Użytkownik "Piotr Grela (interpio)" <i...@d...pl> napisał w
wiadomości news:d6l7d6$g8g$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Problem maglowania ON tkwi, w tym żę obecnie mało jest ulg i odliczeń a
> urząd musi swoje
> coś robić, trzeba komuś wysłać wezwanie, dać domiar etc. Właściwie obecnie
> zostały dwie ulgi - ulga remontowa i ulga na opłacenie opiekuna i stąd to
> czepianie się ON.
>
> Jeżeli Urząd Skarbowy ma wymagać jakiś szczególnych to moim zdaniem musi
to
> być określone w ustawie.
> Ustawodawca, celowo w art. 26 ust. 7c uopodof - odstąpił od
dokumentowania
> takiej ulgi,
> bo trudno, gdy ktoś nam pomoże, a my mu nawet damy parę złotych, zbierać
od
> niego dane personalne (imię i nazwisko, numer NIP-u, adres) bo nie jeteśmy
> ustawowo do tego uprawnieni
> a jest w końcu ustawa o ochronie danych osobowych.
> Z jednej strony urząd skarbowy może nas tylko POPROSIĆ o wskazanie
opiekunów
> lub o ich przesłuchanie ale z drugiej strony to na nas ciązy obowiązek
> udowodnienia, że takie wydatki faktycznie ponosiliśmy.
>
> Urząd Skarbowy liczy na podatek od korzyści - jakie odniósł opiekun ale
> opiekunem mógł być obcokrajowiec, ktoś nam nie znany lub sąsiad pod
> warunkiem, że nie dostał od nas pieniędzy.
>
> Przypuszczam, że sprawa znajdzie swój epilog w NSA.

Myślę, że nie - w Izbie Skarbowej też musieli by siedzić kretyni. Owszem -
wydatki musimy ponieść, ale tak jak nie musimy ich dokumentować, tak nie
musimy umieć wskazać, na rzecz kogo je ponieśliśmy. Normalnie myślącemu
człowiekowi wystarczy wykazać, że takiej pomocy czasem potrzebujemy i że
czasem taka pomoc związana jest z wydatkami. Gdyby trzeba było wykazywać
więcej (np. wskazywać osoby, które za taką pomoc wzięły kasę) to musiałoby
to być jawnie wyartykułowane w ustawie. Przepisy podatkowe nie mogą być
przez organy podatkowe interpretowane rozszerzająco - akurat w tym temacie
było już prawomocne orzeczenie i to bodajże nawet TK, nie tylko NSA.

LM