Data: 2001-05-13 13:30:59
Temat: Re: Ustawa o zawodzie psychologa raz jeszcze
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...promail.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kriscrow napisał w krytycznie news:9djqf8$cka$1@news.tpi.pl...
(...)
> tyle tylko, ze jesli ta ustawa zafunkcjonuje to
> mi pierwszy lepszy palant wskoczy z haslem: nie masz prawa do wykonywania
> zawodu bo: nie masz stazu, masz za krotkie doswiadczenie, nie jestes w
> spisie psychologow, nie nalezysz do PTP, itp.
> i skieruje kretyn sprawe do prokuratora, ze naruszam przepisy obowiazujacej
> ustawy
Nie chce ani bronic ani atakować ustawy, choć na pierwszy rzut oka wydaje się
ona rzeczywiście dość dziwna. Nie czuje się upoważniony. Sądzę jednak, że
chodzi tu głównie o ochronę szerokiej publiczności przed działaniami osób
bez kwalifikacji. Niemniej bardzo tekst ustawy przypomina minione czasy,
statuty spółdzielni rzemieślniczych, forów obawiających się przede wszystkim
skutków konkurencji. A przy okazji stwarza istotne bariery przed nowymi
adeptami sztuki, gdzie wejście na salony może okazać sie dość mocno utrudniane
przez zasiedziałych na rynku psychologii usługodawców.
> p.s. moze ktos sie jeszcze przylaczy do dyskusji
Znalazłem (patrząc pobieżnie) w tym tekście ciekawa perełkę. Oto w artykule 10
mówi się:
"W razie uzasadnionego podejrzenia o niezdolności psychologa do wykonywania
zawodu ze względu na stan zdrowia, Regionalna Izba Psychologów powołuje
specjalistyczną Komisję złożoną z lekarzy odpowiednich specjalności do orzeczenia
o stanie zdrowia psychologa."
Czy to oznacza, że zawód psychologa jest niebezpieczny dla zdrowia!?
I to w taki spsoób, że zwykły lekarz domowy tego nie oceni?
A co w takim razie działo sie do tej pory z psychologami, którzy w ten własnie
sposób "zapadli na zdrowiu" ?!!! Czy dostawali jakieś zwolnienie lekarskie, czy tez
nadal wykonuja spokojnie swój zawód?
--
serdeczności
Allfređ
~~~~~~~~~
|