Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!mimuw.edu.pl!news.mimuw.edu.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.p
l!not-for-mail
From: "EvaTM" <e...@i...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Ustąp miejsca starszym
Date: Mon, 25 Nov 2002 21:38:48 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 61
Message-ID: <aru1q8$4nl$1@news.tpi.pl>
References: <arsp8r$51h$1@news.gazeta.pl>
Reply-To: "EvaTM" <e...@i...pl>
NNTP-Posting-Host: pe123.tarnobrzeg.sdi.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1038256777 4853 217.99.176.123 (25 Nov 2002 20:39:37 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 25 Nov 2002 20:39:37 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:170243
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Kis Smis" <k...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:arsp8r$51h$1@news.gazeta.pl...
> Do autobusu wsiada starsza pani. Na ten widok inna pani w śednim wieku zwraca
> sie do matki kilkuletniego dziecka, żeby ustapiło miejsce starszej pani.
/.../
Do niedawna wręcz uwielbiałam ( jak w tym wierszu Tuwima ;) ),
jeździć na_stojąco. Dość miałam siedzenia, najpierw w szkole,
później w pracy. Wykorzystywałam każdą chwilę by zmienić pozycję
na inną. Niestraszne mi były jazdy na stojąco przez pół Polski
w zatłoczonym po sufit;) pociągu.
Może dzięki temu "kamykowi zielonemu" ;), nie wiem..
Moje dzieci, jeśli było mało miejsc, zawsze brałam na kolana
i po prostu spaliłabym się ze wstydu, gdyby nad rozpartym w krześle
moim dzieckiem, "wisiał" ktoś mocno starszy.
Wiem, że nie zawsze widać czy ktoś może stać.
Miałam w życiu kilka sytuacji, których nie zapomnę;
kiedyś byłam w obcym, wielkim mieście, na dwumiesięcznym kursie.
Rosło we mnie dziecko i choć niezbyt jeszcze widoczne, dawało mi
baardzo w kość. Czułam się tak podle, że.. szkoda mówić.
Jechałam przez pół Wrocławia ;) na zajęcia.. i gdzieś na początku drogi
stanął nade mną facet z kilkuletnim dzieckiem i zażądał!!! ;0 ustąpienia
mu miejsca. Spojrzałam na niego dziwnym wzrokiem i odrzeklam,
że moje dziecko też domaga się miejsca siedzącego.;)
Wyobraźcie sobie, że przestał nade mną całą drogę! :)..
Było to niewyobrażalnie przykre. Dlaczego nie poszedł szukać gdzieś
dalej? Dlaczego NIKT nie ustąpił mu miejsca?
Dopiero gdy wstałam, widać było moją małą "piłeczkę" ;))
Może czekał na ten widok? A niech tam..
ale wrażenie "dzikości" pozostało we mnie do dziś..
I inny przyklad - niedawno byłam w Krakowie i choć czułam się
i wyglądałam bardzo dobrze :)), miły pan w moim wieku ustąpił
mi miejsca. Podziękowałam mu z uśmiechem, wyjaśniając,
iż jest tak gorąco, że wolę stać przy otwartym oknie.
Pan usiadł, przy okazji wysypując swoją reklamóweczkę z zakupami..
Teraz to mnie było przykro, że nie usiadłam! :))
Ale wspominam go bardzo mile i uśmiechałam się do niego swoim
najjaśniejszym ;) uśmiechem, takim dla przyjaciół..
Może wiedział, że nawet zadbanym paniom wśrednim wieku kości
goją się wolniej? ;)
A teraz coś na temat wychowania..
W tramwaju jadą naprzeciw siebie - pani z dzieckiem na kolanach
i młodzieniec. Dziecko zachowuje się skandalicznie,
kopie, kręci się, lepkimi od słodyczy rękami dotyka wszystko wokół,
nic sobie z niczego nie robi. Pełny luuzz..;)
Chłopak: - Czy pani syn mógłby przestać mnie kopać?
Mamusia: Brak reakcji.
Chłopak znosi to jakiś czas, w końcu wstaje, wyciąga z ust
gumę do żucia i przykleja malcowi do czółka.
Mamusia: - Co robisz!!! Cham!!! Co za młodzież!!!
Chłopak: - Siedź cicho, babo!
Mnie też wychowano na Spocku. ;)
Pozdrawiam wszystkich wychowanych normalnie
i tych drugich też ;)
E.
|