Data: 2002-11-25 21:20:59
Temat: Re: Ustąp miejsca starszym
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"EvaTM"
> Chłopak: - Siedź cicho, babo!
> Mnie też wychowano na Spocku. ;)
:)))))))
Ze tez nikt jeszcze nie podrzucil tu klasycznego kawalka o gumie...;)
Dzieci wyrastaja na takich doroslych, jakich widza w okresie dorastania.
Osoba naganiajaca dziecko do ustapienia UCZY je, ze mozna naganiac. To
dziecko, jak bedzie mialo okazje, zacznie naganiac kogos od siebie
slabszego... i tak w kolko. Mozna zwrocic uwage dziecku i nawet nalezy,
wazne jest jednak JAK sie to zrobi. Z tego co pamietam, w Polsce robilo sie
to bardzo agresywnie. Takie zachowanie wywoluje u dzieci odruch buntu, u
doroslych, zreszta tez. I tak agresja nakreca agresje. Tyle, ze t a pierwsza
uwaza sie za szalenie swietojebliwa, bo ponoc w "zboznym celu".
Zdarza mi sie i tu spotykac rozwrzeszczane bachory ( inaczej t e g o nie
mozna nazwac, przepraszam "wrazliwych:), katujace wszyskich dookola
krzykiem, w stylu "Cem loda!". W Kanadzie matka nie moze takiemu
przylozyc, bo natychmiast ktos sprowadzi policje i dziecko ( natychmiast)
zostanie takiej matce odebrane i umieszczone w rodzinie zastepczej ( dopiero
proces zadecyduje co bedzie dalej). Czeka wiec az paskudzie przejdzie,
zmeczy sie. Przechodnie - coz, zdaja sobie sprawe,ze nawet jesli zachowanie
bachora jest wynikiem niewlasciwego wychowywania, to ta matka cierpi z tego
powodu najbardziej i - nikt sie nie wtraca, nie ocenia, nie komentuje, nie
robi min. Mija, zadowolony, ze moze minac i w sekunde zapomniec.
Jest dziesiatki powodow, dla ktorych czlowiek ( takze dziecko!) nie moze
ustapic miejsca, a ktorymi niekoniecznie musi sie wszem i wobec chwalic. Nie
wiem jak wyglada obecnie ciasnota w autobusach, ale u nas w godzinach
szczytu, kiedy rzeczywiscie autobusy sa pelne, ludzie malo sprawni na ogol
nie korzystaja z nich. Tych, ktorzy musza ( np. wizyta u lekarza) jest tak
niewielu,ze zapewnie im miejsca siedzacego nie stanowi zadnego problemu - na
kilkadziesiat osob w autobusie zawsze znajdzie sie ktos , kto miejsca
ustapi. Nie bylam swiadkiem takiej sytuacji,ale jestem przekonana,z e w
wypadku drastycznym, kierowca zazadalby tego od wybranego przez siebie
pasazera, a na wypadek oporu - wezwal policje. Nikt by sie do bicia z takim
"opornym" nie rwal, ani tez wydarzenia nie komentowal - bo co tutaj
komentowac?
Kanadyjscy kierowcy autobusowi to ludzie, ktorych jako zawodowcow chyba
najwyzej z wszystkich tutaj cenie ( a jezdze autobusami calkiem sporo, bo
nie prowadze samochodu). Sa swietni!
Tak przy okazji: probowal ktos wysiadajac z autobusu podziekowac i pozegnac
kierowce? W Ottawie robil tak niemal kazdy, w Winnipegu prawie nikt, ale
uwazam te tradycje za tak mila, ze praktykuje ja nadal. Uprzejmosc jest
zarazliwa i lagodzi obyczaje ( chyba bardziej niz muzyka!:)
Na razie, lece do pracy, autobusem, oczywiscie! Jak zobacze siedzacego
bachora, to mu nakopie i na sile posadze jakas staruszke, nawet jesli
mialabym wziac ja z lapanki na ulicy!;););)
Kaska
|