiadalo
( taki charakter), ale jestem starsza stateczna pania, ktora po balandze
potrzebuje sie dobrze wyspac;)

Kaska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-03-21 12:42:41

Temat: Re: Uplywa szybko zycie...
Od: "Pyzol" <n...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"tren R" <p...@b...plosze.nie.pieprz> wrote in message
news:ad9695cfa4ae7a12d365749101e81f0e@news.home.net.
pl...
> nie sądzisz, że to jest włąśnie gdybanie?

SADZE! Zrobilam je z okazji okraglej rocznicy, do jasnej anielki!

Spoko - nastepne za 5 lat.:)

Kaska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-03-21 12:48:04

Temat: Re: Uplywa szybko zycie...
Od: "tren R" <p...@b...plosze.nie.pieprz> szukaj wiadomości tego autora

"Pyzol" <n...@s...ca> napisał(a):

>> nie sądzisz, że to jest włąśnie gdybanie?
>
> SADZE! Zrobilam je z okazji okraglej rocznicy, do jasnej anielki!

"a bylby to najwiekszy blad mojego życia"
to byłby czy nie byłby?

nie dowiesz się.

ps. amnez - pakujesz się już?
byc może to będzie największy bład naszych żyć
:)


--

http://trener.blog.pl - przemoc, seks, krew

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-03-21 14:10:00

Temat: Re: Uplywa szybko zycie...
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Pyzol" <n...@s...ca> napisał w wiadomości
news:3a7tn1F68fklmU1@individual.net...

> G d y b y m byla nastolatka, z pewnoscia to tempo zycia by mi odpowiadalo
> ( taki charakter), ale jestem starsza stateczna pania, ktora po balandze
> potrzebuje sie dobrze wyspac;)

Nie tempo jest problemem nastolatkow.
Jest np. brak pracy. Cisnienia.
Zreszta to tempo to taki nerwicowy pęd,
samo tempo byloby Ok.

Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-03-21 23:21:34

Temat: Re: Uplywa szybko zycie...
Od: "Pyzol" <n...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"tren R" <p...@b...plosze.nie.pieprz> wrote in message > "a bylby to
najwiekszy blad mojego życia"
> to byłby czy nie byłby?
>
> nie dowiesz się.

Juz sie dowiedzialam. Wiem. Bez cienia watpliwosci.
>
> ps. amnez - pakujesz się już?
> byc może to będzie największy bład naszych żyć

No to walta, chlopaki, z jednym moge ozenic sie ja, z drugim Misiek ( juz
wolno!). Jakies pralnie tyz sie znajda dla was, na poczatek
:)
Kaska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-03-21 23:23:34

Temat: Re: Uplywa szybko zycie...
Od: "Pyzol" <n...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"Duch" <n...@n...com> wrote in message
news:d1mkn7$26l$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Nie tempo jest problemem nastolatkow.
> Jest np. brak pracy.

Nie chrzan. We wszystkich znajomych mi domach sprzataja Ukrainki i to nie
nastolatki!

Kaska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-03-22 00:51:56

Temat: Re: Uplywa szybko zycie...
Od: "Kasia " <m...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pyzol <n...@s...ca> napisał(a):


> Dzis wiem,ze gdybym wiedziala, co mnie czeka - zapewne nie zdecydowalabym
> sie na taki krok, a bylby to najwiekszy blad mojego zycia, tyle, ze nie
> bardzo zdawalabym sobie z tego sprawe. .


w moim akurat przypadku wyazd do Stanow byl najlepsza decyzja mojego zycia.

jednak wiem ze np. moi rodzice wrociliby do Polski juz jutro chociazby
(czekaja jednak na emeryture tutaj). czy to prawda jednak ze starych drzew
sie nie przesadza?

ja czuje sie tutaj jak ryba w wodzie. nie tesknie za Polska tylko za moja
ukochana siostra i jej dziecmi. ale nie chce zyc i byc w Polsce, czy to
czyni mnie zla osoba? jednak jestem dumna z tego ze jestem Polka, w koncu
Polki to najladniejsze laski w Chicago:)

ciesze sie ze moglam tu przyjleciec, mam bagaz doswiadczen ktorego nikt kto
nie byl na emigracij nigdy nie zrozumie.

zreszta tak naprawde to czy kazdy z nas nie jest obywatelem swiata? (to
chyba powiedzial raz ten od Malego Ksiecia w jednej ze swoich ksiazek)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

nowe ogłoszenie
KOMINEK : FOTKI!!!!
prosba o pomoc
seksapil Kasi
Nie ogladajcie horrorow...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »